20.09.2021, 19:18:20
Hatriot - Heroes of Origin (2013)
tracklista:
1.Suicide Run 03:53
2.Weapons of Class Destruction 04:45
3.Murder American Style 03:57
4.Blood Stained Wings 04:36
5.The Violent Times of My Dark Passenger 04:38
6.Globicidal 03:58
7.And Your Children to Be Damned 04:07
8.The Mechanics of Annihilation 04:11
8.The Mechanics of Annihilation 04:11
9.Shadows of the Buried 06:20
10.Heroes of Origin 03:11
rok wydania: 2013
gatunek: thrash metal
kraj: USA
skład zespołu:
Steve Souza - śpiew
Miguel Esparza - gitara
Kosta Varvatakis - gitara
Cody Souza - gitara basowa
Nick Souza - perkusja
Grunt to rodzinka. Czasem sławny ojciec lub matka ciągną za uszy swoje pociechy, beztalencia i jest okazja do śmiechów i żartów...
W przypadku HATRIOT żartów nie ma. W roku 2010 "Zetro" uznał, że jego synowie są już gotowi, by przywrócić chwałę starego klasycznego EXODUS. Powstał w Oakland HATRIOT i sekcja rytmiczna synów Souza zagrała na pierwszej płycie "Heroes of Origin", wydanej przez potężną Massacre Records w styczniu 2013.
Tak, to ten hipnotyczny, transowy styl EXODUS z lat 80 i początku 90tych. To było oczywiście niemożliwe bez dwóch gitarzystów czujących taką muzykę i na odpowiednim poziomie technicznym. Tacy się znaleźli w osobach ani sławnych, ani bogatych Miguela Esparza i Kosta Varvatakisa, za to grających wybornie thrash i power/thrash, co więcej w solach dobijających miejscami do poziomu duetu Hunolt/Holt. Może dosyć brutalny i bardziej neothrashowy Suicide Run Festiwalu nie otwiera, ale potem to już idzie gładko, a raczej klasycznie exodusowo!
Fenomenalny w archetypowej rytmice Weapons of Class Destruction daje "Zetro" dodatkowe możliwości jego niezrównanego frazowania, a synkowie... no są po prostu świetni od pierwszej do ostatniej sekundy tego albumu. Rodzina Souza ma tu coś do udowodnienia, to pewne. Istnieje prawdziwy EXODUS i to udowadniają w mocarnych, potoczystych i bezwzględnych w power/thrashowym ataku classic Bay Area wbijających w glebę numerach Murder American Style (co za melodyjna agresja Made in USA!), Blood Stained Wings (jaki surowo chłodny i toksyczny!) Z jaką przyjemnością się tu słucha tych partii instrumentalnych, gdzie gitarzyści wymieniają się pozycjami, grają fenomenalne zakręcone solówki w coraz szybszych tempach, i jest to klasyczna exodusowa apokalipsa. Wyborni, pewni siebie wioślarze.
Fenomenalny w archetypowej rytmice Weapons of Class Destruction daje "Zetro" dodatkowe możliwości jego niezrównanego frazowania, a synkowie... no są po prostu świetni od pierwszej do ostatniej sekundy tego albumu. Rodzina Souza ma tu coś do udowodnienia, to pewne. Istnieje prawdziwy EXODUS i to udowadniają w mocarnych, potoczystych i bezwzględnych w power/thrashowym ataku classic Bay Area wbijających w glebę numerach Murder American Style (co za melodyjna agresja Made in USA!), Blood Stained Wings (jaki surowo chłodny i toksyczny!) Z jaką przyjemnością się tu słucha tych partii instrumentalnych, gdzie gitarzyści wymieniają się pozycjami, grają fenomenalne zakręcone solówki w coraz szybszych tempach, i jest to klasyczna exodusowa apokalipsa. Wyborni, pewni siebie wioślarze.
Ten wolniejszy na wstępie The Violent Times of My Dark Passenger zabija exodusową motoryką i tu się od razu czeka na ten refren i na to, co zagrają w partii instrumentalnej. I sieją zniszczenie! Hipnotyczna partia gitarzystów sięga historią czasów "Impact Is Imminent". Nerwowy i drapieżny Globicidal to nieco słabszy punkt albumu i tej ostrości i brutalności trochę tu za dużo, choć swoisty klimat to ma na pewno. Na poprzednie tory wracają w And Your Children to Be Damned i tu jest sporo z rozwiązań przyjętych jeszcze na "Bonded By Blood", choć w słabszym jednak wydaniu. Za to kapitalnie rozwiązany jest The Mechanics of Annihilation, agresywny w rozważny sposób, no i te gang chórki - pierwsza klasa! Do tego rytmika thrashowej ściany genialna! Duszny, mroczny klimat Shadows Of The Buried generują z wielką wprawą, by potem wykonać kolejną klasyczną szarżę, gdzie jeńców nie biorą, a rządzi i dowodzi atakiem "Zetro". Partie instrumentalne wyborne, zróżnicowane i bogate w niuanse i wyśrubowane popisy solowe gitarzystów. I niszczą na koniec w szaleńczym, surowym Heroes of Origin.
Synkowie Souzy pokazali klasę. Ojciec pokazał klasę. Gitarzyści pokazali klasę. Mocarna ekipa. Klasę pokazał też Juan Urteaga jako ten, który ten album zmiksował, zrobił mastering i czuwał nad całością jako producent. Uzyskał sound bardzo zbliżony do starego EXODUS z dodatkowymi efektami, wynikającymi z nowych osiągnięć techniki nagraniowej. Klasyczny, ale świeży.
Może nie ma na tej płycie tak wiele specyficznej, miodnej, thrashowej przebojowości, ale wszystko inne jest to 100% starego, dobrego EXODUS.
ocena: 8,5/10
new 20.09.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"