17.07.2018, 18:17:42
Nils Patrik Johansson - Evil Deluxe (2018)
new 17.07.2018
tracklista:
1.Baal 00:32
2.Evil Deluxe 03:58
3.Estonia 07:48
4.Gasoline 05:13
5.How the West Was Won 06:38
6.September Black 05:54
7.Kings and Queens 04:09
8.Burning (Accept cover) 04:16
9.Metalhead 04:00
10.Circle in the Sky 04:53
11.Dark Evolution 04:38
12.A Waltz for Paris 05:32
rok wydania: 2018
gatunek: heavy metal
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Nils Patrik Johansson - śpiew
oraz:
Lars Christmansson - gitara
Andreas Loos - gitara basowa
Nils Fredrik Johansson - perkusja
Markus Bengts - gitara basowa (10,11)
Fredrik Bergh - instrumenty klawiszowe (2, 3 , 8, 10)
Kay Backlund - instrumenty klawiszowe ( 5, 6, 11, 12)
Anuviel - instrumenty klawiszowe (4, 6, 7, 9)
a także Chris Boltendahl - śpiew ("Metalhead")
No nie ma w tym roku nowej płyty ASTRAL DOORS, jest za to nazwisko wokalisty tego zespołu na okładce jego płyty solowej. Tytan heavy metalowego wokalu zorganizował przedsięwzięcie po trosze koleżeńskie, bo wspierają go instrumentaliści z dawnego (Andreas Loos, Kay Backlund ) jak i obecnego ( Lars Christmansson składu LION'S SHARE, gdzie
No nie ma w tym roku nowej płyty ASTRAL DOORS, jest za to nazwisko wokalisty tego zespołu na okładce jego płyty solowej. Tytan heavy metalowego wokalu zorganizował przedsięwzięcie po trosze koleżeńskie, bo wspierają go instrumentaliści z dawnego (Andreas Loos, Kay Backlund ) jak i obecnego ( Lars Christmansson składu LION'S SHARE, gdzie
Nils Patrik Johansson nadal jest przecież wokalistą. Z drugiej strony także rodzinne, bo na perkusji zagrał syn Nilsa. Nils Fredrik występujący na co dzień w grupie TUCK FROM HELL, zresztą razem z Markusem Bengtsem.
Jest tu także Fredrik Bergh z BLOODBOUND i tajemniczy Anuviel. Sporo klawiszy na tej płycie...
Bardzo często na takich albumach wokaliści uciekają od stylistyki muzycznej, jaką prezentują na płytach swoich macierzystych formacji. Uciekają w stronę progresji, hard rocka, modern metalu czy innych ścieżek. Trochę się tu tego obawiałem. Na szczęście jednak ASTRAL DOORS spotyka LION'S SHARE.
Evil Deluxe po prostu niszczy teatralnością w stylu EVIL MASQUERADE w połączeniu z bojowym refrenem w stylu ASTRAL DOORS. Do tego te znane motywy zagrane są z takim przymrużeniem oka, że robią jeszcze większe wrażenie.
Wokal Nilsa jest po prostu kapitalny i taki przy tym zabawny, przerysowany.
Estonia to już dramatyczna opowieść o zatonięciu promu o tej nazwie, z symfonicznymi klawiszami. Klasyczna dla ASTRAL DOORS rytmika i epicki rozmach i jest to wyborny utwór z dalekim narracyjnym skojarzeniem z Rime Of The Ancient Mariner IRON MAIDEN.
How the West Was Won to poruszający do głębi kolejny teatralny epic heavy metal i co Nils wyczynia głosem w tej kompozycji to jest po prostu niesamowite! On chyba jak porządnie krzyknie, to rozbija szybę pancerną. Jest jedyny w swoim rodzaju! Co za bojowy hymn, gdzie ASTRAL DOORS spotyka SABATON. Kolejny w tym stylu to September Black zagrany szybciej w powerowym stylu.
Kings and Queens to mega majestatyczny epic heavy metal z najwyższej półki z grzmiącymi bębnami, pompatycznym tekstem i dumną melodią. Kolejny mistrzowski numer na tym albumie. Podobnie epickie trzęsienie ziemi to twardo rozegrany i prze -potężnie zaśpiewany w stylu Dio Circle in the Sky. W Metalhead gościnnie zaśpiewał z Nilsem Chris Boltendahl z GRAVE DIGGER i to znakomity duet. Taki metal niemiecki spotyka szwedzki przy zabójczym solo Larsa Christmanssona.
Szybki Gasoline, ma wspaniały zamaszysty refren z maidenowskimi akcentami w melodii, być może nawet najbardziej zapadający w pamięć ze wszystkich tutaj. Może się z nim równać z pewnością refren z potoczystego, bardzo energicznie zagranego Dark Evolution, gdzie mamy wspaniały dialog Backlunda i Christmanssona.
Jeśli cover ACCEPT i Nils, to tylko klasyk "Burning" i zrobione to jest zdecydowanie jak należy.
I skoro rozpoczęło się od teatru EVIL MASQUERADE to kończy się to wszystko teatrem w stylu ROYAL HUNT.
Przepiękne, po prostu przepiękne, gdy Johansson w A Waltz for Paris śpiewa zwrotki.
Wykonawczo bliżej tu do LION"S SHARE niż do ASTRAL DOORS , co zrozumiałe, bo gitarzystą jest Lars Christmansson, większa jest rola klawiszy na drugim planie, zwłaszcza gdy gra Anuviel. Warto też zwrócić uwagę na nieco inne sola, od tych, do których przyzwyczaił ASTRAL DOORS. Młody Nils Fredrik Johansson spisał się w tym doborowym towarzystwie znakomicie i to perkusja napędzająca to wszystko na najwyższych obrotach.
Ktoś czekał na nowy ASTRAL DOORS? To jest nowy ASTRAL DOORS bez "Astral Doors" na okładce. jest tu jednak i własny znak firmowy Nilsa. Jest coś swoistego i dodatkowo pięknego.
Od chwili gdy ten zespół powstał i Nils zaczął tworzyć w nim te cuda, jestem w pierwszym szeregu fanów.
Po raz kolejny heavy metalowa dewastacja!
ocena: 9,9/10
Jest tu także Fredrik Bergh z BLOODBOUND i tajemniczy Anuviel. Sporo klawiszy na tej płycie...
Bardzo często na takich albumach wokaliści uciekają od stylistyki muzycznej, jaką prezentują na płytach swoich macierzystych formacji. Uciekają w stronę progresji, hard rocka, modern metalu czy innych ścieżek. Trochę się tu tego obawiałem. Na szczęście jednak ASTRAL DOORS spotyka LION'S SHARE.
Evil Deluxe po prostu niszczy teatralnością w stylu EVIL MASQUERADE w połączeniu z bojowym refrenem w stylu ASTRAL DOORS. Do tego te znane motywy zagrane są z takim przymrużeniem oka, że robią jeszcze większe wrażenie.
Wokal Nilsa jest po prostu kapitalny i taki przy tym zabawny, przerysowany.
Estonia to już dramatyczna opowieść o zatonięciu promu o tej nazwie, z symfonicznymi klawiszami. Klasyczna dla ASTRAL DOORS rytmika i epicki rozmach i jest to wyborny utwór z dalekim narracyjnym skojarzeniem z Rime Of The Ancient Mariner IRON MAIDEN.
How the West Was Won to poruszający do głębi kolejny teatralny epic heavy metal i co Nils wyczynia głosem w tej kompozycji to jest po prostu niesamowite! On chyba jak porządnie krzyknie, to rozbija szybę pancerną. Jest jedyny w swoim rodzaju! Co za bojowy hymn, gdzie ASTRAL DOORS spotyka SABATON. Kolejny w tym stylu to September Black zagrany szybciej w powerowym stylu.
Kings and Queens to mega majestatyczny epic heavy metal z najwyższej półki z grzmiącymi bębnami, pompatycznym tekstem i dumną melodią. Kolejny mistrzowski numer na tym albumie. Podobnie epickie trzęsienie ziemi to twardo rozegrany i prze -potężnie zaśpiewany w stylu Dio Circle in the Sky. W Metalhead gościnnie zaśpiewał z Nilsem Chris Boltendahl z GRAVE DIGGER i to znakomity duet. Taki metal niemiecki spotyka szwedzki przy zabójczym solo Larsa Christmanssona.
Szybki Gasoline, ma wspaniały zamaszysty refren z maidenowskimi akcentami w melodii, być może nawet najbardziej zapadający w pamięć ze wszystkich tutaj. Może się z nim równać z pewnością refren z potoczystego, bardzo energicznie zagranego Dark Evolution, gdzie mamy wspaniały dialog Backlunda i Christmanssona.
Jeśli cover ACCEPT i Nils, to tylko klasyk "Burning" i zrobione to jest zdecydowanie jak należy.
I skoro rozpoczęło się od teatru EVIL MASQUERADE to kończy się to wszystko teatrem w stylu ROYAL HUNT.
Przepiękne, po prostu przepiękne, gdy Johansson w A Waltz for Paris śpiewa zwrotki.
Wykonawczo bliżej tu do LION"S SHARE niż do ASTRAL DOORS , co zrozumiałe, bo gitarzystą jest Lars Christmansson, większa jest rola klawiszy na drugim planie, zwłaszcza gdy gra Anuviel. Warto też zwrócić uwagę na nieco inne sola, od tych, do których przyzwyczaił ASTRAL DOORS. Młody Nils Fredrik Johansson spisał się w tym doborowym towarzystwie znakomicie i to perkusja napędzająca to wszystko na najwyższych obrotach.
Ktoś czekał na nowy ASTRAL DOORS? To jest nowy ASTRAL DOORS bez "Astral Doors" na okładce. jest tu jednak i własny znak firmowy Nilsa. Jest coś swoistego i dodatkowo pięknego.
Od chwili gdy ten zespół powstał i Nils zaczął tworzyć w nim te cuda, jestem w pierwszym szeregu fanów.
Po raz kolejny heavy metalowa dewastacja!
ocena: 9,9/10
new 17.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"