The Codex
#1
The Codex - The Codex (2007)

[Obrazek: 175291.jpg?3001]

tracklista:
1.Beyond the Dark 05:12
2.Raise Your Hands 05:37
3.Toxic Kiss 04:38
4.Bring Down the Moon 05:54
5.Running Out of Hate 05:37
6.Dream Makers 05:33
7.Whole Again 06:15
8.Mistress of Death 05:58
9.Mystery 05:39
10.Prisoner 06:14
11.You Can Have It All 05:50
12.Garden of Grief 06:39

rok wydania : 2007
gatunek: melodic power metal
kraj: Szwecja

skład zespołu:
Mark Boals - śpiew
Magnus Karlsson - gitara, instrumenty klawiszowe
Linus Abrahamson - gitara basowa
Daniel Flores - perkusja


Magnus Karlsson zachęcony sukcesem projektu ALLEN/LANDE postanowił stworzyć własny zespół grający muzykę zbliżoną, ale także mającą w sobie elementy wynikające z doświadczeń gitarzysty w LAST TRIBE i MIDNIGHT SUN, gdzie grał wcześniej. Do współpracy zaproszeni zostali znani szwedzcy instrumentaliści, w tym słynny Daniel Flores (EVIL MASQUERADE, FATAL FORCE, MIND'S EYE, SECRET SPHERE). Wokalista musiał być rzecz jasna z USA i ofertę współpracy przyjął sam Mark Boals. Grupa nagrała album s/t, który w listopadzie 2007 zaprezentowała wytwórnia Frontiers Records.

Melodyjny, pełen elegancji power metal z pewnymi progresywnymi inklinacjami to istota tego albumu. Magnus gra tu przepięknie i z gracją rozgrywa finezyjne, pełne treści solówki, perkusja Floresa wyborna jak zawsze, ale w roli głównej jest tu zdecydowanie Mark Boals, w formie po prostu doskonałej i nic dziwnego, że jak się słucha tych kompozycji, to się słucha przede wszystkim jego. Bezbłędny, kapitalny występ. Mix i mastering wykonał sam Dennis Ward i jest to po prostu majstersztyk, zwłaszcza w opcji mixu, bo rzadko się zdarza, że wszystkie instrumenty udaje się tak  świetnie wyeksponować w oddzielnych planach nie powodując ich wzajemnego zagłuszania się. Wzorcowa produkcja w tym podgatunku muzycznym i chyba jednak nieco niedoceniona w historii metalu.

Mimo to album jakiegoś większego rozgłosu nie zdobył. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Te utwory są dobre, i dobrze się ich słucha, ale gdy się kończą, w głowie prawie nic nie pozostaje poza tym, że było sympatycznie, melodyjnie i że Boals to zaśpiewał perfekcyjnie... W pewnych przypadkach pozostaje niedosyt w związku z przeciętnym wykorzystaniem elementów progresywnych, które pojawiają się tu często, nieraz na krótko i jakby bez uzasadnienia. To, co zdecydowanie prostsze, a tego jest tu najwięcej, to melodie dosyć ograne, co więcej i tu do siebie nieraz podobne, a na pewno zbudowane na kilku ogranych schematach. Dążenie do atrakcyjnych refrenów jest, ale tych na albumie, który trwa aż 70 minut, praktycznie nie ma, a jeśli już coś bardziej wpada w ucho, to wydaje się, że już to było w LAST TRIBE i MIDNIGHT SUN. Albo coś bardzo podobnego...
Jest jeden jedyny hit, przy czym właśnie taki mniej mainstreamowy w opcji melodic power/melodic heavy i to jest Bring Down the Moon. Mocniejszy, bardziej zdecydowanie zagrany utwór z kapitalnym refrenem, takim bardziej epickim, bardziej teatralnym, można by powiedzieć i idealnym dla Boalsa, bo on w takich utworach zawsze był znakomity. I tego można słuchać i słuchać i w sumie tylko tego, bo pięknie zagrane pozostałe kompozycje przy bliższym zapoznaniu wydają się po prostu miałkie. Częściowo wyróżnia się w ostrzejszych i szybszych power metalowych partiach chyba tylko Toxic Kiss. Kilka utworów wydaje się być przedłużanych na siłę (Prisoner, Whole Again, Garden of Grief).

Projekt z różnych względów, także organizacyjnych, nie był kontynuowany. W roku 2008 Magnus Karlsson dołączył do PRIMAL FEAR i był w niemieckiej ekipie mocno zajęty. Warto jednak wspomnieć, że do koncepcji typowego melodyjnego power metalu w mainstreamowej odmianie powrócił w swoim zespole sygnowanym nazwą FREE FALL, stworzonym w roku 2011, który ma obecnie na koncie trzy albumy, nagrane w latach 2013-2020.


ocena: 7/10

new 27.06.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości