Blaze (JPN Tokio)
#1
Blaze - Dream Chaser (2015)

[Obrazek: OTQtMzMwNS5qcGVn.jpeg]

tracklista:
1.Dream Chaser 05:15
2.Angel's Eye 05:17
3.Maria 03:53
4.Moon Rider 04:21
5.Mother 05:30
6.The Half of Mine 09:14
7.Rodeo Girl 00:39
8.I Can't Stop Loving You 05:40
9.Break It Down 06:40
10.Miss You 06:53
11.Born To Be Lonely 05:42
12.Sarah 05:29
13.Hero (Justice of My Love) 05:27

rok wydania: 2015
gatunek: melodic heavy metal/ vintage hard rock
kraj: Japonia

skład zespołu:
Yuichi "Ike" Ikuzawa - śpiew
Hisashi "Shige" Ikeda - gitara
Yutaka "Jack" Oishi - gitara basowa
Samuel "Sam" Okamoto - perkusja
Takanobu "Nobu" Masuda - instrumenty klawiszowe

BLAZE z Tokio nie należy mylić z innym BLAZE z Osaki. Grupa z Tokio należy do jednych z najstarszych heavy metalowych ekip z Japonii powstała bowiem w roku 1975, na fali ogromnej popularności DEEP PURPLE w tym kraju. O działalności i sukcesach BLAZE w wieku XX wiadomo niewiele, skład zmieniał się często a grupa najprawdopodobniej niczego w tym czasie nie wydała.  W obecnym stuleciu BLAZE na krotki czas kilka razy się reaktywował, ale dopiero w 2004 skład się wykrystalizował i okrzepł. Grupa w tym samym roku przedstawiła płytę "Danger Zone" głównie z kompozycjami mocno nawiązującymi do brytyjskiego hard rocka lat 70tych, która ukazała się także w Europie w roku 2006, ale zespół uzył nazwy KAEN, by uniknąć problemów związanych z istnieniem BLAZE Blaze Bayley'a.
Płyta w Europie nie zdobyła popularności, w Japonii zresztą także nie i zespół zamilkł na wiele lat, by powrócić dopiero w listopadzie 2015 z drugim LP wydanym przez zasłużoną tokijską wytwórnię Danger Crue Records.

Tym razem zespół postawił jednoznacznie na stylizację na DEEP PURPLE z lat 70tych z epoki Coverdale'a i RAINBOW z Turnerem i w ten sposób stanął niejako obok epigonów WHITESNAKE czyli BLINDMAN.
Wielkim atutem zespołu jest wokalista Yuichi "Ike" Ikuzawa, obdarzony mocnym rockowym głosem i ogromnym wyczuciem konwencji w jakiej mu tu przychodzi śpiewać i to on zasadniczo bierze na siebie ciężar prowadzenia całości. Gitarowa robota naśladuje Blackmore'a, na pewno jednak nie w tak udanym stopniu, jak w przypadku najsłynniejszych japońskich Guitar Hero. "Lordowskie" plany klawiszowe tworzyw udany sposób Takanobu "Nobu" Masuda, jeden z członków ekipy znanego, choć głównie w Japonii gitarzysty Atsushi Yokozeki.
BLAZE zabiera słuchacza na nostalgiczną wycieczkę, gdzie przypominają się słynne instrumentalne sentymentalne numery Blackmore'a w bardzo ładnym Miss You, a utrzymany w średnim tempie super melodyjny Born To Be Lonely aż by się chciało też usłyszeć zaśpiewany przez Grahama Bonneta !  Dużo pięknych nawiązań do DEEP PURPLE w super vintage songach Angel's Eye (wyborne partie klawiszowe !), dynamicznym melodiami RAINBOW Break It Down (porywajacy refren!) i mnóstwem uroku w bujającym Maria. Do tego fenomenalnie zrobiony Moon Rider potoczysty i kapitalnie zaaranżowany na mic DEEP PURPLE z wczesnych lat 70tych, że aż trudno uwierzyć że to nie jest rok 1972 i "Machine Head". Moc! Jeden raz przypominają nasycone bluesową atmosferą utwory WHITESNAKE w  poruszającym Mother i trzeba przyznać, że frazowanie a la David jest wyjątkowe dobre,a melodia wyśmienita.
Hammondy tworzą piękny klimat wstępu do rozbudowanego The Half of Mine gdzie elementy JRocka wplecione są w najbardziej klasyczne riffy DEEP PURPLE z lat 70tych, a jaki rockowo zadziorny jest Sarah z misternymi zagrywkami gitarzysty! W tym towarzystwie nieco słabiej prezentują się rock metalowe, czy raczej prostsze hard rockowe Hero (Justice of My Love), Dream Chaser i I Can't Stop Loving You trudno jednak przy 70 minutach długości płyty stworzyć jednakowo atrakcyjny repertuar

Wyborne brzmienie, pełen ciepła i stylizacji produkcyjnej na lata 70, a sound gitary i hammondów jest po prostu zniewalający. Z pietyzmem oddane brzmienie słynnych prekursorów nagrywajacych w dobrych studiach. Wielkie brawa za ten sound i tę drogę realizacji albumu.
Piękna wycieczka w czasy, gdy włosy były długie, koszule kolorowe, a spodnie szerokie. I gdy wychodziło na rok tylko kilka płyt, ale zazwyczaj jakich!


ocena: 9,3/10

new 2.11.2020


NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości