15.09.2022, 14:31:26
Seventh Servant - The Tree of Life (2022)
tracklista:
1.Revelation 04:39
2.The Almighty One 05:49
3.Forevermore 07:58
4.Tree of Life 06:41
5.Whitestone 07:26
6.Jezebel 08:39
6.Jezebel 08:39
7.Open Door 16:03
8.Dialogismos 02:15
Drugi CD zawiera wersje instrumentalne.
rok wydania: 2022
gatunek: heavy/power metal
kraj: USA
skład zespołu:
John Greely - śpiew, gitara
Ginger Sizemore - gitara basowa
Shawn Walker - perkusja
O pierwszym wokaliście ICED EARTH Johnie Greely po jego odejściu z tej grupy słychać było niewiele. Dopiero w roku 2006 wraz z innym byłym członkiem tej słynnej formacji, basistą Davidem Abellem, założył w Knoxville grupę SEVENTH SERVANT. Zanim jednak cokolwiek nagrali, skład zmienił się wielokrotnie i dopiero w roku 2022 grupa przedstawi swój pierwszy album. Premiera tej płyty przewidziana jest na 23 września 2022, a wydawcą jest wytwórnia Roxx Records z Kalifornii.
Roxx Records specjalizuje się w christian metalu różnych odmian i christian metalowy jest także i ten album. Tu mamy do czynienia z bardziej dynamiczną stylistyką THE SEVENTH POWER, gdzie elementy industrialne i doom metalowe zostały zastąpione estetyką power i w niewielkim stopniu thrash. Daleko tu jednak do power/thrash takiego, do jakiego przyzwyczaiły amerykańskie zespoły z tego gatunku i jest tu sporo classic metalowego epickiego wyrażenia christian tematyki w takich granych rytmicznie, w umiarkowanych tempach kompozycjach, jak interesującym dosyć surowym Revelation, czy też monumentalnie posępnym i heroicznym Jezebel. Bardzo dobra melodia przewodnia jest wkomponowana w taki nieco lżejszy The Almighty One, oraz pełnego łagodniejszych fragmentów Whitestone. Utwory są w większości długie i może gdyby były nieco krótsze, to ich siła oddziaływania byłaby większa. Owszem, pojawia się specyficzna transowość typowa dla stylu Menchena, ale Forevermore zagrany nieco szybciej, czy też Tree of Life lekko nużą w pewnych momentach. W tym utworze mamy bardziej agresywny wokal i jest to najbardziej power/thrashowa kompozycja z elementami power/doom, zbliżającymi ją do stylu brytyjskiego christian metalowego SEVENTH ANGEL.
Specjalne miejsce zajmuje na tej płycie kolos Open Door, gdzie szybsze, typowe w motoryce dla tego albumu partie są dzielone przez bardzo łagodne i nastrojowe, o poetyckim charakterze, w ciekawy sposób akcentowane mocniejszymi ornamentacjami. Tu też właśnie można mieć najwięcej uwag do nadmiernego rozciągnięcia w czasie tego utworu i brak wyrazistego finału.
Wokalnie Greely wpisuje się w główny obowiązujący w amerykańskim christian metalu nurt śpiewu łagodnego i wzniosłego, w manierze zbliżonej do Billa Menchena i pod tym względem wypada bardzo dobrze, bo nadmiernych przerysowań nie ma. Udane są także partie klawiszowe, sensownie budujące plan drugi i współdziałające na pierwszym równorzędnie z gitarą lidera. Partie gitary nie są może gatunkowo odkrywcze, ale dosyć starannie zrealizowane i kilka solówek jest wysokiej klasy. Sekcja rytmiczna solidna, z basistką Ginger, która jeszcze w roku 2008 zastąpiła byłego kolegę z ICED EARTH.
Ogólnie mówiąc, jest to płyta dobra w ramach gatunku i konwencji i jedna z lepszych pozycji christian ostatnich lat z USA, gdzie amatorszczyzna lokalnych, nieprofesjonalnych zespołów od jakiego czasu mocno obniża poziom sceny christian metalowej. Tu mamy do czynienia z występem profesjonalistów.
ocena: 7,5/10
new 15.09.2022
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Roxx Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"