Evergrey
#7
Evergrey - Monday Morning Apocalypse (2006)

[Obrazek: R-2071864-1545072531-1220.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Monday Morning Apocalypse 03:11       
2. Unspeakable 03:55       
3. Lost 03:14     
4. Obedience 04:14     
5. The Curtain Fall 03:09     
6. In Remembrance 03:34     
7. At Loss for Words 04:14     
8. Till Dagmar 01:40     
9. Still in the Water 05:18     
10. The Dark I Walk You Through 04:20     
11. I Should 04:52       
12. Closure 03:09

Rok: 2006
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład:
Tom Englund - śpiew, gitara
Henrik Danhage - gitara
Michael Håkansson - bas
Jonas Ekdahl - perkusja
Rikard Zander - instrumenty klawiszowe

Tym razem Englund miał więcej czasu na skomponowanie materiału i nie było takiej presji jak poprzednio na nowy album. Zespół stał się sławny, a ze sławą wiążą się pewne konsekwencje i wymagania.
Poprzednio było progressive, momentami ciężkostrawnie, tym razem jest bardziej radiowo.

Jest prościej, jest przystępniej, to słychać od razu w tytułowym Monday Morning Apocalypse, ale są podejmowane próby tuszowania tego ostrzejszymi partiami w Unspeakable i Obedience, który poza solem ma niewiele do zaoferowania. Lost to przyjemna kompozycja, idealna do radia. EVERGREY powraca dopiero w bardzo dobrym In Remembrance, At the Loss for Words już są przejawy rockowe.
Daniem głównym jest bardzo udany, nostalgiczny i deszczowy Still in the Water z bardzo dobrym solem i nakładkami wokalnymi. Przestrzeń została dobrze wykorzystana, solo jest dobre. Dobry jest też The Dark I Walk You Through, I Should to dobry kompromis przebojowości z muzyką EVERGREY.
Jakie utwory by nie był i jak niedopracowane, tak formy Englundowi odmówić nie można i śpiewa świetnie i Closure to piękny pokaz jego możliwości. Proste, skromne, przy pianinie, ale jaka potęga głosu!

W bardziej przebojowych kompozycjach zabrakło lepszych refrenów, zabrakło płynniejszych przejść, czasami nawet melodii, przez co wychodzi płyta strasznie nierówna i momentami dość uboga.
Brzmienie jest solidne, ale bez błysku i słychać, że to miał być wyliczony radiowy hit i pod względem soundu Stefan Glaumann, który miksował APOCALYPTICA, nie zawodzi.
Album przystępniejszy od poprzedniego, ale niestety kosztem refrenów i niedoborem melodii oraz brakiem zdecydowania.

Ocena: 7.2/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Evergrey - przez Memorius - 03.03.2019, 19:08:38
RE: Evergrey - przez SteelHammer - 13.02.2020, 15:07:30
RE: Evergrey - przez SteelHammer - 15.02.2020, 15:52:01
RE: Evergrey - przez SteelHammer - 18.02.2020, 13:53:41
RE: Evergrey - przez SteelHammer - 20.02.2020, 12:35:48
RE: Evergrey - przez SteelHammer - 28.02.2020, 00:09:39
RE: Evergrey - przez SteelHammer - 15.05.2020, 15:14:15
RE: Evergrey - przez Memorius - 13.06.2020, 20:25:42
RE: Evergrey - przez Memorius - 30.06.2020, 17:14:53
RE: Evergrey - przez Memorius - 11.07.2020, 21:30:29
RE: Evergrey - przez Memorius - 13.08.2020, 15:37:38
RE: Evergrey - przez Memorius - 26.02.2021, 11:20:27
RE: Evergrey - przez Memorius - 15.05.2022, 13:23:42
RE: Evergrey - przez Memorius - 06.06.2024, 13:39:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości