10.07.2022, 19:07:36
Herética - Aún hay quien llora (2020)
tracklista:
1.Nubes negras 04:15
2.Mientras haya un sueño 04:55
3.Perder el miedo 04:40
4.Aún hay quien llora 03:44
4.Aún hay quien llora 03:44
5.Desterrados del Edén 04:05
6.La piedra filosofal 04:33
7.Isaac 08:22
rok wydania: 2020
gatunek: melodic power metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Pacho Brea - śpiew
Javier A-Vijande - gitary
José Antonio Méndez (Pete) - gitara
Leo Duarte - perkusja
HERETICA z Vegadeo w Aturii powstał na fali budowania sceny power metalowej w Hiszpanii na przełomie stuleci, w roku 2001. Dwie płyty, które wówczas wydali nie przyniosły im powodzenia, wskutek braku wsparcia jako ekipy podziemnej i ekipa rozwiązała się w 2010. W roku 2020 reaktywowali się w zmienionym składzie i pewnie ta reinkarnacja pozostałaby bez większego echa, gdyby nie to, że wokalistą został uwielbiany w krajach iberyjskich weteran i faktycznie jeden z twórców hiszpańskiej sceny melodic metalowej - Pacho Brea (ANKHARA, MEGARA, HYBRIS), który nagrał także cztery albumy solowe w latach 2013 - 2017. Nowy jest także perkusista Leo Duarte, który poprzednio grał w latach 2013-2016 w power metalowym ALQUIMIA. HERETICA przygotował remake zupełnie nieznanych szerszej publiczności kompozycji z roku 2007 i tym razem już "Aún hay quien llora" ukazał się nakładem nowej na rynku, ale energicznie startującej wytwórni Demons Records w październiku 2020 roku.
HERETICA z Vegadeo w Aturii powstał na fali budowania sceny power metalowej w Hiszpanii na przełomie stuleci, w roku 2001. Dwie płyty, które wówczas wydali nie przyniosły im powodzenia, wskutek braku wsparcia jako ekipy podziemnej i ekipa rozwiązała się w 2010. W roku 2020 reaktywowali się w zmienionym składzie i pewnie ta reinkarnacja pozostałaby bez większego echa, gdyby nie to, że wokalistą został uwielbiany w krajach iberyjskich weteran i faktycznie jeden z twórców hiszpańskiej sceny melodic metalowej - Pacho Brea (ANKHARA, MEGARA, HYBRIS), który nagrał także cztery albumy solowe w latach 2013 - 2017. Nowy jest także perkusista Leo Duarte, który poprzednio grał w latach 2013-2016 w power metalowym ALQUIMIA. HERETICA przygotował remake zupełnie nieznanych szerszej publiczności kompozycji z roku 2007 i tym razem już "Aún hay quien llora" ukazał się nakładem nowej na rynku, ale energicznie startującej wytwórni Demons Records w październiku 2020 roku.
Album ma w pełni nowoczesne, soczyste brzmienie, dzieło Javiera A-Vijande i wraz z wybornym wykonaniem całego zespołu, wreszcie po latach pokazuje publicznie potencjał tej grupy w kwestii kompozycyjnej. No, weźmy pierwszy Nubes negras... Klasa wokalna Pacho Brea. Po prostu znakomity power metal, dosyć mocny, a równocześnie z maestrią ubarwiony elementami neoklasycznymi. Znakomicie grają gitarzyści. Znakomicie, z ogromną swobodą w tym w solówkach i to też słychać w zadziornym, przebojowym Mientras haya un sueño. W klasyczny dla metalu hiszpańskiego sposób łączą wolne partie romantyczne z pełnymi energii power metalowej. Perder el miedo zbudowany jest ze zgrabnie scalonej mozaiki heroicznego power, melodic metal w przyjaznej dla radio, ciepłej tonacji i neoklasyki w solach i także wyszło to bardzo dobrze. Jednak bardziej przekonuje tytułowy Aún hay quien llora, szybki melodic power wykonany z prawdziwą iberyjska pasją i emocjonalnością. Melodia może w dobie obecnej nie jest nazbyt oryginalna, ale efekt jest znakomity. Klasyczny hit! Desterrados del Edén to zamaszysty, z wodewilowymi i neoklasycznymi ornamentacjami utwór, gdzie Pacho Brea pokazał jeszcze więcej ze swoich możliwości, śpiewając miejscami wyżej niż ogólnie na tym albumie.
Neoklasyki nie nadużywają, ale gdy się pojawia, jest tak gustowna i bezpretensjonalna jak w pięknym, melodyjnym La piedra filosofal ze świetlistą melodią. No, ten bojowy fragment w stylu heroiczno - marszowym to mistrzostwo i kompletne, pozytywne zaskoczenie. A na koniec rozbudowany do ponad ośmiu minut Isaac pokazuje, że ten zespół potrafi budować utwory z kontrapunktów. Nad wyraz delikatna część pierwsza z ażurowymi gitarami akustycznymi i Pacho Brea w swoim najbardziej poetyckim wcieleniu stanowi preludium do power metalu zdecydowanego w szybkich partiach i monumentalnego w tych najwolniejszych.
HERETICA jest przyjemnie nieprzewidywany.
Pięknie grają gitarzyści, Pacho Brea w bardzo dobrej dyspozycji, melodie chwytające za serce. Czego potrzeba więcej? Muzyki HERETICA i ta pojawiła się w roku następnym na drugiej po reaktywacji płycie "El hereje".
ocena: 9,5/10
new 10.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"