06.06.2022, 17:08:52
Projecto - Projecto (1998)
tracklista:
1.Death in Dreamland 04:37
2.Freedom 04:42
3.Alone in a Mirror 06:39
4.Fade Away 04:44
5.Alchemy 05:22
6.Childhood Dreams 03:30
7.Pantomine 04:45
8.Battletime 05:17
9.Projecto 02:55
10.Doomsday Fight 04:40
11.Evilness 01:25
12.Believe in Love 05:49
rok wydania: 1998
gatunek: power metal
kraj: Włochy
skład zespołu:
Roberto Bruccoleri - śpiew
Vic Mazzoni - gitara
Fabio Zunino - gitara basowa
Fabio Zunino - gitara basowa
Luca Grosso - perkusja
Piergiorgio Abba - instrumenty klawiszowe
PROJECTO był zapewne jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym zespołem nawiązującym wprost do stylistyki power metalowej we Włoszech. Był to rok 1989 i jeszcze jednak na pewne rzeczy było we Włoszech za wcześnie. Pod kierunkiem uzdolnionego gitarzysty Vittorio Mazzoni, nękany nieustannymi zmianami składu zdołał jednak dotrwać do czasów, gdy RHAPSODY pokazał światu, że Włochy to nie tylko italo disco i San Remo, torując drogę na międzynarodową metalową arenę licznym zespołom, w tym także PROJECTO.
Przygotowane wcześniej kompozycje zostały nagrany na nowo i tak powstał album "Projecto", wydany przez wiodącą wówczas włoską wytwórnię Underground Symphony w roku 1998.
Muzyka PROJECTO nie była tu prostym odwzorowaniem stylu RHAPSODY. Zespół czerpał spore inspiracje z ówczesnego stylu BLIND GUARDIAN i słychać tu sporo w różnym stopniu zaznaczonych elementów muzycznych stylu pieśni barda w oprawie speed/power riffów, stosunkowo surowych i ostrych. Do tego dochodzi plan klawiszowy, nie symfoniczny, raczej w pewnym stopniu progresywny, nieraz zaskakujący inspiracjami (np orientalnymi i neoklasycznymi) i będący równoległym do gitar lub nawet wysuwającym się na czoło. Death in Dreamland, Freedom czy też Fade Away tak są właśnie zbudowane, dosyć bogato i może nawet z nieco zbyt dużym aranżacyjnym przepychem.
Aranżacje stosowane przez BLIND GUARDIAN, takie jak wolne klimatyczne wstępy akustyczne słychać w dynamicznie rozwijającym się Alone in a Mirror z jedną z najlepiej się tu prezentujących partią w zwrotkach, słychać tu także określoną fascynację niemieckim classic speed metalem lat 90tych. Nieco progresywnych zmian tempa, co zresztą w mniej lub bardziej uzasadniony sposób pojawia się niemal we wszystkich kompozycjach. Romantycznie i nieco neoklasycznie rozegrany został melodyjny, power metalowy Alchemy, zgrabny w części pierwszej, ale potem gdzieś po wejściu wokalu się rozmywający. Balladowy song Childhood Dreams jest typowy dla sceny włoskiej, pastelowy, kierujący się w stronę progressive rocka, wysmakowanego, ale mało metalowego. Gdy zdecydowanie wchodzą na obszar progressive melodic power metalu w Pantomine, to są nieciekawi, choć może w roku 1998 jeszcze odrobinę oryginalni. W Battletime łączą raczkujący flower fanasy italian power metal z formami bardziej progresywnymi i tu grup niemieckich z kregu BLIND GUARDIAN zupełnie przypominają.
Roberto Bruccoleri śpiewa niby poprawnie, jednak jakoś do końca do siebie nie przekonuje. I nawet trudno powiedzieć czemu... Doomsday Fight radosny i optymistyczny można było naprawdę zaśpiewać z większym zaangażowaniem... A przecież z kolei w niczym pod względem melodii, szybko zagranym Believe in Love w tych speedowych partiach jest znakomity. Za to instrumentalnie grają wszyscy na bardzo wysokim poziomie ze wskazaniem na Mazzoni (liczne karkołomne solówki o bogatej strukturze oraz udane instrumentalne miniatury Projecto i Evilness) oraz na perkusistę Luca Grosso, który naśladując styl Thomena Staucha, nieraz jest od niego po prostu lepszy.
Produkcja jest dyskusyjna. O ile mix jest bardzo dobry i czuje się tu wieloplanowość i wielowarstwowość, to już mastering jest na średnim poziomie niemieckim, takim wzorowanym na BLIND GUARDIAN, gdzie gitara jest dosyć sucha, a perkusja nad wyraz głośna i szeroko rozmieszczona w przestrzeni muzycznej.
W sumie grupa debiutowała nieźle, głównie dzięki wysokiej klasy wykonaniu, bo same kompozycje nie wyrastają ponad średni, solidny poziom. Ponieważ album sprzedawał się dobrze, szczególnie w Italli, kontrakt został przedłużony i dwa lata później PROJECTO w tym samym składzie przedstawił swój drugi album.
ocena: 7/10
new 6.06.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"