09.04.2021, 19:26:37
ScreaMachine - ScreaMachine (2021)
tracklista:
1.Demondome 04:16
2.The Metal Monster 03:03
3.The Human God 04:05
4.Darksteel 05:46
5.Mistress of Disaster 03:56
6.52Hz 04:57
7.Wisdom of the Ages 04:11
8.Silver Fever 04:42
9.Dancing with Shadows 05:52
10.Scream Machine 04:33
rok wydania: 2021
gatunek: heavy metal
kraj: Włochy
skład zespołu:
Valerio Caricchio - śpiew
Alex Mele - gitara
Paolo Campitelli - gitara
Francesco Bucci - gitara basowa
Alfonso Corace - perkusja
Trochę od kilku lat cicho o KALEDON (co jednak ma się zmienić niebawem), ale sam Alex Mele w zeszłym roku zaprezentował album solowy, a teraz w kwietniu 2021 debiutuje z nową formacją SCREAMACHINE płytą s/t wydana przez Frontiers Records. W grupie tej znajduje się także inny członek KALEDON, klawiszowiec Paolo Campitelli, tu w roli gitarzysty.
Klawisze nie są potrzebne, by grać classic heavy metal i taki gra ten zespół, mocno osadzony nie tylko w europejskiej tradycji heavy metalu lat 80, ale także w pewnym stopniu odwzorowujący ten nacechowany mixem niemieckiego i brytyjskiego podejścia do tematu, jaki cechował właśnie zespoły włoskie z tego okresu. Żeby brzmiało to autentycznie i sensownie, potrzebny jest także wokalista obdarzony mocnym głosem i z rockowym feelingiem i takim jest Valerio “The Brave” Caricchio, do tej pory znany chyba raczej wąskiej grupie słuchaczy z progressive heavy/thrash metalowego MYSTERHYDDEN.
SCREAMACHINE gra muzykę konkretną i nieskomplikowaną. Mocne riffy, umiarkowane tempa, chóralne zaśpiewy w refrenach, wokalista wysunięty, a gitarzyści często dochodzą do głosu w naprzemiennych solówkach i choć oczywiście kunszt Alexa Mele jest niezaprzeczalny, to i kolega klawiszowiec z KALEDON doprawdy pokazuje tu klasę jako gitarzysta. Nie jest ani zanadto epicko i rycersko (na pewno nie jak w KALEDON), nie jest także prymitywnie rokendrolowo i hard'n'heavy i dobrze, bo mamy tu coraz rzadziej spotykany we Włoszech classic heavy środka, atrakcyjny w refrenach zwarty i konkretny jak bardzo dobre dwa utwory Demondome (tu dodatkowa gitara Francesco Mattei z NOVERIA) i The Metal Monster. Czasem, jak w The Human God z ogranego motywu gitar ryczących w tempie lekkiego galopu wyrasta niespodziewanie bardzo nośny refren i gitara Simone Mularoni. Jest także trochę tego topornego metalu teutońskiego w Darksteel i zaraz coś z GRAVE DIGGER w zwrotkach i REBELLION w refrenie przychodzi na myśl, jest też nieco kontrowersyjna próba połączenia NWOBHM z ACCEPT w Mistress of Disaster to akurat wielkie dzieło nie jest no, chyba że ktoś lubi takie mocniejsze hard'n'heavy, bo tego jest tu zapewne najwięcej. Prosty i rytmicznie zagrany 52Hz trochę w refrenie się sypie, ale główna melodia jest bardzo dobra i ogólnie też słychać, że w mocniejszych fragmentach Valerio Caricchio prezentuje się lepiej niż w tych lżejszych i najbardziej rockowych. Zasadniczo gdy schodzą z głównej linii classic heavy to można mieć uwagi do nieco sztucznie pompowanego dramatyzmu i budowania klimatu opowieści o pewnych progresywnych cechach w Wisdom of the Ages. Nawet Herbie Langhans jakoś tu nie ubarwia tego w wokalach dodatkowych. Znów niemiecki, choć bardziej ugładzony styl UDO czy ACCEPT słychać w Silver Fever i to jest po prostu dobre i niekombinowane. Tej po prostu dobrej gry w stylu tradycyjny heavy metal jest tu tak sporo w dostojnym i surowym riffowo Dancing with Shadows i także nieco USA w samym podejściu. Miła niespodzianka na sam koniec, bo tym razem to na luzie zagrany numer Scream Machine z gitarami atakującymi w power metalowym stylu i znów to takie niemieckie w chwytliwym refrenie, nośnym i łatwym do zapamiętania.
Stronę produkcyjną wziął na siebie Paolo Campitelli i wywiązał się bardzo dobrze, tworząc przejrzysty mix i mastering w lekko oldscholowym stylu, ale na pewno z dbałością o brzmienie każdego instrumentów. Bas znanego ze STORMLORD Francesco Bucci wyśmienicie się tu prezentuje!
Sensacji nie ma, jest dobra płyta z tradycyjnym heavy metalem, z melodiami niezbyt oryginalnymi, ale na równym poziomie. Ci, co szukają tu KALEDON na pewno tego nie znajdą, natomiast zwolennicy classic heavy w niemal czystej postaci powinni zwrócić uwagę na tę płytę.
ocena: 7,5/10
new 9.04.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"