Valkyria
#1
Valkyria - Principio y fin (2016)

[Obrazek: NDUtMjQwOS5qcGVn.jpeg]

tracklista:
1.Clamor Vitae 01:50
2.Tus secretos 04:31
3.Estandarte 05:24
4.Sobre el cadalso 04:06
5.Sin aliento 03:40
6.Adictos al caos 04:16
7.Cada fracaso 05:05
8.Vulnerable 04:42
9.Principio y fin 05:49

rok wydania: 2016
gatunek: melodic heavy/power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Yeray Hernández - śpiew, gitara
Borja Aguirre - gitara
Gorka Pérez - gitara basowa
Jon Romero - perkusja

VALKYRIA to jeszcze jeden zespół z bogatej sceny metalowej z Bilbao, istniejący od roku 2014. Debiut wydany został nakładem własnym w maju 2016 roku.

Ciepły, głęboki głos wokalisty Yeray'a Hernándeza dominuje tutaj nad mocnym soundem gitar w stylu ZENOBIA, ale zwiewny romantyzm latino power metalu w średnich tempach jest raczej  zbliżony do WARCRY, jak w eleganckim Estandarte. Jest naturalnie także epicki heroizm z ornamentacjami  w typie neoklasycznym w znakomitym Tus secretos i przy okazji tego utworu już można powiedzieć, że zawsze dążą do chwytliwego refrenu i prawie zawsze udaje im się ten efekt osiągnąć, nawet w nieco słabszym ogólnie Sin aliento. Jest tu także nieco wsparcia klawiszami, ale to album zdecydowanie gitarowy, a obaj gitarzyści mają sporo do zaoferowania, także w ciekawych solówkach. Heavy/power z mocnymi melodyjnymi gitarami (tak, blisko ZENOBIA) jest atrakcyjny w Sobre el cadalso i VALKYRIA jako grupa, w takim powiedzmy refleksyjnym, dumny graniu, czuje się bardzo pewnie. Wybornie, z dawką posępności rozgrywają Adictos al caos, jednak i tu wchodzą na heroiczne obszary w refrenie, co jest dosyć nieoczekiwane. Zdumiewająco sobie poradzili z songiem semi balladowym Cada fracaso i jest łagodność poetycka wstępu z gitarami akustycznymi i wspaniały potężny refren, doprawdy budzący szacunek i zachwyt tą melodią, jakże zapadającą w pamięć. Hit, po prostu hit. Potem ognisty Vulnerable czaruje może tak trochę w stylu najbardziej eleganckich kompozycji AVALANCH i słychać, że e zespół czuje przywiązanie do specyfiki wypracowanej przez rodzimą scenę melodyjnego metalu. Ile w tym energii i pasji! A tytułowy Principio y fin pozostawiono na koniec i jest po raz kolejny mocno, heroicznie i z iberyjską swobodą.

Brzmienie jest znakomite. Soczysty, pełen głębi, momentami melodyjnie kruszący sound gitar, wyśmienite ustawienie bardzo dobrze grającej tu sekcji rytmicznej i słuszna ekspozycja pięknie śpiewającego Yeray'a.  Mix i mastering wykonał Pedro J. Monge z VHALDEMAR i wcale nie dziwi więc to brzmienie, stworzone przez Mistrza hiszpańskiego soundu heavy/power.
Taki zespół musiał zostać dostrzeżony i druga płyta została już wydana przez znaną hiszpańską wytwórnię Fighter Records.


ocena: 9,2/10

new 24.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Valkyria - Tierra Hostil (2018)

[Obrazek: OTUtMjc0Ny5qcGVn.jpeg]

tracklista:
1.Código de honor 06:08
2.TAbatido 03:59
3.Tierra hostil 06:01
4.Rencor 04:44
5.Selenelion 05:23
6.Identidad perdida 06:01
7.Vida eterna 04:58
8.Ecos del mañana 05:10
9.Dunas de sal 00:24
10.Tuareg 05:01

rok wydania: 2018
gatunek: melodic heavy/power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Yeray Hernández - śpiew, gitara
Borja Aguirre - gitara
Gorka Pérez - gitara basowa
Jon Romero - perkusja


Nagranie drugiej płyty VALKYRIA zbiegło się z uzyskaniem kontraktu płytowego z czołową hiszpańską wytwórnią Fighter Records i album ukazał się w październiku 2018 roku.

W tym samym składzie co poprzednio, z przepięknie śpiewającym Yeray Hernándezem, wysuniętym przed mocne, soczyste gitary VALKYRIA heroicznie i dumnie rozpoczyna znakomitym Código de honor i tak epicko jeszcze nie grali, stając pomiędzy klasykami WARCRY i TIERRA SANTA. I podobnie, z jeszcze większą dawką iberyjskiego dramatyzmu, choć wolniej czarują w Abatido. Co za elegancja, jakie melodyjne dostojeństwo! I tak pięknie ocieplają wszystko w nieco lżejszym, bardziej melodic power metalowym tytułowym Tierra hostil. Przepiękny jest dialog gitarzystów, po prostu przepiękny! I zaraz potem zagrany w half speedowych tempach zwiewny Rencor z jeszcze jednym wybornym pojedynkiem gitarzystów z elementami neoklasycznymi i gorącym epickim refrenem. No, ta seria killerów wydaje się nie mieć końca... Czas wyciszenia przychodzi w metalowym balladowym Selenelion i jest to świetna kompozycja, coś w stylu tych poruszających songów LORDS OF BLACK śpiewanym przez Ronnie Romero i trzeba przyznać, że Yeray tu mu w niczym nie ustępuje. Klasa, fantastyczny występ Yeray'a nie tylko jako gitarzysty, ale i wokalisty. I ruszają ostro do przodu w kolejnym heroicznym utworze Identidad perdida, przy czym tu więcej akcentu położono na poetycki dramatyzm i efekt w połączeniu z melodią refrenu jest piorunujący. Zniszczenie! Nie za szybko w rozmarzonym w refrenie Vida eterna i jest po raz kolejny jakże pozytywne zaskoczenie, gdy jednak przyśpieszają i dewastują gitarową finezją w instrumentalnej części. Tak, ta seria killerów nie ma końca i dołącza do niej Ecos del mañana, taki trochę inny w klimacie i nieco progresywnie tym razem potraktowany w partiach solowych gitarzystów. Kończą to jednoznacznie heroicznie w potężnym, monumentalnym, majestatycznym Tuareg. Esencja epickości, do tego z pewnymi akcentami orientalnymi, co jest powiązane naturalnie z tematyką tej kompozycji.

Realne twórcze natchnienie ich tu wszystkich przesuwa na wyżyny. Wykonanie wspaniałe, a zgranie ekipy po prostu zdumiewające. Po raz kolejny wspaniały mix i mastering Mistrza Pedro J. Monge z VHALDEMAR i jest zarówno ciepła moc gitar, jak i jeszcze większa głębia całości niż poprzednio. Wzorcowa produkcja na najwyższym światowym poziomie.
Ten zespół zachwycił pierwszą płytą, a drugą po prostu zdeklasował wszelką krajową konkurencję. Jedna z najlepszych płyt z latino melodic heavy/power jako powstała w historii, nie tylko biorąc pod uwagę scenę hiszpańską. Już teraz absolutny klasyk gatunku.


ocena: 10/10

new 24.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#3
Valkyria - Indómito (2024)

[Obrazek: 1214629.jpg?1409]

tracklista:
1.La cuna del silencio 05:09
2.Ave inmortal 04:39
3.Siempre fuertes 05:31
4.Contracorriente 04:28
5.Espíritu indómito 05:21
6.Parte de ti 04:47
7.Vive imaginación 04:33
8.Cenizas de sangre 05:23
9.Zyklon B 04:38

rok wydania: 2024
gatunek: melodic heavy/power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Yeray Hernández - śpiew, gitara
Borja Aguirre - gitara
Roberto Estrada
Jon Romero - perkusja


Po kilku latach przerwy w działalności nagraniowej powraca VALKYRIA teraz w składzie trzyosobowym, tym razem w ramach kontraktu z wiodącą hiszpańską wytwórnią specjalizującą się w latino metalu. Maldito Records przedstawiła trzeci album zespołu 23 lutego 2024.

Od takich Mistrzów oczekuje się wiele i oni te oczekiwania spełniają. Rozpoczynają melodyjnie posępnym La cuna del silencio i od razu słychać, że Yeray jest w znakomitej formie wokalnej, a sola będą ozdobą płyty. Potem absolutne zniszczenie w dumnym rycerskim i heroicznym Ave inmortal ze wspaniałym refrenem, charakterystycznym dla stylu zespołu. I nieco melancholii w przepięknym stylu z zachowaniem cech heavy/power w Siempre fuertes i jest kolejny hit! Epicko, bojowo i momentami monumentalnie toczy się Contracorriente z przepysznymi ozdobnikami gitarowymi, czasem w neoklasycznym stylu, co zresztą słychać tu także w wielu innych kompozycjach (solo w Vive imaginación !). Espíritu indómito zawiera w sobie elementy typowe dla metalu symfonicznego (chóry) toczy się w wolniejszym tempie i ma do tego miejsca najbardziej romantyczny refren, idealnie dopasowany do całości. Musi być metalowa, przepełniona gorącymi emocjami ballada i jest nią Parte de ti. Piękne, piękne szczególnie w tym zdecydowanie wykonanym refrenie! I zaraz potem energiczniej w heroicznym, pełnym mocnych gitarowych akcentów Vive imaginación i może tylko refren nie aż tak atrakcyjny, jak w innych utworach. W Cenizas de sangre zaśpiewał gościnnie Carlos "Nano" Sanz z DUNEDAIN i jest potęga po prostu, dramatyzm i znakomita melodia w jednym. "Nano" jak zwykle wyborny! Wreszcie na  koniec kolejny mega epicki Zyklon B, dewastujący tak wyborną melodią, jak i budowaniem dramatycznego klimatu. Tu podsumowują całość Mistrzowie z VALKYRIA. Kunsztowne wykonanie tego wszystkiego zachwyca, śpiew frontmana na najwyższym światowym poziomie w odmianie latino. Hity, killery, momenty wzruszeń...

Pedro J. Monge z VHALDEMAR stworzył po raz kolejny ciepły, mocny i głęboki sound, taki jaki stanowi o sile i atrakcyjności melodyjnego heaavy/power w odmianie latino.
Co tu dużo mówić, powrócili Mistrzowie w mistrzowskim stylu!


ocena: 9,8/10

new 28.02.2024

Podziękowania dla wytwórni Maldito za udostępnienie tego albumu
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości