Dragonrider
#1
Dragonrider - Scepter of Domination (2020)

[Obrazek: 890799.jpg?4445]

tracklista:
1.Melody of Light 01:33
2.Where Lightning Forever Strikes 04:23
3.The Berserker 03:50
4.Scepter of Domination 03:25
5.Lone Rider 03:32
6.Master of Thunder 05:13
7.Call of the Crimson Moon 04:18
8.Below the Stars 04:40
9.Grand Finale (We Fly) 06:55

rok wydania: 2020
gatunek: power metal
kraj: Jordania/Grecja

skład zespołu:
Michalis Rinakakis - śpiew
Waleed Mughrabi - gitara
Ra'ed Miqdadi - gitara, gitara basowa, perkusja

Trzon tej grupy wywodzi się z Jordanii i działała ona - przez lata w Ammanie, po czym po licznych zmianach składu przemieściła się do Bremy w Niemczech. Przez jakiś czas wokalistą był tu znany z amerykańskiego power metalowego NEW EDEN Rod Dickenson Arias, był to jednak tylko epizod i żadnych nagrań z nim ostatecznie nie zrealizowano. Nieco wcześniej, w roku 2012 na singlu "Tower of Babylon" zaśpiewał sam Carsten "Lizard" Schulz, jednak na tym się skończyło. Grupa przez pewien czas szukając wokalisty była nieaktywna, by wreszcie w roku 2017 nawiązać w końcu trwałą współpracę z Grekiem Michalisem Rinakakisem, znanym z pierwszej płyty szwedzkiego AIR RAID. Z nim nagrany został album "Scepter of Domination", wydany przez amerykańską wytwórnię Stormspell Records w październiku 2020 roku.

DRAGONRIDER gra power metal, który stanowi nieczęsto spotykany mix europower fantasy melodic power i USPM, pełen pędu i gitarowego zgiełku z ekspozycją wokalu Rinakakisa, który w takiej intensywnej, a miejscami bardzo intensywnej oprawie muzycznej, czuje się znakomicie i znakomicie się spisuje. W tych kompozycjach można podziwiać kunszt i zapał obu jordańskich gitarzystów atakujących niemal bezustannie w epickim stylu, choć same melodie do nazbyt oryginalnych nie należą. Zresztą, ten balans pomiędzy melodic fantasy power a USPM poniekąd wymusza sytuację, że zwolennicy tych dwóch gatunków są usatysfakcjonowani połowicznie. Znaczenie w tym wszystkim Rinakakisa jest ogromne i jako wokalista dysponujący bogatym arsenałem artystycznych środków wyrazu korzysta z nich tu bez ograniczeń, włączając w to klasyczne wysokie amerykańskie zaśpiewy heroiczne. Te robią duże wrażenie, szczególnie gdy pojawiają się szybkie, naprzemienne ataki gitarzystów w refrenach, nawet w numerach bliższych power metalowi europejskiemu, jak Where Lightning Forever Strikes, czy nieco wolniejszym The Berserker. Brakuje obecności Rinakakisa w instrumentalnym Call of the Crimson Moon, za to nieźle maskuje pewne melodyczne niedoróbki w najbardziej "amerykańskich" Below the Stars i Scepter of Domination. Pięknie prowadzi narrację w rozbudowanym Grand Finale (We Fly) i gitarowej maestrii jest w tej kompozycje sporo ukryte...
Jest na tej płycie jeden potężny, heroiczny killer. To znany jeszcze z singla z roku 2018 Lone Rider. Refren niesamowity, a partia instrumentalna i akcje sekcji rytmicznej wyborne. No i fenomenalny Michalis Rinakakis! Zresztą, spisał się także bardzo dobrze jako twórca masteringu i jest to power metal "sharp & clear".

Arabowie grają heroiczny power metal. Lone Rider!


ocena: 7,8/10

new 1.05.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości