Arkania
#1
Arkania - La Bestia Dormida (2012)

[Obrazek: 334243.jpg?0907]

tracklista:
1.La bestia dormida 03:33
2.Hey tú!! 04:19
3.Armaggedon 04:42
4.Musa hasta el alma 04:01
5.Gabrielle 04:34
6.Qué será de ti 03:14
7.Nadie más 04:31
8.Sirenas 03:23
9.XXIV 03:51
10.Los ojos del alma 03:48
11.Armas de cristal 04:39

rok wydania: 2012
gatunek: melodic power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Ícaro (Ángel Santamaría Escosa) - śpiew
José Luis Godoy Aparicio - gitara
Francisco Ballesteros Sánchez - gitara
José Antonio Gallardo - gitara basowa
Jonathan Sánchez Piña - perkusja
Manuel Martínez Barneto - instrumenty klawiszowe

Grupa ta powstała z inicjatywy kilku do tej pory bliżej nieznanych muzyków i wokalisty Ícaro w Madrycie, w roku 2004. Pierwszy okres działalności to dwa poprawne albumy z melodyjnym power metalem w latach 2007 i 2009. Poprawne, bo melodie były tylko co najwyżej dobre, a aranżacje z wykorzystaniem smyczków i nieco niezbornych partii klawiszowych o cechach progresywnych i czasem neoklasycznych mało przekonujące. Później zespół zmienił front i zainteresowania, przyjęto drugiego gitarzystę Francisco Ballesteroasa Sáncheza (Mr. Takito) i nagrał trzeci album - "La Bestia Dormida" wydany nakładem własnym w lutym 2012 roku.

Tym razem jest to melodic power metal beż żadnych komplikacji, gitarowy, gdzie instrumenty klawiszowe pełnią tylko rolę wspomagającą, bardziej intensywną w power metalowym rozumieniu, z kompozycjami masywniejszymi niż poprzednio, a co najważniejsze, w końcu pojawiły się chwytliwe melodie zwrotek, prowadzące do równie atrakcyjnych refrenów. To ma wszystko bardzo dobrą rockowa podbudowę, rockową, bez heroizmu i epickości i na tej płycie ARKANIA przypomina SYLVANIA z debiutu. Bardzo dobrze się słucha takich potoczystych, optymistycznych utworów jak La bestia dormida, Musa hasta el alma, gdzie gitarzyści grają naprzemienne solówki, dyskretne, dosyć nowoczesne klawisze pobrzmiewają w tle, a Ícaro w końcu śpiewa to co mu najbardziej pasuje, w zdecydowanej power rockowej formule, tak jak w Hey tú!! Tak do końca te symfoniczno - progresywne ciągoty z odrobiną heroizmu nie opuściły ich w Armaggedon i ta kompozycja w znacznej mierze, mimo gitarowej intensyfikacji, należy do ich poprzedniej epoki. W środku stawki znajduje się znakomity, bezpretensjonalny latino power Gabrielle z zaraźliwym, chwytliwym refrenem i gdy ARKANIA nic nie kombinuje, to gra porywające tak jak tutaj rzeczy. Czasem startują do tych fajnych refrenów z pozycji speed/power jak w Qué será de ti, a czasem gdzieś z motywów power metalowych mających korzenie fińskie jak w niezłym, ale z ogranym tym razem europower refrenem Nadie más, czy też Sirenas. Bardziej iberyjski jest na pewno pełen emocji i swobody XXIV i ten utwór wyróżnia się także ciekawymi, lekko mroczniejszymi momentami przy ogólnej pozytywnej energii. Z kolei romantyczny song Los ojos del alma z wykorzystaniem pianina jest niestety mało ciekawy i generyczny, mimo próby wprowadzenia uroczystego nastroju i hymnowej formy przekazu. Za to pełen wdzięku iberyjski power metal w zamykającym ten album Armas de cristal jest fantastyczny i to zdecydowanie największa niespodzianka z tego LP pod względem melodii. No, ten refren to ekstraklasa!

Jak to brzmi? Może trochę w stylu fińskim (piękny bas i syczące blachy przy ciepłych gitarach), bo to masterował Mika Jussila w Finnvox Studio w Helsinkach. Ogólna jakość soundu wyborna.
Nie osiągnęli tutaj ogólnie poziomu ścisłej hiszpańskiej czołówki, bo to bardzo trudne zadanie, ale jest to bardzo dobra płyta, wskazująca na spore umiejętności zespołu i talent Ícaro.
Grupa była jednak nieustannie nękana roszadami w składzie i kolejna płyta została nagrana z udziałem Ícaro, ale instrumentaliści zmienili się prawie wszyscy.


ocena: 8/10

new 27.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Arkania - Serena Fortaleza (2015)

[Obrazek: 511906.jpg?5933]

tracklista:
1.Revelación 00:35
2.Serena fortaleza 05:04
3.Mi nombre es Rock n Roll 04:44
4.Tu y yo 01:09
5.No te puedo olvidar 05:32
6.Hijos de América 04:17
7.Estrella del Norte 04:48
8.Tras de ti 03:44
9.Cenicienta 04:24
10.No se vivir sin ti 2014 06:27 (bonus)

rok wydania: 2015
gatunek: melodic power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Ícaro (Ángel Santamaría Escosa) - śpiew
Roberto Gutierrez Mourente - gitara
Javier González - gitara
José Antonio Gallardo - gitara basowa
Rafael Delgado - perkusja
Manuel Martínez Barneto - instrumenty klawiszowe


Z nowymi gitarzystami i perkusistą ARKANIA w końcu maja 2015 roku przedstawił wydany przez krajową wytwórnię Rock-CD Records swój czwarty album.

Tym razem znowu zagrali nieco inaczej, zaskakując w nieco bardziej heroicznym stylu melodic power graniem z elementami neoklasycznymi i w pewnych momentach lekko ubarwionych progresywnością. Trochę tu wracają do swoich koncepcji z lat 2007 - 2009, tyle że dwóch gitarzystów robi tu sporo solidnego, energetycznego szumu. Bardzo dobrze taka mieszanka prezentuje się w Serena fortaleza i taka wizja power metalu wydaje się być nawet na swój sposób oryginalna. Z całą pewnością nieprzypadkowo umieszczono na tej płycie nową, na pewno lepszą wersję No se vivir sin ti z roku 2007, nagraną ponownie w roku 2014 i zaprezentowaną wówczas na singlu digital. Ten utwór w jakimś stopniu wyznacza jeden z kierunków, jakie grupa wybrała na tym najnowszym albumie. Hijos de América rozpoczyna się od rzadkiego od lat perkusyjnego wstępu, klimat i różnorodność motywów melodii także odnosi ten utwór do pierwszego okresu działalności, ale z większym niż onegdaj nastawieniem na ekspozycję udanego refrenu. Gdy tak jednoznacznie łagodnie wchodzą w nostalgicznie i refleksyjnie potraktowane tematy epickie, to trzeba przyznać, że ten adventure, pogodny wdzięcznie zadziorny power w Estrella del Norte i ten rozległy słoneczny refren, są bardzo gustowne i atrakcyjne. Może tylko te wtrącenia neoklasyczne nie dodają niczego konkretnego, a gitarzyści w tej dziedzinie prezentują się technicznie przeciętnie.
Takie prostsze melodic power granie z elementami power rocka wypada tu bardzo dobrze, gdy melodia jest chwytliwa, a Ícaro dodatkowo nasyca to rockową ekspresją wykonania. Taki jest Mi nombre es Rock n Roll, jasny, pozytywny i oczywiście sławiący heavy metalową przygodę muzyków. Świetnie śpiewa Ícaro w romantycznym latino power No te puedo olvidar i choć w tej kompozycji zupełnie nie ma nic nowego w opcji melodii, to słucha się tego z przyjemnością. Trochę zbyt popowy jest song z gitarą klasyczną i duetem Ícaro -Irene Jiménez i to nie jest nic ciekawego dla fana metalu. Inaczej rzecz ma się z ognistym, pełnym optymizmu w romantycznym stylu Cenicienta, który to zamyka w udany sposób.

Mastering zrobił ponownie Mika Jussila i sound jest jak należy, a Ícaro robi tu cały czas bardzo dobrą robotę, ożywiając swoim wykonaniem wszystkie kompozycje. Wyszło ponownie bardzo dobrze, ale nie na tyle chyba, by zespół miał poczucie spełnienia, bo w następnym roku grupa została rozwiązana. Jednak w 2019 Ícaro, "Barny" Manuel Martínez oraz "Robert Arkania" Roberto Gutierrez, pozyskując byłego basistę DARK MOOR Mario García Gonzáleza i perkusistę z EVIL HUNTER Gustavo Segura, reaktywowali ARKANIA i może za jakiś czas grupa pochwali się nowym albumem.


ocena: 8/10

new 27.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości