Tales of Gaia
#1
Tales of Gaia - Hypernova (2017)

[Obrazek: R-12291056-1532277152-4438.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Prelude to Salvation 01:28
2.Keep the Dream Alive 06:40
3.Soldiers of Light 04:35
4.Hyperspace 07:08
5.City of Dreams 04:50
6.My Right to Live 04:50
7.Knights of Heidelberg 05:20
8.Wings of Fire 05:21
9.A Thousand Miles Away 05:19
10.Flamma Ardet 05:33
11.Black Symphony 01:14
12.Black Standards 04:28

rok wydania: 2017
gatunek: melodic power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu
Néstor Català - śpiew
Raül Moriana - gitara
Javi Khith (Javi Carrillo) - gitara
Carlos Leonardo - gitara basowa
Sergi Sabater - perkusja
Miguel Clemente - instrumenty klawiszowe


"Hypernova" to pierwszy LP ekipy z Barcelony złożonej z muzyków dotąd szerzej nieznanych, poza wokalistą Néstorem Català. Album został wydany przez hiszpańską wytwórnię Fighter Records, która w ostatnich kilku latach położyła ogromne zasługi w popularyzacji hiszpańskiego power metalu.

TALES OF GAIA gra klasyczny europejski melodic power z pewnymi elementami power metalu symfonicznego i jest zapewne najbliższy temu, co w  gatunku proponują zespoły z kręgu FREEDOM CALL (My Right to Live, A Thousand Miles Away  ) i dawnych brzmień HELLOWEEN.
Te melodie są dobre i zgrabnie skonstruowane są te kompozycje, ale ja po prostu nie uważam Néstora Català Serra za dobrego wokalistę. Oczywiście trudno sobie tu wyobrazić inny typ wokalu niz taki zdecydowanie wysoki, ale Català nie ma predyspozycji głosowych Kiske, którego próbuje często naśladować, ani wystarczającej mocy głosu, by sprostać wymaganiom w takich numerach jak A Thousand Miles Away, Soldiers of Light czy Hyperspace. Wspierają go zazwyczaj dosyć dobre chórki, ale to jednak z mało. Wokalnie brak tu wyrazu. Szkoda, bo instrumentaliści są bardzo dobrzy, wiele udanych solówek zostało przez nich zagranych. Dużo wybornego instrumentalnego grania jest My Right to Live i wielu innych numerach, nie można jednak tego powiedzieć o mało wyrazistym instrumentalnym Knights of Heidelberg.
Najlepsze melodie pojawiają się, gdy zespół odchodzi od typowego grania niemieckiego i gra ciepły, przebojowy melodic power metal typowy dla Hiszpanii, jak City of Dreams czy Wings of Fire. Ten numer jest najbardziej rozpoznawalny na tym albumie i ma wszystkie cechy prawdziwego metalowego hita, w tym pełną gitarowego uroku część instrumentalną.
Bardzo dobrze prezentuje się też gitarowa robota w melodic metalowym bonusowym Black Standards.

Album jest wyprodukowany w typowy dla melodic power ostatnich lat sposób, z dobrze wyeksponowanym brzmieniem klawiszy, dosyć lekkimi gitarami i niestety trochę zbyt płasko zrealizowaną perkusją.
Dobra płyta, dobry rozwojowy zespół, ale wokalnie to można było dopracować lepiej.


ocena: 7/10

new 11.05.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości