02.07.2019, 12:54:59
Astronomikon - Dark Gorgon Rising (2013)
tracklista:
1.Ad Astra per Aspera 00:48
2.Anatolia 04:20
3.Son of Seriphos 04:59
4.Witch Hunter 04:24
5.The Spell I'm Under 04:19
6.Dramatis Personae 04:49
7.Dark Gorgon Rising 05:30
8.Bloodborn 04:23
9.The Stone Abomination 03:49
10.For You I Will Die Young 04:31
11.A Sad Day at Argos 03:38
12.Perseas Eurymedon 06:40
12.Perseas Eurymedon 06:40
13.Rocka Rolla Sword 05:02
rok wydania: 2013
gatunek: heavy metal
kraj: Cypr
skład zespołu:
Nicholas Leptos - śpiew
Paris Lambrou - gitara basowa, instrumenty klawiszowe
oraz
(także live)
Socrates Leptos - gitara
Stefan Dittrich - perkusja
i inni
W roku 2010 Nicholas Leptos zaprezentował w ramach nowego projektu ASTRONOMICON kilka nagrań, które stanowiły zalążek bardziej ambitnej formy muzycznej - konceptu opartego na micie o Perseuszu i Gorgonie. Ostatecznie zrealizowany i wydany został on w roku 2013, przy pomocy w większości muzyków związanych z ARRAYAN PATH i PRODIGAL EARTH.
"Dark Gorgon Rising" jest dziełem kontrowersyjnym i wzbudzającym wątpliwości.
Zazwyczaj tego typu albumy konceptualne z Grecji i nie tylko z Grecji są nasycone określonym klimatem, posiadają pewną spójność narracji muzycznej i stanowią zwykle wyższą formę rozwoju muzycznego zespołów i twórców proponujących inne formy metalowej muzyki. Tymczasem, w przypadku ASTRONOMIKON jest dokładnie odwrotnie. Być może pewne nadzieje daje bardzo interesujący początek w postaci Anatolia, oparty o motywy muzyki narodowej i przesiąknięty epickim helleńskim duchem, ale w późniejszej fazie ten album rozczarowuje. Niemal od początku do końca, z małymi wyjątkami, mamy tu do czynienia tylko ze sprawnie odegranym i wybornie zaśpiewanym przez Leptosa melodyjnym heavy metalem, gdzie pożądana w zmaganiach Perseusza epickość nie występuje lub występuje w śladowych ilościach. Monumentalizm i patos są udawane, podobnie jak power metalowa energia. Całość sprawia wrażenie bardziej dzieła WINTER'S VERGE niż siły sprawczej Leptosa i choć są to dobre, melodyjne kompozycje z kilkoma udanymi refrenami, to zdecydowanie pozostaje wrażenie obcowania z melodyjnym greckim metalem drugiego szeregu, a nie z konceptem Mistrza Epickiego Przekazu Nicholasa Leptosa. Oczywiście są tu dodane i bardziej muzycznie ambitne fragmenty, jak bardzo dobre zakończenie w postaci Perseas Eurymedon, czy Dramatis Personae, ale to kompozycje, które wprost odnoszą się do stylu ARRYAN PATH. Jasne, że ciekawie tu brzmi The Stone Abomination z elementami muzyki helleńskiej, ale przecież Son of Seriphos, Witch Hunter, The Spell I'm Under i kilka innych, to doprawdy tylko dobre granie i nic więcej. Takie można odnieść wrażenie, że to wszystko w warstwie muzycznej jest pewnego rodzaju odrzutem z tego, co było nieprzydatne w ARRAYAN PATH.
Co do centralnego, tytułowego Dark Gorgon Rising to akurat przykład, że można było coś zrobić realnie godnego uwagi w narracji tej całej opowieści. Bardzo dobre, ale i tak daleko do kompozycji pod szyldem ARRAYAN PATH.
Ogólnie mówiąc, jeśli ktoś nie zna ARRYAN PATH, to zapewne uzna ten album za udany i interesujący. Kto jednak zna twórczość Nicholasa dokładnie, ten jednak chyba poczuje się rozczarowany.
Najlepsze co tu zrobił Leptos, to wydanie tego pod szyldem innym niż ARRAYAN PATH. Tyle, że pewnych porównań nie uda się uniknąć nawet jako ASTRONOMIKON, tym bardziej, że od strony brzmienia jest to 100% ARRAYAN PATH.
ocena 7,8/10
new 2.07.2019
gatunek: heavy metal
kraj: Cypr
skład zespołu:
Nicholas Leptos - śpiew
Paris Lambrou - gitara basowa, instrumenty klawiszowe
oraz
(także live)
Socrates Leptos - gitara
Stefan Dittrich - perkusja
i inni
W roku 2010 Nicholas Leptos zaprezentował w ramach nowego projektu ASTRONOMICON kilka nagrań, które stanowiły zalążek bardziej ambitnej formy muzycznej - konceptu opartego na micie o Perseuszu i Gorgonie. Ostatecznie zrealizowany i wydany został on w roku 2013, przy pomocy w większości muzyków związanych z ARRAYAN PATH i PRODIGAL EARTH.
"Dark Gorgon Rising" jest dziełem kontrowersyjnym i wzbudzającym wątpliwości.
Zazwyczaj tego typu albumy konceptualne z Grecji i nie tylko z Grecji są nasycone określonym klimatem, posiadają pewną spójność narracji muzycznej i stanowią zwykle wyższą formę rozwoju muzycznego zespołów i twórców proponujących inne formy metalowej muzyki. Tymczasem, w przypadku ASTRONOMIKON jest dokładnie odwrotnie. Być może pewne nadzieje daje bardzo interesujący początek w postaci Anatolia, oparty o motywy muzyki narodowej i przesiąknięty epickim helleńskim duchem, ale w późniejszej fazie ten album rozczarowuje. Niemal od początku do końca, z małymi wyjątkami, mamy tu do czynienia tylko ze sprawnie odegranym i wybornie zaśpiewanym przez Leptosa melodyjnym heavy metalem, gdzie pożądana w zmaganiach Perseusza epickość nie występuje lub występuje w śladowych ilościach. Monumentalizm i patos są udawane, podobnie jak power metalowa energia. Całość sprawia wrażenie bardziej dzieła WINTER'S VERGE niż siły sprawczej Leptosa i choć są to dobre, melodyjne kompozycje z kilkoma udanymi refrenami, to zdecydowanie pozostaje wrażenie obcowania z melodyjnym greckim metalem drugiego szeregu, a nie z konceptem Mistrza Epickiego Przekazu Nicholasa Leptosa. Oczywiście są tu dodane i bardziej muzycznie ambitne fragmenty, jak bardzo dobre zakończenie w postaci Perseas Eurymedon, czy Dramatis Personae, ale to kompozycje, które wprost odnoszą się do stylu ARRYAN PATH. Jasne, że ciekawie tu brzmi The Stone Abomination z elementami muzyki helleńskiej, ale przecież Son of Seriphos, Witch Hunter, The Spell I'm Under i kilka innych, to doprawdy tylko dobre granie i nic więcej. Takie można odnieść wrażenie, że to wszystko w warstwie muzycznej jest pewnego rodzaju odrzutem z tego, co było nieprzydatne w ARRAYAN PATH.
Co do centralnego, tytułowego Dark Gorgon Rising to akurat przykład, że można było coś zrobić realnie godnego uwagi w narracji tej całej opowieści. Bardzo dobre, ale i tak daleko do kompozycji pod szyldem ARRAYAN PATH.
Ogólnie mówiąc, jeśli ktoś nie zna ARRYAN PATH, to zapewne uzna ten album za udany i interesujący. Kto jednak zna twórczość Nicholasa dokładnie, ten jednak chyba poczuje się rozczarowany.
Najlepsze co tu zrobił Leptos, to wydanie tego pod szyldem innym niż ARRAYAN PATH. Tyle, że pewnych porównań nie uda się uniknąć nawet jako ASTRONOMIKON, tym bardziej, że od strony brzmienia jest to 100% ARRAYAN PATH.
ocena 7,8/10
new 2.07.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"