ESP
#1
ESP - The Future Is Now (1987)

[Obrazek: R-4456145-1365359784-5193.gif.jpg]

Tracklista:
1. PSI (105) 01:00 
2. Never Too Scared 04:28
3. Ninja 03:39
4. The Future is Now 03:23
5. Don't Put Up a Fight 03:33
6. United and Strong 04:38
7. Chance of a Lifetime 03:56
8. Take 'em Alive 04:04
9. Tower of Babel 03:37

Rok wydania: 1987
Gatunek: Speed/Heavy/Power Metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
Bill Jennings - śpiew
Billy Gleason - gitara
Brian Waterbury - gitara
John T. McCarthy - bas
Sean Kelly - perkusja

Ten mało znany zespół założony został w New Haven w 1985 roku i należał do grupy bandów, grających power metal z elementami speed metalu. Zdołali nagrać tylko jedną płytę, na której zaprezentowali muzykę zbliżoną do stylistyki ABBATOIR i AGENT STEEL. Album został wydany we Francji przez Dream Records z Montpellier i jest to jeden z nielicznych przypadków, gdy amerykański zespół debiutuje poza USA.

Ta grupa grała bardzo sprawnie gitarowo, choć w sposób prosty i ich utwory charakteryzowały się dobrymi melodiami i znakomita rytmiką. Największa w tym zasługa Gleasona, który wspierany przez Waterbury'ego w speed power manierze miał ogromne wyczucie. Gitarzyści grali też tu dużo klasycznych dla gatunku speedowych solówek, niektóre bardzo udane, jak ta z "United and Strong". Bardzo dobrze radził sobie również wokalista Jennings, operujący z łatwością i elegancją w wysokich rejestrach, gdzie przypominał nieco Vescerę z wczesnego OBSESSION, co słychać niemal wszędzie, a najbardziej chyba w "Tower Of Babel". Płynne kompozycje w rodzaju "Never Too Scared' czy "Ninja"nastawione były na melodie, atrakcyjne choć typowe dla podgatunku. Bardziej tradycyjny heavy metal zespół proponuje w dosyć wolnym "Chance of a Lifetime" z hard rockowym refrenem, jednak w tej konwencji tak za wiele do zaoferowania nie mają. Niekiedy, jak w "The Future is Now" czy "Take 'em Alive" dokładali trochę więcej surowości i ostrości w gitarach i pod tym względem przypominali NASTY SAVAGE. Wolniejsze utwory nie robią tu już takiego wrażenia i "Don't Put Up a Fight" wypada na tle reszty przeciętnie. Mniej ciekawy pod względem melodii "United and Strong" ubarwia urozmaicony wokal Jenningsa oraz znakomita gra perkusisty, który tu pokazał spora klasę.
W przeciwieństwie do wielu grup, gdzie sekcja rytmiczna siała nieustanne zniszczenie, tu, w ESP, robi ona swoje w sposób rozważny i album nie sprawia wrażenia przeładowanego perkusyjnym waleniem. Trochę w cieniu jest bas, którego ustawienie jest mało wyeksponowane. Ogólnie produkcja jest jednak dobra, czytelna i bardzo tradycyjna dla podobnych płyt z USA z ostrymi gitarami i wysuniętym wokalistą.

Mimo niewątpliwej klasy, jaką zespół prezentował, nie zdołał zdobyć większej popularności i niebawem po nagraniu tego albumu zaprzestał działalności. Jego członkowie nie pojawili się także już w innych zespołach, a szkoda, bo prezentowali bardzo dobre umiejętności.


Ocena: 8/10

17.09.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości