14.04.2021, 18:00:14
Starlight Ritual - Sealed in Starlight (2021)
tracklista:
1.The Bell 01:20
2.Marauders 05:01
3.One for the Road 04:41
4.Burning Desire 04:03
4.Burning Desire 04:03
5.Sealed in Starlight 08:23
6.Civilization Lost 05:36
7.The Riddle of Steel 06:31
8.Lunar Rotation 06:35
9.Righteous Ones 04:51
rok wydania: 2021
gatunek: heavy metal
kraj: Kanada
skład zespołu:
Damian Ritual - śpiew
Dan Toupin - gitara
J-F. Bertrand - gitara
Mat Forge - gitara basowa
Mat Forge - gitara basowa
Lou Weed - perkusja
Ten zespół działa w Montrealu od roku 2014 i początkowo specjalizował się w heavy/doom metalu. Dwóch członków zespołu jest dosyć znanych, bo J-F. Bertrand prawie od dwudziestu lat jest jedną ważniejszych postaci kanadyjskiej (frankofońskiej) sceny black metal, a Damian Ritual to wokalista pierwszej heavy metalowej formacji kanadyjsko- japońskiej SPIRAL WHEEL W tym roku, 2 czerwca planowana jest premiera debiutanckiego LP STARLIGHT RITUAL, a płytę wydaje wytwórnia Temple of Mystery Records.
Album ten zawiera muzykę z obszaru tradycyjnego heavy metalu, ale ta ekipa nie zapomniała o swoich wcześniejszych inspiracjach i heavy/doom w klasycznej epickiej odmianie także tu słychać. Te wpływy nie są w żadnym wypadku ukrywane i tytułowy Sealed in Starlight, najdłuższy na płycie, to przykład wspaniałego, pełnego dramatyzmu epic heavy doom, z romantyczną częścią pierwszą i narastającym w swoim majestacie rozwinięciem z fantastycznymi przejściami gitarowymi. Och, dostojna moc i elegancja! Zasadniczo jednak grają szybszą o ostrzejszą muzykę, taką jak w końcowej fazie Sealed in Starlight i mocno osadzoną w classic heavy lat 80tych. I tak tryskającą nieprawdopodobną energią i szlachetną melodyjnością jak Marauders z najlepszych czasów NWOBHM, a przy tym jest i drapieżne i agresywne w gitarowych natarciach i wsparte bardzo dobrym, surowym wokalem Damiana Ritual, który tu bez problemu góruje na mocarną stalową ścianą tychże gitar. Jeśli w tej kategorii kompozycji NWOTHM Burning Desire niczym specjalnym się nie wyróżnia, a Righteous Ones jest może odrobinę mało nośny, to reszta to prawdziwe classic killery! One for the Road - coś wspaniałego w tych odniesieniach do RAINBOW z Dio i tu duch lat 70tych z "Rising" odżywa w nowej, mocniejszej i ostrzejszej formie. Killer! Dwa potężne uderzenia nanoszą w zagranych w umiarkowanych tempach utworach Civilization Lost i Lunar Rotation rozbudowanych i formalnie bogatych w ramach konwencji gatunku, z pewnymi echami także epic heavy/doom i subtelnymi odniesieniami do najstarszego BLACK SABBATH czy może szerzej do estetyki stoner, ale bez nadmiernego tym epatowania. Jest natomiast pełen autentyzmu dramatyzm opowieści i tu duża rola przypadła w udziale wokaliście. Lunar Rotation to także kapitalny przykład, jak znane z hard rocka riffy przekuć na kruszący heavy metal i stworzyć kompozycję przez to jeszcze bardziej nośną. I jest potwór, jest szczególnie wbijające się w mózg zniszczenie, czyli The Riddle of Steel z pełnymi finezji atakami gitarzystów i solami po prostu rewelacyjnymi, przy czym czuje się już wcześniej, że gitarzyści coś takiego tu w pewnym momencie zagrają. Po prostu ekstraklasa!
Uporczywe, bezwzględne riffowanie, ostre jak brzytwa gitary, surowa sekcja rytmiczna, centralnie ustawiony wokalista.
Klasyka po prostu!
I tu dochodzimy do najważniejszego. Ci Kanadyjczycy grają heavy metal z UK z lat 80tych, ale nie przysypiają nad instrumentami, jak Brytyjczycy z Wysp, próbujący grając taką muzykę dzisiaj w latach dwudziestych XXI wieku.
Grają wyborny NWOTHM, czy też precyzyjniej się wyrażając NWOCTHM i zaraz na myśl przychodzą Metalowe Potwory z Calgary. Nie ma co ukrywać, przybył Kanadzie kolejny Potwór, tym razem z Montrealu!
ocena: 9,6/10
new 14.04.2021
Podziękowania dla wytwórni Temple of Mystery Records za przedpremierowe udostępnienie tego albumu
new 14.04.2021
Podziękowania dla wytwórni Temple of Mystery Records za przedpremierowe udostępnienie tego albumu
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"