Korzenie Zła - wrażenia i opinie
#31
Można, ale po co? Czy nie lepiej najpierw rozegrać poprzednie części a dopiero potem brać się za Korzenie? Zachowasz wtedy ciągłość fabularną.
Odpowiedz
#32
Klimek, jak będę mieć możliwość zagrania w Przebudzenie jakkolwiek stabilnie, bez tony crashy i problemów z zapisami to chętnie je ogram (po więcej informacji zapraszam do tematu o problemach technicznych w Przebudzeniu).
Odpowiedz
#33
Sądząc po problemach jakie ma tak doświadczony zawodnik jak XaroN muszę stwierdzić, że stworzyliśmy tym razem naprawdę trudną grę.
Może nawet trudniejszą niż Epilog?
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#34
Zdecydowanie pierwszy raz w historii Sagi Destiny znalazłem takie miejsce, w którym jest tyle rozmaitych i bardzo ciekawych osobistości jednocześnie. Mieszkańcy dawnego obozowiska bandytów to społeczność bardzo zróżnicowana a każda postać skrywa w sobie pewne sekrety, których chęć poznania zapiera dech w piersiach. Z początku nieufni ale kroczek po kroczku bohater zyskuje zaufanie kolejnych osobistości i dowiaduje się o nich coraz więcej ciekawych faktów. Na pozór zwykły rzemieślnik okazuje się być najwyraźniej wybitnym uczonym, a brutalny wojownik wydaje się być kimś innym niż można by osądzić na pierwszy rzut oka. A jaką tajemnicę skrywa nieufne dziewczę albo podejrzany kupiec? Nie mogę się doczekać, aby do końca rozwikłać zagadkę tego miejsca.

I moim sercem targa teraz niepewność, bo czy okazanie miłosierdzia na pewno skończy się dobrze...? Nad tą decyzją wahałem się kilka długich i ciężkich chwil jednak podjąłem decyzję, jaką zapewne wielu z nas by podjęło. A czy będę jej żałował? Mam nadzieję, że nie ale to się oczywiście okaże.
Odpowiedz
#35
(15.02.2018, 23:57:03)Klimek napisał(a): A czy będę jej żałował?
Te rozterki duchowe Klimka...
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
#36
Mnie sie czepiają a sami tworzą powody tych rozterek... Troll
Odpowiedz
#37
Jeśli rozpatrywać ten Obóz z pozycji "włożenia serca" to w to włożyłem chyba najwięcej, także specjalnych skryptów.
Uważałem, że to miejsce zasługuje na coś więcej niż w Przeznaczeniu.
Dzieje się tam bardzo dużo i jak myślę zakończenie zadania "Uzurpator" da też wszystkim trochę do myślenia.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#38
Po kilku godzinach już jestem w stanie stwierdzić bez problemu, że Korzenie Zła to prawdziwy majstersztyk, wszystko jest bardzo dopracowane, fabuła zapowiada się znakomicie, dialogi są jak zwykle świetne, i przede wszystkim wszędzie czuć KLIMAT. Gra się naprawdę wybornie, a wzmianki i odniesienia npc'ów o dalszych losach miejsc odwiedzonych w poprzednich modach to już w ogóle wisienka na torcie. Ogólnie, do tej pory 10/10. I mimo, że jeszcze na dzisiaj nie skończyłem grać to po prostu musiałem to napisać. Jestem niesamowicie podekscytowany co mnie czeka dalej więc wracam do KZ. :>
Even if the morrow is barren of promises...
Nothing shall forestall... my return.
Odpowiedz
#39
Dobra trzeba w końcu zacząć  :D
Po godzince gry spenetrowałem wieżę starca i okolice. Porozmawiałem również z tamtejszymi NPC.
Ogólnie zapowiada się ciekawie. Nie jest na razie powiedziane zbyt dużo o samych Korzeniach Zła, ale mam nadzieje że ta sytuacja wkrótce się zmieni. Liczę też na jakiś wątek "zdrady" jednego z tamtejszych magów. Aktualnie zmierzam do obozu myśliwych zbierając po drodze ziółka i zabijając zwierzątka.
Hail the apocalypse...
Odpowiedz
#40
Jedni zaczynają, drudzy kończą Troll
[Obrazek: 73befe378e08918edabc10b3b6d9a98d.png]

Podsumowanie(jak zawsze analizuję liczby ;d) 36'ściu godzin rozgrywki, wykonując ponad 900 zapisów (porównanie Epilog - 649, Przebudzenie - 1424)
Udało mi się rozwiązać.. 32 zadania, a dwa - zagadka Micheasza oraz Odmęty umysłu(nigdy nie odnalazłem 2 fragmentu klucza) zostały w dzienniku. Czy jestem zadowolony z wyniku? Cóż, zawsze mogło być lepiej!

Jestem pod wrażeniem i tu bardzo chwalę ilość, mnogość dobrych uczynków, spec akcji. Jest tego niezliczenie wiele, kiedy z początku skupiałem się tylko na nich, miałem poczucie, jakbym przeszedł połowę rozgrywki, a tu w dzienniku były raptem kilka zadań wykonanych.
Spotkałem znajome twarze, z niektórymi skończyłem znajomość, z innymi wyrównałem rachunki, a z innymi świetnie się bawiłem.

Wiele zadań daje dużo do myślenia, jak Uzurpator, czy Ulu-Mulu, choć krótkie i może wydawać się nic nieznaczące.. słowa zawsze są znaczące.
Zaskoczony byłem reakcją niewolnika, wykonując zadanie Miłosierdzie, poczułem lekki chłód, lecz cieszyłem się, że mogłem mu pomóc.
Fenomenalnie bawiłem się przy zadaniach Kulinarne szaleństwa oraz Tylko jeden!, humorystyczne zadania znowu mnie rośmieszyły ;d
Najbardziej jednak przypadło mi do gustu, może zwykłe zadanie, Problemy na farmie oraz niebezpośrednio związany z nim Surowy ojciec, cieszę się, że tak to się wszystko skończyło.
Zwiadowca z wodnego kręgu, mistrzowskie zadanie, co pewnie też było dużym wyzwaniem skryptowym. Doznałem pewne duże przeszkody w postaci laggów, które były spowodowane przez te całe ognie, ale dobrnąłem do końca i rzekłbym, że TE zagadki nie były trudne, co nie mogę powiedzieć tego samego o Micheaszu, czy Hernonie. Obu nie wykonałem, gdyż chęci ukończenia rozgrywki przejęły nade mną władzę. Największą zagadką w tych zagadkach była "gdzie zrobiłem błąd".

Końcowy etap gry bardzo intrygujący, zdrady, zamieszki to to, co tygryski lubią najbardziej. Bez spoilerów oczywiście :>
Spodziewałem się również klasycznego podejścia do pożegnań, a tu takie zaskoczenie, wszystko stało się tak szybko..
Choć walkę z "bossem" uważam za mało udaną, z powodu, że była dla mnie tylko zwykłą walką z cieniostworem. Zapewne miałem te "gorsze" zakończenie  Smutny
Jako gracz nie-eksploracyjny, angażujący się w akcje fabularne, doznałem pewne rozterki, gdy musiałem godzinami okrążać Dolinę naście razy.. :/ Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Dziękuję za kolejną świetną i udaną produkcję! Zabawa była wyśmienita! Choć DT kończy działalność, na pewno będę czekał na produkcje nowego teamu, bo choć inny szyld, liczą się ludzie!

Teraz pytania
Jaki maksymalny level uzyskali testerzy? Ile było wszystkich zadań do wykonania? ;d
Odpowiedz
#41
Gratulację!
Ukończyłeś jako pierwszy :> 
Zadań było łącznie 35 a najwyżej "punktowana" była nieco ukryta specakcja ze zdobyciem Pierścienia Równowagi.

(17.02.2018, 12:19:53)Memorius napisał(a): Zwiadowca z wodnego kręgu, mistrzowskie zadanie, co pewnie też było dużym wyzwaniem skryptowym.
ogromnym
robiliśmy to chyba przez trzy miesiące
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#42
Wydaje mi się że 21 lvl jest ogromnym wyzwaniem. W testach nikt go nie osiągnął. Za to niezły wynik osiągnąłeś w zręczności. Ja, grając pod ten atrybut miałem ok 180, ale za to miałem też mistrza w łuku i broni 1h. To pokazuje, że każdy rozwój postaci sprawdzi się, byle tylko być konsekwentnym w swoich wyborach do końca.
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
#43
(17.02.2018, 12:19:53)Memorius napisał(a): Zadań było łącznie 35 a najwyżej "punktowana" była nieco ukryta specakcja ze zdobyciem Pierścienia Równowagi.

Czyli nie każdy go dostaje od tak na zakończenie? Po otrzymaniu go zastanawiałem się czy mogę coś z nim zrobić, można? ;d


(17.02.2018, 12:30:14)Tituf napisał(a): Wydaje mi się że 21 lvl jest ogromnym wyzwaniem. W testach nikt go nie osiągnął. Za to niezły wynik osiągnąłeś w zręczności. Ja, grając pod ten atrybut miałem ok 180, ale za to miałem też mistrza w łuku i broni 1h. To pokazuje, że każdy rozwój postaci sprawdzi się, byle tylko być konsekwentnym w swoich wyborach do końca.

W żadną umiejętność(oprócz zręczności) nie wydałem żadnego punkcika, wszystko jest z tablic, zupek marchwiowych i innych bonusów, co ciekawe mistrza mam właśnie tylko dlatego, że nosiłem - Schaivonę + potężny pierścień dający aż 15 punktów do obu broni. Mam w zwyczaju dążyć do jak największego mistrza od początku, gdyż strasznie irytujący jest "brak krytyku", tym razem jednak postanowiłem w całość wpakować w zręczność - co opłaciło się, łuk jest bardzo potężny, wiele przeciwników jest na wrażliwa na strzały, co przyśpiesza przynoszenie ukojenia, szczególnie wojownikom w ciężkich zbrojach.

Laska Pasterza była przeze mnie najdłużej w użytku, korzystałem z niej właściwie przez całą grę - zawsze się znalazł ktoś, na którego zwykła broń nie działała.
Duży nacisk nawierały na mnie silni przeciwnicy lub ich cała grupa - w Korzenie Zła bardzo często używałem zwoi, które jako jedyne mnie nigdy nie zawodziły i pozwoliły pokonywać dalszą drogę. Walki z silniejszymi stworami po prostu nie mogły się odbyć bez czarowania. Więc jak zawsze chwalę za to, że gracz nie musi używać jednej broni przez całą grę i jest zmuszony do żonglowania arsenałem OK
Odpowiedz
#44
(17.02.2018, 13:43:31)XaroN napisał(a): czy mogę coś z nim zrobić, można? ;d
nosić z dumą :)
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#45
Wow, ale zaskoczenie. Xaron już na mecie. :D Oczywiście gratulację, ale czytając opis wrażeń musiałem przerwać, bo jednak trochę jest zaspoilerowane... Troll
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 40 gości