Korzenie Zła - wrażenia i opinie
Gram drugi raz  i-i  Trochę nie po kolei, bo ominąłem  Przebudzenie , ale coś tam pamiętam, to nie jest aż tak źle kiedy tematyka  Korzenie Zła  dotyka wydarzeń z Przebudzenia. Polecam każdemu zagrać kolejny raz, bo zawsze coś się tam pamięta z pierwszej rozgrywki, więc nie ma już takiej spiny z szukaniem i kombinowaniem. Łatwiej skupić się na samej fabule.
Odpowiedz
Ja tez mam zamiar wziąć się właśnie drugi raz bo nie ukrywam, że przez uciążliwe poszukiwania różnych rzeczy trochę się pogubiłem w śledzeniu fabuły.
Odpowiedz
Panowie liczę że znajdziecie drugie zakończenie i coś o nim napiszecie.
Powodzenia.
Odpowiedz
O i to jest dobre zagadnienie. Trzeba jakoś wypatrzeć tego punktu zwrotnego, który zmienia bieg całej historii. Ktoś ma jakieś ewentualne spostrzeżenia co mogłoby to być?
Odpowiedz
Ja wiem o co chodzi, więc odpadam z gry.
Odpowiedz
A no tak, ty znalazles rozwiazanie ale "od dupy strony" więc się nie liczy. Lol

Jestem w trakcie drugiego podejścia do Korzeni. Mimo tego, że jest już znacznie mniej biegania bo generalnie wiem gdzie czego szukać to czuję się jakbym grał pierwszy raz. Przyjemnie się czyta dialogi i wpisy w dzienniku i nadal czuć ten ciężki mroczny klimat spowodowany nowym zagrożeniem. Snaf swoimi złośliwymi docinkami na temat Hwora rozbawił mnie po raz kolejny tak samo jak wtedy gdy grałem pierwszy raz. :> Podobnie jak targowanie się z Farettim... kunszt!

Jednak nadal niespokojnie wiercę się w fotelu z powodu chęci pełnego ukończenia gry, które jest na tyle tajemnicze że wiadomo, iż istnieje ale nikt tego nie dokonał. Ekipy DT oczywiście nie liczę. Gram teraz bardzo uważnie i czasem zdarza mi się wczytać grę gdy wyleci mi z pamięci przed chwilą przeprowadzony dialog, analizuje również zapiski Beziego w dzienniku. Ciekawe czy to słuszna droga do pełnego zakończenia, a może to kwestia jakiegoś wyboru w którymś momencie gry?
Odpowiedz
(18.11.2018, 09:12:59)Klimek napisał(a): może to kwestia jakiegoś wyboru w którymś momencie gry?
Hmm
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
Ehh ta wasza pokerowa twarz.
Odpowiedz
Skończyłem drugie podejście. „Przekozacka” rozgrywka pod każdym względem. Mimo, że wiedziałem już, gdzie i czego szukać i co mogę robić jako następne, to nie nudziłem się ani przez chwilę.

[Obrazek: oEis0Mn.png]
Odpowiedz
(18.11.2018, 12:31:09)Erwin napisał(a): Skończyłem drugie podejście. „Przekozacka” rozgrywka pod każdym względem. Mimo, że wiedziałem już, gdzie i czego szukać i co mogę robić jako następne, to nie nudziłem się ani przez chwilę.

[Obrazek: oEis0Mn.png]
A co z drugim zakończeniem ?
Odpowiedz
Ja nie czuję się upoważniony do podpowiedzi w tym zakresie i zdradzania takich szczegółów  :)
Odpowiedz
I słusznie.
Odpowiedz
(18.11.2018, 14:48:45)Erwin napisał(a): Ja nie czuję się upoważniony do podpowiedzi w tym zakresie i zdradzania takich szczegółów  :)

Ale chociaż czy ukończyłeś ,czy trudniejsze ,fajniejsze itd
Odpowiedz
Ukończyłem nazwijmy to "zwykłym" zakończeniem.
Samodzielnie wynalazłem sobie jakieś nowe wejścia na skały. Nie znalazłem tam żadnych itemów, ale może coś tam leży w Przeznaczenie.
Poza tym zdaje mi się, że za piewrszym razem ominąłem specakcję u Tucka. który daje nam bonus do siły za mięso.
Odpowiedz
O tej specakcji albo nie pamiętam albo nawet nie wiem. A co prowadzi do jej uruchomienia?

Czy wam też się wydaje, że Olgierd wkłada przesadnie za dużo pasji w kwestię uwolnienia Tengacha? :>
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości