Wisdom
#1
Wisdom - Judas (2011)

[Obrazek: R-3103840-1490773218-6279.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Fallin Away from Grace 04:18
2. Somewhere Alone 04:05
3. Age of Lies 03:30
4. Live Forevermore 03:34
5. Wander the World 03:33
6. Heaven and Hell 04:12
7. Silent Hill 03:14
8. At the Gates 03:32
9. The Prodigal Son 03:26
10. Judas 06:43

Rok wydania: 2011
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Węgry

skład zespołu:
Gábor Nagy - śpiew
Gábor Kovács - gitara
Zsolt Galambos - gitara
Máté Molnár - bas
Balázs Ágota - perkusja

Albumy z power metalem i angielskimi tekstami z Węgier pojawiają się niezbyt często. Niezbyt wiele nagrał do tej pory także istniejący od 2001 roku WISDOM. To drugi ich LP po "Words Of Wisdom" z nowym już wokalistą Gaborem Nagy. Płyta zostałą wydana przez wiodącą węgierską wytwórnię Nail Records w kwietniu.

Mówiąc najkrócej, kto lubi BLIND GUARDIAN z czasów "Somewhere Far Beyond", to tu znajdzie muzykę bardzo podobną. Melodyjny power metal w realiach fantas, rycerze, magowie, królowie i tajemnice.
Szybkie, zgrabne otwarcie w postaci "Fallin Away from Grace", wolniejszy dostojny "Somewhere Alone"... Ładnie się ta płyta zaczyna i słychać, że mimo całkowitej wtórności, ten zespół potrafi stworzyć specyficzny klimat tej odmiany power metalu. Co więcej grają znakomicie i te sola gitarowe, jakie tu są zagrane, wypadły rewelacyjnie. Z zadziorem i fantazją grają je obaj gitarzyści, przy czym Kovács jest bardziej apokaliptyczny, a Galambos łagodniejszy i delikatniejszy. No i kolejny atut. Nagy to wyborny wokalista. Po prostu znakomity i stworzony do takiej muzyki. Czysty, szczery głos, bezbłędny w wyższych partiach, bez problemu wybija się ponad gitary. Nie jest to wcale takie łatwe, bo te gitary mają mocarny sound, jakim onegdaj szczyciły się zespoły grające heavy power i thrash metal. Do tego chórki. Kapitalne chórki, zaśpiewane przez pozostałych członków zespołu i takich chórków się nie słyszy na ogół. Strzeliste, rozległe i dodające wzniosłości i dostojności oraz rozmachu, a przy tym harmonie wokalne niesamowite, jak w "Age Of Lies".
Zespół umiejętnie ubarwia niektóre kompozycje drobnymi ornamentami neoklasycznymi i taki motyw pojawia się w rewelacyjnie galopującym "Live Forevermore" z pięknym, rycerskim chóralnym refrenem i kolejnymi popisami gitarzystów. No niszczą po prostu obaj i jest to duet, jaki się słyszy rzadko kiedy. Potem elegancki, marszowy "Wander The World" i rytmiczny, lekko rozmarzony "Heaven And Hell" o cechach pół ballady z wykorzystaniem gitary akustycznej. To także dwie bardzo udane kompozycje, choć nieco prostsze niż poprzednie. Potem nadchodzi zwiewny i skoczny "Silent Hill", lekko stylizowany na średniowieczny folk, gdzie śpiewają wszyscy i to jak śpiewają!  Żeby jednak nie było zbyt łagodnie, kolejny utwór to bardzo szybki power metalowy "At the Gates", po prostu wzorcowy w takiej fantasy odmianie gatunku. Znakomite są te melodie i w tej i kolejnej, już wolniejszej, rytmicznej kompozycji "The Prodigal Son". Wyczucie konwencji jest w przypadku tego zespołu niebywałe. A na koniec jeszcze bardzo miła niespodzianka i gościnnie pojawia się nie kto inny tylko Mats Levén i to on śpiewa w "Judas", epicko zrobionym numerze power metalowym, skupiającym wszystko, co najlepsze z tej płyty w gitarowych zagrywkach i muzycznych motywach.
Pewność siebie w rozegraniu tego wszystkiego jest przeogromna.

Zespół klasy światowej, czołowy eksportowy band metalowy z Węgier.
Tak szczerze mówiąc, nie przepadam za tą odmianą i tym stylem fantasy w power metalu, z elfami, goblinami i trollami w tle, ale ta płyta to perfekcja po prostu.
Wszystko już było, ale nie na takim poziomie i to od dawna.



Ocena: 9.6/10

4.04.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Wisdom - Marching for Liberty (2013)

[Obrazek: R-4997141-1500802918-8781.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. World of the Free 00:44
2. Dust of the Sun 03:55
3. War of Angels 03:36
4. Failure of Nature 04:15
5. The Martyr 03:04
6. God Rest Your Soul 03:18
7. Take Me to Neverland 03:59
8. Wake Up My Life 03:22
9. My Fairytale 03:50
10. Have No Fear 04:32
11.Live like a Beast 03:42
12.Marching for Liberty 08:08

Rok wydania: 2013
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Węgry

skład zespołu:
Gábor Nagy - śpiew
Gábor Kovács - gitara
Máté Bodor - gitara
Máté Molnár - bas
Balázs Ágota - perkusja


Trzeci album WISDOM, nagrany z nowym drugim gitarzystą Máté Bodorem, ukazał się nakładem NoiseArt Records we wrześniu 2013 roku.
No i jeśli miał to być album na miarę "Judas"...

Kapitalne otwarcie w postaci helloweenowego Dust of the Sun z zamaszystym refrenem doprawdy rozbudza apetyt. WISDOM potrafi zagrać te w sumie już ograne motywy z taką pewnością siebie, werwą i przekonaniem o słuszności sprawy jak doprawdy mało kto. Zaraz potem w War of Angels WISDOM prezentuje cięższe gitary, heavy/power metalowe rifffy i nic z niemieckiej toporności, bo wokalnie jest to zrobione perfekcyjnie w rytmicznie frazujących chórkach i bardziej to przypomina DIVINEFIRE niż cokolwiek innego.
Powolny, mroczny Failure of Nature to z kolei epicki power metalowy przekaz balansujący pomiędzy BLIND GUARDIAN a chłodem i mocą szwedzkich grup czołówki gatunku. Jakże swobodnie grupa przemieszcza się pomiędzy podgatunkami i odmianami takiego powermetalu i nie pozwala, by narzekać na monotonię!
The Martyr i My Fairytale to pełne elegancji odwzorowanie stylu opowieści preferowanej przez wczesny THE STORYTELLER, no i rzecz jasna sporo i tym razem BLIND GUARDIAN w tych skocznych w umiarkowanych w tempie zagranych numerach. Potem moc i energia God Rest Your Soul rozkwitająca po raz kolejny w refrenie i WISDOM staje w równym szeregu z HAMMERFALL z jego najlepszymi refrenami. A jeśli chodzi o refreny i wykorzystanie w nich hammerfallowych  chórków to Take Me to Neverland jest zrobiony po prostu genialnie.
Akustyczna ballada Wake Up My Life, obowiązkowa na takich albumach, bardzo dobra, zgrabna i nie za długa i to bardziej ogniskowy niż krużgankowy numer. Natomiast obowiązkowy epicki kolos Marching for Liberty po prostu rzuca na kolana  oprawą, refrenami i brakiem przekombinowania jakże często kładącym podobne kompozycje na płytach innych zespołów.
Tu jako gość WISDOM zaśpiewał sam Fabio Leone.
Totalnie niszczący jest dostojny, epicki Have No Fear z porywającym ku niebu rycerskim refrenem i riffowymi echami RUNNING WILD. No i Gábor Nagy śpiewa tu po prostu poruszająco!

Piękna elegancka gra gitarzystów to ogromny plus na tej płycie. Fantastycznie płynnie przechodzą sola jednego w sola drugiego, zrozumienie i współpraca po prostu perfekcyjna.
Gábor Nagy znakomity! Parę razy zaśpiewał bardzo wysoko i wcale nie jest gorszy od Kiske z dawnych czasów, co więcej, jest znacznie bardziej rycerski i  przekonywujący swoim głosem niż wielu uznanych za wybitnych wokalistów gatunku z Niemiec czy Szwecji.
Żadnego jęczenia, żadnego nadmiernego słodzenia, żadnych paskudnych plastykowych klawiszy.
Żadnego silenia się na tworzenie planów dalszych. To tu niepotrzebne, bo wokalista, gitarzyści i sekcja rytmiczna nie potrzebują żadnych wspomagaczy. Brzmieniowo perfekcja. Absolutnie doskonały mix soundu niemieckiego i szwedzkiego z Blacksmith Studios i gitarzysta Gábor Kovács, który jest tu producentem i głównym inżynierem dźwięku spisał się na złoty medal.WISDOM to niekwestionowany następca i kontynuator idei muzycznej najlepszych i najsłynniejszych grup z kręgu BLIND GUARDIAN/HAMMERFALL w czystej, niczym nieskażonej postaci.
Węgierscy Mistrzowie gatunku.


ocena: 9,5/10

new 24.09.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#3
Wisdom - Rise of the Wise (2016)

[Obrazek: R-8651085-1465932339-1404.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Over the Wall 01:05
2. Ravens' Night 04:03
3. My Heart Is Alive 05:00
4. Hunting the Night 04:02
5. Hero 03:07
6. Through the Fire 04:25
7. Nightmare of the Seas 03:25
8. Believe in Me 03:32
9. Secret Life 03:09
10. Welcome to My Story 04:26
11.Rise of the Wise 06:00

Rok wydania: 2016
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Węgry

skład zespołu:
Gábor Nagy - śpiew
Gábor Kovács - gitara
Máté Bodor - gitara
Máté Molnár - gitara basowa
Tamás Tóth - perkusja
oraz
Joakim Brodén - śpiew ("Rise of the Wise")


Jest to czwarty album WISDOM, wydany w lutym 2016 na Węgrzech przez Nail, a dla świata przez NoiseArt Records.
Płyta została nagrana z nowym perkusistą Tamásem Tóthem i stanowi bezpośrednią kontynuację muzyki, jaką proponowali dotychczas. Nadal grają melodyjny, dynamiczny fantasy heroiczny power metal w najlepszej europejskiej tradycji i to jak grają!

Po intro królewskie rozpoczęcie w kapitalnym po prostu szybkim Ravens' Night, niezwykle eleganckim i wspartym na neoklasycznych filarach. Taka kwintesencja możliwości Węgrów w tym także gitarzystów, bo Gábor Kovács gra tu fascynujące solo w swoim stylu, pełne finezji i precyzji wykonania. Potem zwalniają w semi balladowym songu My Heart Is Alive i ten motyw gitarowy jaki tu to wszystko prowadzi może jest i już ograny, ale jak oni to pięknie i ciepło zagrali...
Po raz kolejny i na tej płycie WISDOM wzbogaca swoje kompozycje wspaniałymi chórkami opartymi na wielogłosowych harmoniach wokalnych.
Trochę słabiej, czy może bardzo typowo, wypada Hunting the Night i jest to taki bardzo zwyczajny utwór w ramach gatunku, gdzie grupa nie uniknęła sztampy rycerskiego melodic power. Potem jednak następuje seria niedługich, zwartych i  atrakcyjnych heroicznych numerów power metalowych - Hero, Nightmare of the Seas (morskie klimaty!), Secret Life oraz dumny i bojowy Welcome to My Story. Wytaczają najcięższe działa, wszystko co potrafią i należy podziwiać kunszt gitarzystów oraz Gábora Nagy. Jest to męski głos jak najbardziej dopasowany do stylu zespołu, niebawiący się w piszczenie i przerysowane uduchowieniem śpiewanie. Wśród tych kompozycji nieco gorzej wygląda wolniejszy Through the Fire, wykonany z dużą starannością, ale jednak nieniosący takiego ładunku energii, jakiego można by oczekiwać. Po prostu dobry melodic power metal. Ballada z wykorzystaniem gitar akustycznych jest solidna, jednak tej autentycznej heroicznej magii brak. Bardzo to łagodne i bardzo pastelowe, może nawet trochę za bardzo...
Na koniec grupa prezentuje rozbudowany Rise of the Wise z gościnnym udziałem wokalisty SABATON Joakima Brodena. Wolniejszy, dumny i uroczysty jest to numer, gdzie słychać oczywiście wyraźne echa SABATON.

Wykonanie wszystkiego wyborne, a nowy perkusista Tamás Tóth wprowadził się do zespołu w udany sposób.
Należy podkreślić wysoką jakość produkcji. Gábor Kovács ponownie okazał się zdolnym samodzielnie nadać tej muzyce klarowne i nasycone barwami brzmienie. Ciekawe jest zwłaszcza głębokie, ale nie brutalne brzmienie gitar odróżniające WISDOM od masy zespołów wzorujących się na ugładzonym fińskim soundzie tego instrumentu.
Z całą pewnością ta płyta nie zawiera aż tak nośnej całościowo muzyki jak albumy poprzednie, jest to jednak nadal melodic power metal bardzo wysokich lotów.
Jest to niestety, ostatni album WISDOM. Grupa została rozwiązana w kwietniu 2018 roku, między innymi dlatego, że Anton Kabanen (zastąpił w 2016 Bodora) i Máté Molnár dołączyli do niezwykle popularnego międzynarodowego bandu BEAST IN BLACK, ale także dlatego, że grupa uznała, że na razie wyczerpała formułę muzyczną proponowaną do tej pory. Ekipa WISDOM nie wyklucza jednak, że kiedyś spotka się ponownie i nagra piąty studyjny album.
Oby tak się stało.


ocena: 8,4/10

new 3.05.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#4
Wisdom - Words of Wisdom (2006)

[Obrazek: R-3103859-1381706333-6574.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Holy Vagabond 03:50
2. Reduced to Silence 03:59
3. Masquerade 03:40
4. Wisdom 03:44
5. Victory 04:25
6. Take Our Soul 03:11
7. Sands of Time 04:05
8. Unholy Ghost 03:11
9. Wheels of the War 04:44
10. Wiseman Said 01:02
11.Words of Wisdom 07:16

Rok wydania: 2006
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Węgry

skład zespołu:
István Nachladal - śpiew
Gábor Kovács - gitara
Zsolt Galambos - gitara
Máté Molnár - gitara basowa
Péter Kern - perkusja


Choć WISDOM już niestety nie istnieje, to warto przypomnieć jego początki, a przede wszystkim to, że w latach 2001- 2007 występował z innym wokalistą niż jakże popularny Gábor Nagy - z Istvánem Nachladalem, bardzo niedocenionym, a chyba jednym z najbardziej rasowych metalowych wokalistów sceny węgierskiej. To on zaśpiewał też na pierwszym albumie WISDOM "Words of Wisdom" z roku 2006 i zaśpiewał znakomicie.

Na tej płycie WISDOM zaprezentował power metal rycerski, z kręgu fantasy z mocnymi gitarami i taki bardziej uniwersalny w sferze odniesień niż na albumach kolejnych. Mocny bojowy głos Nachladala jest tu oprawiony w mocne gitary, tempa są nieco wolniejsze niż w przyszłości, styl kompozycji bardziej heroiczny niż zwiewny i pełen polotu. No i brakuje tych fenomenalnych chóralnych refrenów... no może poza tym z Victory. Nie przeszkadza to jednak przedstawić tu takie klasyczne i sztandarowe dla stylu grupy kilka lat później kompozycje jak Holy Vagabond, Wisdom (ten chórek w refrenie to jeszcze nie to samo co na późniejszych płytach), czy też porywającym, rozpędzonym Wheels of the War.
Jest jednak i pewna ilość muzyki bardziej dostojnej, nastawionej na ekspozycję głosu Nachladala, bardzo wysuniętego do przodu i ta ekspozycja przypomina styl FALCONER  w Reduced to Silence oraz w mocarnym Take Our Soul.  Masquerade i Sands of Time to bardziej typowy power metal niemiecki, masywny gitarowo, gdzieś w obszarach BRAINSTORM czy SENCIROW, z epicką nutą, która jest tworzona sama w sobie przez styl wokalny frontmana.
Głos Istvána Nachladala  nadaje tej muzyce specyficznego dostojeństwa i epickiego autentyzmu. Trudno wyrokować co było, gdyby styl z następnych albumów WISDOM połączyć z tym niezwykłym śpiewem... Zdumiewający popis śpiewu w stylu barda dał on w zagranym oczywiście na gitarach akustycznych Unholy Ghost oraz pokazał wokal delikatny w epickim, bardzo heroicznym Words of Wisdom, gdzie chórki w refrenie to jednak dopiero połowa możliwości grupy w tym zakresie.
Brzmienie tego albumu jest fenomenalne w opcji power metalowego "sharp & clear", niemieckie, "brainstormowe", ale stworzone przez fińską Mistrzynię masteringu Minervę Pappi i tego się słucha z największą przyjemnością.
Całościowo jest album z bardzo dobrym rycerskim fantasy power metalem, jednak w dosyć zamkniętej konwencji i bez tego rozmachu, który zapierał dech w piersiach na dwóch kolejnych albumach. Nachladal odszedł w roku 2007, a w 2011 rozpoczął się drugi, słynniejszy okres działalności zreformowanego WISDOM.


ocena: 8,3/10

new 30.09. 2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości