04.08.2019, 10:20:43
NorthTale - Welcome To Paradise (2019)
tracklista:
1.Welcome to Paradise 04:36
2.Higher 03:45
3.Follow Me 04:39
4.The Rhythm of Life 03:50
5.Time to Rise 03:51
6.Way of the Light 04:47
7.Shape Your Reality 03:46
8.Everyone's a Star 03:39
9.Siren's Fall 03:52
9.Siren's Fall 03:52
10.Bring Down the Mountain 03:50
11.Playing with Fire 04:31
12.If Angels Are Real 04:28
13.Even When 03:29
rok wydania: 2019
gatunek: melodic power metal
Kraj: Szwecja/USA
skład zespołu:
Christian Eriksson - śpiew
Bill Hudson - gitara
Mikael Planefeldt - gitara basowa
Patrick Johansson - perkusja
Jimmy Pitts - instrumenty klawiszowe
W roku 2017 została sformowana nowa supergrupa. Bill Hudson (ex CELLADOR) chyba zatęsknił za power metalem po kilku latach grania progresywnych rzeczy w CIRCLE II CIRCLE i JON OLIVA'S PAIN, Patrick Johansson (Ex STORMWIND, YNGWIE J. MALMSTEEN) zapewne chciał zagrać coś bardziej energetycznego niż w CLOCKWORK REVOLUTION z Wade Blackiem, a Christian Eriksson po opuszczeniu TWILIGHT FORCE po prostu śpiewać dalej w metalowym zespole. Skład uzupełnił nieznany bliżej basista Mikael Planefeldt oraz wybitny klawiszowiec amerykański Jimmy Pitts, dla którego znakomity ETERNITY'S END nie jest jedynym zespołem.
Panowie spędzili wspólnie czas w studio, szwedzki Mistrz Jonas Mats Kjellgren wszystko to zmiksował i poddał masteringowi i w sierpniu 2019 album "Welcome To Paradise" wydała słynna wytwórnia Nuclear Blast.
Gdy rozpoczął się otwierający ten album Welcome to Paradise, pojawiła się natychmiastowa chęć wyłączenia tego i zajęcia się czymś bardziej pożytecznym. Melodic power metal to świetny gatunek, ale ile można słuchać radosnego fantasy heroic power w stylu klonów HELLOWEEN w połączeniu z (niestety) TWILIGHT FORCE? No marny to utwór, generyczny i jak na numer tytułowy rokujący bardzo źle całości tej płyty.
Koncertu pod tytułem "gramy radośnie i grzecznie dla dzieci" ciąg dalszy następuje w Higher, choć tu część instrumentalna jest bardzo dobra. Zresztą wykonanie jest ogólnie bez zarzutu, wokal Erikssona pewny i znacznie lepszy niż w TWILIGHT FORCE, Hudson gra nieraz fantastyczne sola i wstawki o charakterze neoklasycznym, Johansson jest dynamiczny i różnorodny, a Jimmy Pitts prezentuje kilka wybornych klawiszowych pasaży. Co z tego jednak, skoro te melodie są tak ograne i w refrenach przewidywalne, że ma się wrażenie obcowania z muzyką któregoś z kolumbijskich potentatów melodic power metalu z Dynią w tle, albo trzeciorzędnych klonów włoskich. To tyle na temat Follow Me, The Rhythm of Life, Shape Your Reality, Bring Down the Mountain.
Koncertu pod tytułem "gramy radośnie i grzecznie dla dzieci" ciąg dalszy następuje w Higher, choć tu część instrumentalna jest bardzo dobra. Zresztą wykonanie jest ogólnie bez zarzutu, wokal Erikssona pewny i znacznie lepszy niż w TWILIGHT FORCE, Hudson gra nieraz fantastyczne sola i wstawki o charakterze neoklasycznym, Johansson jest dynamiczny i różnorodny, a Jimmy Pitts prezentuje kilka wybornych klawiszowych pasaży. Co z tego jednak, skoro te melodie są tak ograne i w refrenach przewidywalne, że ma się wrażenie obcowania z muzyką któregoś z kolumbijskich potentatów melodic power metalu z Dynią w tle, albo trzeciorzędnych klonów włoskich. To tyle na temat Follow Me, The Rhythm of Life, Shape Your Reality, Bring Down the Mountain.
Everyone's a Star to już kompletna kompromitacja, a motyw klawiszowy otrzymuje Złoty Metal Disco Polo 2019. Ja się po prostu dziwię, że tak zasłużeni i wysokiej klasy muzycy nie wstydzili się nagrać coś takiego. Jednak prawdą jest, że świat w zastraszającym tempie się infantylizuje. Ten utwór to jeden z faworytów do Nagrody Zgniłego Buraka w kategorii "metal" w tym roku.
Byłoby totalnie kompromitujące, gdyby na tej płycie nie było niczego godnego uwagi. Na szczęście jest dynamiczny, szybki i autentycznie przebojowy Time to Rise klasy porywających numerów BEAST IN BLACK i to jest znakomity przykład na to, co mogliby zrobić, gdyby poszli w tym kierunku. Wybornie to zostało zrobione po prostu.
Jest jednak także nadęty song Way of the Light w stylu AVANTASIA z typowym dla Sammeta wolnym hymnowym refrenem i takie coś to już mogli sobie darować. Z takich sensowniejszych kompozycji, nie wywołujących zdenerwowania można wymienić zbudowany na neoklasycznym fundamencie Siren's Fall, ale przecież do najlepszych tu daleko, choć ponownie partia instrumentalna jest wyborna w tych dialogach gitary i klawiszy. Ileż zmarnowanego potencjału artystów jest na tej płycie... Dosyć zgrabnie wyszedł także heroiczny Playing with Fire w stylu INSANIA (Stockholm), natomiast If Angels Are Real to chyba zapatrzenie w DRAGONFORCE w manierze pasaży klawiszowych, i nieustanne pędzenie do przodu.
Na koniec kołysanka z symfonicznym tłem Even When, ale jakoś udało mi się nie zasnąć.
Podsumowując, jest to bardziej kolejny produkt komercyjny dla niewybrednych i nieobytych w melodic power konsumentów, a nie muzyka metalowa płynąca z potrzeby duszy i serca.
Tak to trochę wygląda, jakby kilku strongmanów schyla się w pocie czoła, by wspólnie podnieść pudełko zapałek.
Wspaniałe brzmienie, pewna liczba wybornych zagrywek i miałkość kompozycji chwilami na granicy kompletnej kompromitacji.Jest jednak także nadęty song Way of the Light w stylu AVANTASIA z typowym dla Sammeta wolnym hymnowym refrenem i takie coś to już mogli sobie darować. Z takich sensowniejszych kompozycji, nie wywołujących zdenerwowania można wymienić zbudowany na neoklasycznym fundamencie Siren's Fall, ale przecież do najlepszych tu daleko, choć ponownie partia instrumentalna jest wyborna w tych dialogach gitary i klawiszy. Ileż zmarnowanego potencjału artystów jest na tej płycie... Dosyć zgrabnie wyszedł także heroiczny Playing with Fire w stylu INSANIA (Stockholm), natomiast If Angels Are Real to chyba zapatrzenie w DRAGONFORCE w manierze pasaży klawiszowych, i nieustanne pędzenie do przodu.
Na koniec kołysanka z symfonicznym tłem Even When, ale jakoś udało mi się nie zasnąć.
Podsumowując, jest to bardziej kolejny produkt komercyjny dla niewybrednych i nieobytych w melodic power konsumentów, a nie muzyka metalowa płynąca z potrzeby duszy i serca.
Tak to trochę wygląda, jakby kilku strongmanów schyla się w pocie czoła, by wspólnie podnieść pudełko zapałek.
ocena: 5/10
new 4.08.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"