09.05.2020, 11:38:03
Cóż, jeśli chodziło o Przeznaczenie, to w trakcie mojej ostatniej rozgrywki nie sprzedałem ani JEDNEGO przedmiotu (nie liczę tych sprzedawanych przez dialog jak skóry/pazury, nie sprzedałem też kosztowności, bo byłem z Jastrzębiami) a i tak miałem zawsze gruby nadmiar i codziennie 500zł oddawałem Innosowi. Wtedy ekwipunek był istną masakrą i scrollowanie go było męczarnią.
W Epilogu sytuacja miała się już zupełnie inaczej, tu trzeba było ciułać przez całą grę a i tak ledwo starczyło na niezbędne rzeczy.
Przebudzenie ma sporo więcej możliwości jeśli chodzi o dorobienie sobie, choćby Spahy dla Gilberta, już na samym początku można zakupić sporo stali i zdobyć pieniądze na przedmioty do statystyk choćby, ale wciąż warto czyścić ekwipunek, bo zawsze jest za dużo rzeczy do kupienia, przynajmniej przez początek i środek rozgrywki.
W Korzeniach nie pamiętam jak jest, ale chyba dość podobnie do Przebudzenia, dzięki temu gra jest dynamiczna, nie wiem w sumie którą opcję bardziej wolę, czy Epilogową czy Przebudzeniową i obie z przyjemnością przyjmę w Imperium.
W Epilogu sytuacja miała się już zupełnie inaczej, tu trzeba było ciułać przez całą grę a i tak ledwo starczyło na niezbędne rzeczy.
Przebudzenie ma sporo więcej możliwości jeśli chodzi o dorobienie sobie, choćby Spahy dla Gilberta, już na samym początku można zakupić sporo stali i zdobyć pieniądze na przedmioty do statystyk choćby, ale wciąż warto czyścić ekwipunek, bo zawsze jest za dużo rzeczy do kupienia, przynajmniej przez początek i środek rozgrywki.
W Korzeniach nie pamiętam jak jest, ale chyba dość podobnie do Przebudzenia, dzięki temu gra jest dynamiczna, nie wiem w sumie którą opcję bardziej wolę, czy Epilogową czy Przebudzeniową i obie z przyjemnością przyjmę w Imperium.
Zapamiętajcie dzień, w którym PRAWIE schwytaliście Kapitana Jacka Sparrowa!