Mox Nix
#1
Mox Nix - Mox Nix (1985)

[Obrazek: R-3509833-1408547952-7937.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Fight Back 02:54
2. Ready or Not 03:13
3. Reckless 03:05
4. Lost Sierra 03:53
5. Never Again 02:48
6. Steal the Show 03:43
7. Scream for Mercy 02:06
8. Make it 04:09
9. Kill Or be Killed 03:08
10. Stand Alone 04:59

Rok wydania: 1985
Gatunek: Heavy Metal/Power Metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
Johnny Duff - śpiew
Bruce Tousinau - gitara
Robert Fernandez - bas
Joe Vernagallo - perkusja

O tym zespole z Teksasu słyszało niewiele osób. Grupa powstała w 1983 roku w Pasedenie i po pewnych zmianach składu, z nowym wokalistą nagrała swój pierwszy i jedyny album, zatytułowany po prostu "Mox Nix", który wydała francuska wytwórnia Axe Killer Records.

Można by powiedzieć - zespół jakich wiele i jakich wiele skrył mrok zapomnienia. W tym jednak przypadku trzeba ten zespół od zapomnienia ocalić, bo jest to być może ta grupa, która wymyśliła europower metal przed HELLOWEEN? Jest to rzecz jasna pewne uproszczenie, bo MOX NIX na swojej płycie przedstawił nagrania różne stylistycznie, jednak z pewnością pewne kompozycje zasługują na miano prekursorskich w melodyjnej odmianie power metalu, której narodziny przypisuje się Europie.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje na tym LP otwierający "Fight Back", bardzo dynamiczny melodyjny power metal z fantazyjnymi solami i i młócącą perkusją oraz mocno zagęszczonych fakturach gitarowych i podobnie zrobiony, ale super szybki "Never Again". Kapitalnie wychodzi im swobodne, podszyte rockowym luzem granie w przebojowym "Reckless", pełnym zadziornych riffów i wokalnych natarć, a solo gitarowe znakomite. Ten gitarzysta ogólnie po prostu niszczy. Tego heavy metalowego z rockowym feelingiem i ryczącymi gitarami na turbodoładowaniu jest też dostatek w "Steal the Show" i to jest kolejny wyśmienity numer na tym albumie z ciekawie rozwiązaną częścią instrumentalną. Energii ta kapela miała mnóstwo i to słychać w "Kill Or Be Killed" z potężnymi, grupowymi wokalami i roznoszącym wszystko, warkoczącym basem. Potrafią być też łagodni, jak w "Stand Alone" o cechach metalowej ballady z szybszą częścią drugą. Słychać, że melodyjnie podany, tradycyjny metal także potrafili zagrać na bardzo wysokim poziomie. W "Lost Sierra" pokazali coś, co można odnieść do metalu Texasu i ta kompozycja wyróżnia się tu innym klimatem i dosyć długim, instrumentalnym wstępem. Pozostałe utwory to raczej przeciętny heavy metal w stylu amerykańskim, ale widocznie na pełny zestaw killerów nie wystarczyło już pomysłu.

Grupa miała przygotowany materiał na drugi album "Red Planet", ale z przyczyn technicznych i organizacyjnych nigdy się on nie ukazał. Dwa utwory przewidziane na ten LP znalazły się na wersji CD debiutu, wydanej w 2001 roku. Muzycy z MOX NIX już w innych metalowych zespołach się nie pojawili.
Ile takich pereł metalu w USA jest jeszcze zapomnianych i nieodkrytych dla współczesnego słuchacza? MOX NIX od zapomnienia koniecznie trzeba ocalić.
Wokal, gitara, bas, perkusja!


Ocena: 8.5/10

30.11.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości