03.12.2017, 15:26:00
Również tak robię. A jeśli chodzi o notatki to zapisuję sobie również szyfry do zamków i jak połamię zbyt dużo wytrychów to wczytuję i w ten sposób można ocalić wiele wytrychów. Ot takie małe oszustwo. ,<>,
To i ja dorzucę swoje trzy grosze. Właśnie niedawno wkroczyłem do II rozdziału jako Mag Ognia. Przyznam szczerze, że na chwilę obecną nie za bardzo da się wczuć w tą postać. Kula ognia jest za słaba i pożera stosunkowo sporo many a mikstury są drogie. Wiem, że istnieje alchemia ale jeszcze nie inwestowałem w nią punktów nauki. Wobec tego korzystam z kostura, która co prawda ma ciekawą dodatkową moc ale to nie to samo co zaklęcia. Szkoda, że lista czarów dostępnych dla Maga Ognia została tak mocno skrócona. Błyskawica to zdecydowanie mocniejszy czar od Kuli Ognia a niestety ta pierwsza została zarezerwowana dla Maga Wody. Na chwilę obecną Mag Wody wypada dużo lepiej od Maga Ognia. Przecież Marduk jest mistrzem magii pioruna więc osobiście nie potrafię się pogodzić z decyzją o usunięciu możliwości nauki Błyskawicy, no ale mniejsza. Zobaczymy jak to będzie w kolejnych rozdziałach.
Nowe zadania otrzymane od innych Braci wydają się być ciekawe ale jestem jeszcze w trakcie ich wykonywania. Niestety muszę skrytykować zadanie "Zaległe ofiary". Quest ów polega na "wyklikaniu" wszystkich NPC w mieście i znalezienia tych właściwych. Z całą stanowczością muszę stwierdzić, że jest on bardzo nudny i nie wnosi kompletnie nic ciekawego do rozgrywki. Daron nie wiedział, o których ludzi chodzi a Bezi jakimś cudem już tak. Na początku spodziewałem się jakiegoś ciekawego detektywistycznego zadania, bo Daron wskazał na początek Joachima. A wiec pomyślałem, że to będzie coś ciekawego w stylu "po sznurku do kłębka". Ale niestety - trzeba było biegać, zaczepiać wszystkich i sprawdzać kto ma linijkę dialogową i tyle.
O samym ogólnym gameplayu nie powiem już raczej nic nowego. Niektóre, nieliczne dialogi już przeklikuję, które moim zdaniem nie są ciekawe a wiem, o co w nich chodzi (np. opowieści Jacka) Wiadomo, fabuła już nie wciąga tak mocno jak za pierwszym podejściem bo powtarzamy już to samo. Ale przyjemność z gry płynie nadal, zwłaszcza z rozwoju postaci. Trzeba jednak przyznać, że nadal z takim samym napięciem wkręcam się w wątek Łowców Nieumarłych. Co prawda jestem dopiero na etapie "drugiego" potwora do wyeliminowania ale już sam początek wciąga tak samo mocno mimo kolejnego już podejścia.
A oto moje statystyczki. Nie zainwestowałem żadnego PN w siłę i zręczność, wszystko pochodzi z bonusów i kapliczek. Zainwestowałem jedynie trochę w broń dwuręczną bo bez tego było czasami bardzo ciężko no i potrzebne to było do wątku Gildii Kupców. Dzięki biżuterii i bonusom mogłem założyć Lekki Miecz Dwuręczny, dzięki któremu nie miałem większych problemów z każdym niemal przeciwnikiem. Uczyłem się jeszcze punktów many, nie nauczyłem się natomiast języka kapłanów bo zgromadzone obecnie tabliczki z tego poziomu nie są interesujace i w żaden sposób nie zrekompensują mi tak poważnego wydatku PN. Zapewne będę z tym czekał aż do zakończenia wątku Kruka i wtedy ocenię, czy tabliczki z III poziomu będą warte nauczenia się tego języka.
To i ja dorzucę swoje trzy grosze. Właśnie niedawno wkroczyłem do II rozdziału jako Mag Ognia. Przyznam szczerze, że na chwilę obecną nie za bardzo da się wczuć w tą postać. Kula ognia jest za słaba i pożera stosunkowo sporo many a mikstury są drogie. Wiem, że istnieje alchemia ale jeszcze nie inwestowałem w nią punktów nauki. Wobec tego korzystam z kostura, która co prawda ma ciekawą dodatkową moc ale to nie to samo co zaklęcia. Szkoda, że lista czarów dostępnych dla Maga Ognia została tak mocno skrócona. Błyskawica to zdecydowanie mocniejszy czar od Kuli Ognia a niestety ta pierwsza została zarezerwowana dla Maga Wody. Na chwilę obecną Mag Wody wypada dużo lepiej od Maga Ognia. Przecież Marduk jest mistrzem magii pioruna więc osobiście nie potrafię się pogodzić z decyzją o usunięciu możliwości nauki Błyskawicy, no ale mniejsza. Zobaczymy jak to będzie w kolejnych rozdziałach.
Nowe zadania otrzymane od innych Braci wydają się być ciekawe ale jestem jeszcze w trakcie ich wykonywania. Niestety muszę skrytykować zadanie "Zaległe ofiary". Quest ów polega na "wyklikaniu" wszystkich NPC w mieście i znalezienia tych właściwych. Z całą stanowczością muszę stwierdzić, że jest on bardzo nudny i nie wnosi kompletnie nic ciekawego do rozgrywki. Daron nie wiedział, o których ludzi chodzi a Bezi jakimś cudem już tak. Na początku spodziewałem się jakiegoś ciekawego detektywistycznego zadania, bo Daron wskazał na początek Joachima. A wiec pomyślałem, że to będzie coś ciekawego w stylu "po sznurku do kłębka". Ale niestety - trzeba było biegać, zaczepiać wszystkich i sprawdzać kto ma linijkę dialogową i tyle.
O samym ogólnym gameplayu nie powiem już raczej nic nowego. Niektóre, nieliczne dialogi już przeklikuję, które moim zdaniem nie są ciekawe a wiem, o co w nich chodzi (np. opowieści Jacka) Wiadomo, fabuła już nie wciąga tak mocno jak za pierwszym podejściem bo powtarzamy już to samo. Ale przyjemność z gry płynie nadal, zwłaszcza z rozwoju postaci. Trzeba jednak przyznać, że nadal z takim samym napięciem wkręcam się w wątek Łowców Nieumarłych. Co prawda jestem dopiero na etapie "drugiego" potwora do wyeliminowania ale już sam początek wciąga tak samo mocno mimo kolejnego już podejścia.
A oto moje statystyczki. Nie zainwestowałem żadnego PN w siłę i zręczność, wszystko pochodzi z bonusów i kapliczek. Zainwestowałem jedynie trochę w broń dwuręczną bo bez tego było czasami bardzo ciężko no i potrzebne to było do wątku Gildii Kupców. Dzięki biżuterii i bonusom mogłem założyć Lekki Miecz Dwuręczny, dzięki któremu nie miałem większych problemów z każdym niemal przeciwnikiem. Uczyłem się jeszcze punktów many, nie nauczyłem się natomiast języka kapłanów bo zgromadzone obecnie tabliczki z tego poziomu nie są interesujace i w żaden sposób nie zrekompensują mi tak poważnego wydatku PN. Zapewne będę z tym czekał aż do zakończenia wątku Kruka i wtedy ocenię, czy tabliczki z III poziomu będą warte nauczenia się tego języka.