Unchained Horizon
#1
Unchained Horizon - Fallen Kingdom (2022)

[Obrazek: d24a2ad4-38b1-4d56-9d3e-13c94952237f.jpg...im=0,0,0,0]

tracklista:
1. Warriors Speech 00:59
2. Stranger 03:58
3. Beneath the Ice 06:14
4. Lost Words 02:57
5. The Marksman 04:35
6. Through the Storm 06:01
7. Fallen Kingdom 05:17
8. Beast Within 05:28
9. Bridge to Nowhere 03:52

rok wydania: 2022
gatunek: heavy metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Sascha Heese – śpiew, gitara
André Hanzen - gitara
Christian Kriesch – gitara
Andreas Bauer – gitara basowa
Arne Meinerts – perkusja


Grający do tej pory nieco agresywniejszy metal UNCHAINED HORIZON z Wilhelmshaven powraca po kilku latach z nową sekcją rytmiczną i nowym drugim albumem, wydanym w końcu września przez wytwórnię Pure Steel Records.

Tym razem nazwa wytwórni dokładnie odpowiada stylowi muzyki zespołu i grupa proponuje bardzo tradycyjny heavy metal poważnie inspirowany sceną brytyjską, ściśle odnoszący się do nurtu NWOTHM. Tak, jest tu wiele z tych miękkich riffów w specyficznej rytmice Albionu w Stranger, odnoszących się głównie do tych post NWOBHM bandów, które reaktywowały się na fali odrodzenia gatunku, jest jednak także duch IRON MAIDEN w bardzo ciekawym Beneath the Ice, gdzie pojawia się na dosyć długo także iberyjska gitara akustyczna. Coś nowego...
Nieźle radzi sobie z tym wszystkim Sascha Heese i jak słychać można się obejść bez metalcore'owych zaśpiewów. Jest klimatycznie bez niego w instrumentalnym Lost Words i jest świetnie także w epickim klimacie w zdecydowanie maidenowskim The Marksman. Tak, jest to hit w stylu lat 80tych słynnych Brytyjczyków, ale jest tu i dużo od samego UNCHAINED HORIZON. Generalnie, nie jest to jednak album tak rycerski, jak wskazywałoby intro Warriors Speech. Through the Storm to wstęp w morskich klimatach i bezkres oceanu tu jest w męskim stylu przedstawiony interesująco, choć może zabrakło nieco rozmachu. Tytułowy Fallen Kingdom to melancholijna semi ballada stopniowo nabierająca umiarkowanej mocy i jeszcze raz zespół pokazuje, że budowanie nastroju jest dla niego bardzo ważne, gdy poetycko wyciszają się w środkowej fazie tej kompozycji. Gustowne gitary akustyczne i realnie pieśń barda w arturiańskim, bardzo angielskim Beast Within to ponownie wstęp do drugiego killera z tego albumu. Moc i potęga w rozwinięciu! Tak, w brytyjskim stylu, zdecydowanie brytyjskim i to takim w najlepszym stylu. A na koniec szybki, melodyjny, nieubłagany atak w dewastującym Bridge to Nowhere. Ależ energia! No fakt, energetycznie to oni potrafią grać od zawsze, ale tak bojowo, to jak dotąd nie grali. A echa IRON MAIDEN? Są oczywiście, że są pod koniec i po raz drugi po Beast Within monumentalne przygniatające zwieńczenie na sam koniec.

Trzy wyborne killery Bridge to Nowhere, The Marksman i Beast Within i ogólnie wyrównany wysoki poziom wszystkich kompozycji. Dobrze jest posłuchać zespołu z Niemiec, który gra brytyjski, klasyczny metal lepiej od samych Brytyjczyków. Nowe muzyczne oblicze UNCHAINED HORIZON. Bardzo dobry kierunek obrali.


ocena: 8,5/10

new 2.10.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości