05.02.2021, 20:21:56
Teodasia - Metamorphosis (2016)
tracklista:
1.Intro 01:43
2.Stronger than You 04:53
3.Release Yourself 04:40
4.Rise 05:15
5.Just Old Memories 03:58
6.Idols 05:24
7.#34 05:17
8.Two Worlds Apart 05:39
9.Diva Get Out 05:18
10.Gift or Curse? 06:26
11.Redemption 04:03
12.Crossroads to Nowhere 04:38
13.Metamorphosis 05:39
rok wydania: 2016
gatunek: progressive symphonic/gothic metal
kraj: Włochy
skład zespołu:
Giacomo Voli - śpiew
Alberto Melinato - gitara
Nicola Falsone - gitara basowa
Francesco Gozzo - perkusja, instrumenty klawiszowe
oraz:
Andrea Urpilo Guarnieri - gitara (5, 6, 8, 10, 12)
Daniele Zecchin - gitara akustyczna
Giuseppe Malinconico - instrumenty klawiszowe ("Idols")
TEODASIA z Cazzago di Pianiga w pierwszych latach działalności był grupa z kręgu Female Fronted Metal o charakterze power symfonicznym, gdzie liderował od początku Francesco Gozzo. W latach 2014-2015 doszło do całkowitego zreorganizowania zespołu, Gozzo poza perkusją zajął się także klawiszami, a wokalistą został Giacomo Voli, wtedy jeszcze niezbyt znany i niezbyt popularny, bo etap przygody w RHAPSODY OF FIRE był dopiero przed nim. Przy wsparciu pewnej liczby zaproszonych gości TEODASIA nagrał album "Metamorphosis" wydany nakładem własnym w październiku 2016.
Mix gatunkowy zaproponowany przez TEDASIA na tym albumie jest dosyć złożony i elementy typowe dla metalu symfonicznego mieszają się tuż melodic metalem w modern oprawie i gothic metalem i na pewno oryginalności tej muzyce odmówić nie można. Z całą pewnością jest to godzina muzyki zróżnicowanej, także poziomem samych kompozycji, lecz te najlepsze z nawiązką rekompensują pewną powszedniość innych. Jest tu dużo ekstatycznego dramatyzmu w melodyjnych numerach, jest sporo niespodzianek z obszarów grania symfonicznego w bardziej nowoczesnym stylu i na pewno jest to Giacomo Voli w roli głównej w budowaniu tego specyficznego, teatralnego często klimatu, jak w Stronger than You.
Świetnie wypadają szczególnie refreny i zwłaszcza tam, gdzie pozostałe części kompozycji są być może nieco lekko przekombinowane i ta symfonika jest średnich lotów (Release Yourself, zdecydowanie w manierze gothic metalu Idols).
Może się podobać dostojny i monumentalny Rise i w takich pełnych emocji i poezji utworach najbardziej ujawnia się talent wokalny Voli. Słychać to także w pastelowych songach o ciepłych barwach i prog rockowym charakterze jak Just Old Memories, realnie jednak tylko Voli zawdzięczają one to, że nie są do końca powszednie i ograne. Mocniejszy, ale także bardzo romantyczny #34. Symfoniczny metal w łagodnym Two Worlds Apart z udziałem Chiary Tricarico (TEMPERANCE, MOONLIGHT HAZE) na pewno może się podobać fanom zespołów przy tej okazji wymienionych. Nowocześnie podany gothic metal Diva Get Out buja w klasycznych rytmach i tempach i Voli się tu także prezentuje dobrze, ale chyba nie jest jednak do końca w tym wiarygodny. Wokalnie to melodic heavy metal, a gothic interpretacji tu prawie nie ma. W Gift or Curse? sięgają po wypróbowane wzorce niemieckie, ale nie LACRIMAS PROFUNDERE lecz raczej DARKSEED, i jest próba udana i Voli tu spisał się nadzwyczaj dobrze, tak naprawdę w stylu "gothic". Znakomity utwór i ozdoba tego albumu.
Natomiast w refrenie najbardziej rozkwita Redemption i jest to refren poruszający w kategorii melodyjnych refrenów melodyjnego progressive. Voli! Klasa! Z kolei Crossroads to Nowhere to trochę taki eksperyment gdzie symfoniczność włoską grupa próbuje łączyć z nowszymi trendami w muzyce z obszarów BLIND GUARDIAN, choć i zapewne włoskich ekip oscylujących wokół stylu VEXILLUM. Może dobrze, że wracają do lekko progresywnego podejścia do gothic metalu w Metamorphosis i tu z kolei ocierają się o szkołę szwedzką (EVERGREY, HARMONY i kilka innych).
Gwiazda pierwszoplanowa - Giacomo Voli, który w po prostu dobrą muzykę tchnął dodatkowe życie.
Druga gwiazda pierwszoplanowa to Marino De Angeli jako osoba odpowiedzialna za mix i mastering. Zupełnie odmienne podejście do tematu, niż by się można było spodziewać i gitary są kruszące, perkusja i bas potężne, a partie symfoniczne zrealizowane z pewną dozą chłodnego ascetyzmu, co dodaje tu dodatkowego smaku. Absolutnie klarowny sound a co najważniejsze ustawienie Voli wręcz idealne. Pozwala to bez przeszkód zachwycać się jego wokalnym kunsztem.
Voli odszedł z TEODASIA w roku 2018, koncentrując się na RHAPSODY OF FIRE. W grupie zaszły kolejne zmiany osobowe, jednak być może po serii singli z roku 2019 można się będzie spodziewać nowego LP TEODOSIA w niedalekiej przyszłości.
skład zespołu:
Giacomo Voli - śpiew
Alberto Melinato - gitara
Nicola Falsone - gitara basowa
Francesco Gozzo - perkusja, instrumenty klawiszowe
oraz:
Andrea Urpilo Guarnieri - gitara (5, 6, 8, 10, 12)
Daniele Zecchin - gitara akustyczna
Giuseppe Malinconico - instrumenty klawiszowe ("Idols")
TEODASIA z Cazzago di Pianiga w pierwszych latach działalności był grupa z kręgu Female Fronted Metal o charakterze power symfonicznym, gdzie liderował od początku Francesco Gozzo. W latach 2014-2015 doszło do całkowitego zreorganizowania zespołu, Gozzo poza perkusją zajął się także klawiszami, a wokalistą został Giacomo Voli, wtedy jeszcze niezbyt znany i niezbyt popularny, bo etap przygody w RHAPSODY OF FIRE był dopiero przed nim. Przy wsparciu pewnej liczby zaproszonych gości TEODASIA nagrał album "Metamorphosis" wydany nakładem własnym w październiku 2016.
Mix gatunkowy zaproponowany przez TEDASIA na tym albumie jest dosyć złożony i elementy typowe dla metalu symfonicznego mieszają się tuż melodic metalem w modern oprawie i gothic metalem i na pewno oryginalności tej muzyce odmówić nie można. Z całą pewnością jest to godzina muzyki zróżnicowanej, także poziomem samych kompozycji, lecz te najlepsze z nawiązką rekompensują pewną powszedniość innych. Jest tu dużo ekstatycznego dramatyzmu w melodyjnych numerach, jest sporo niespodzianek z obszarów grania symfonicznego w bardziej nowoczesnym stylu i na pewno jest to Giacomo Voli w roli głównej w budowaniu tego specyficznego, teatralnego często klimatu, jak w Stronger than You.
Świetnie wypadają szczególnie refreny i zwłaszcza tam, gdzie pozostałe części kompozycji są być może nieco lekko przekombinowane i ta symfonika jest średnich lotów (Release Yourself, zdecydowanie w manierze gothic metalu Idols).
Może się podobać dostojny i monumentalny Rise i w takich pełnych emocji i poezji utworach najbardziej ujawnia się talent wokalny Voli. Słychać to także w pastelowych songach o ciepłych barwach i prog rockowym charakterze jak Just Old Memories, realnie jednak tylko Voli zawdzięczają one to, że nie są do końca powszednie i ograne. Mocniejszy, ale także bardzo romantyczny #34. Symfoniczny metal w łagodnym Two Worlds Apart z udziałem Chiary Tricarico (TEMPERANCE, MOONLIGHT HAZE) na pewno może się podobać fanom zespołów przy tej okazji wymienionych. Nowocześnie podany gothic metal Diva Get Out buja w klasycznych rytmach i tempach i Voli się tu także prezentuje dobrze, ale chyba nie jest jednak do końca w tym wiarygodny. Wokalnie to melodic heavy metal, a gothic interpretacji tu prawie nie ma. W Gift or Curse? sięgają po wypróbowane wzorce niemieckie, ale nie LACRIMAS PROFUNDERE lecz raczej DARKSEED, i jest próba udana i Voli tu spisał się nadzwyczaj dobrze, tak naprawdę w stylu "gothic". Znakomity utwór i ozdoba tego albumu.
Natomiast w refrenie najbardziej rozkwita Redemption i jest to refren poruszający w kategorii melodyjnych refrenów melodyjnego progressive. Voli! Klasa! Z kolei Crossroads to Nowhere to trochę taki eksperyment gdzie symfoniczność włoską grupa próbuje łączyć z nowszymi trendami w muzyce z obszarów BLIND GUARDIAN, choć i zapewne włoskich ekip oscylujących wokół stylu VEXILLUM. Może dobrze, że wracają do lekko progresywnego podejścia do gothic metalu w Metamorphosis i tu z kolei ocierają się o szkołę szwedzką (EVERGREY, HARMONY i kilka innych).
Gwiazda pierwszoplanowa - Giacomo Voli, który w po prostu dobrą muzykę tchnął dodatkowe życie.
Druga gwiazda pierwszoplanowa to Marino De Angeli jako osoba odpowiedzialna za mix i mastering. Zupełnie odmienne podejście do tematu, niż by się można było spodziewać i gitary są kruszące, perkusja i bas potężne, a partie symfoniczne zrealizowane z pewną dozą chłodnego ascetyzmu, co dodaje tu dodatkowego smaku. Absolutnie klarowny sound a co najważniejsze ustawienie Voli wręcz idealne. Pozwala to bez przeszkód zachwycać się jego wokalnym kunsztem.
Voli odszedł z TEODASIA w roku 2018, koncentrując się na RHAPSODY OF FIRE. W grupie zaszły kolejne zmiany osobowe, jednak być może po serii singli z roku 2019 można się będzie spodziewać nowego LP TEODOSIA w niedalekiej przyszłości.
ocena: 8/10
new 5.02.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"