09.07.2020, 16:28:15
Icarus Witch - Goodbye Cruel World (2018)
tracklista:
1.Goodbye Cruel World 03:18
2.Misfortune Teller 04:11
3.Lightning Strikes 03:48
4.Mirage 00:50
5.Through Your Eyes 05:34
6.The Flood 04:44
7.Silence of the Siren 03:21
8.Possessed by You 04:25
8.Possessed by You 04:25
9.Antivenom 05:55
10.Until the Bitter End 04:31
10.Until the Bitter End 04:31
rok wydania: 2018
gatunek: melodic heavy metal
kraj: USA
skład zespołu:
Andrew D'Cagna - śpiewQuinn Lukas - gitara
Jason Myers - gitara basowa, instrumenty klawiszowe
oraz:
Jon Rice - perkusja
Po nagraniu "Rise" ICARUS WITCH zaczęły nękać problemy personalne. Wierzbicky odszedł w 2013, w 2017 Shaner i Watson. Grupa postanowiła jednak w końcu o sobie przypomnieć nową płytą i Myers z pomocą perkusisty sesyjnego i z nowym wokalistą Andrewem D'Cagna nagrał nowy LP w 2018, wydany w październiku przez Cleopatra Records. D'Cagna to ciekawa postać w amerykańskim świecie muzycznym, zdolny i wszechstronny multiinstrumentalista i ciekawy głos. Pod licznymi szyldami wydawał własne albumy z różnymi odmianami metalu, występował też wcześniej w kilku zespołach i zaśpiewał na płycie DOFKA z roku 2010.
Tym razem przyszło mu ubarwić gładki, melodyjny heavy metal bez szczególnych cech przebojowości, bo taki został przedstawiony na tej płycie. Jest to granie gładkie, ostrożne i zasadniczo bez historii, bo melodie nawiązują do rock arena, tyle że gitara jest bardziej metalowa, a samo wykonanie mniej zadziorne i pełne spokojnej elegancji. Ten spokój nie do końca jest na korzyść muzyki, bo utwory mijają jeden po drugim, pozostawiając wrażenie poprawności, ale w pamięci praktycznie nic nie zostaje. Wokal jak najbardziej dopasowany, ciepły, o rockowym feelingu i na pewno słucha się go z przyjemnością, ale nie jest w stanie zamaskować wyraźnego braku pomysłów na coś więcej, niż tylko melodyjny heavy metal o cechach amerykańskich i taki który w USA nazywany bywa hard rock, bo na metal wydaje się zbyt lekki w aranżacjach. Jest po prostu poprawnie. Jest kilka lepszych bardziej przebojowych numerów z dynamicznymi zagrywkami gitarowymi i potoczystymi refrenami o radiowej specyfice (Lightning Strikes) lub lepiej wydobytym sentymentalnym klimatem (Until the Bitter End).
Trudno jednak nie okazać zniecierpliwienia przy zagranych w ospały sposób Through Your Eyes i Possessed by You... Za to instrumentalny The Flood ma pewną dozę dramatyzmu osiągniętą prostymi środkami. Antivenom został rozpisany na głos męski żeński (tu ponownie Katharine Blake), ta sentymentalno-melancholijna kompozycja jest jednak zdecydowanie bliższa progressive rocka niż metalu.
Sound jak zwykle bardzo dobry i można by powiedzieć, że godny ciekawszej muzyki. Mastering to dzieło uznanego szwedzkiego Mistrza młodszego pokolenia - Erika Mårtenssona. Soczysta gitara, wyrazisty mocny bas, wysunięcie wokalisty na plan pierwszy, świetne blachy. Pod tym względem ta płyta się wyróżnia na plus.
Pod innymi - po prostu heavy metal środka i to w każdym aspekcie, no, może poza bardzo dobrym występem D'Cagna.
ocena: 6,5/10
new 9.07.2020
Tym razem przyszło mu ubarwić gładki, melodyjny heavy metal bez szczególnych cech przebojowości, bo taki został przedstawiony na tej płycie. Jest to granie gładkie, ostrożne i zasadniczo bez historii, bo melodie nawiązują do rock arena, tyle że gitara jest bardziej metalowa, a samo wykonanie mniej zadziorne i pełne spokojnej elegancji. Ten spokój nie do końca jest na korzyść muzyki, bo utwory mijają jeden po drugim, pozostawiając wrażenie poprawności, ale w pamięci praktycznie nic nie zostaje. Wokal jak najbardziej dopasowany, ciepły, o rockowym feelingu i na pewno słucha się go z przyjemnością, ale nie jest w stanie zamaskować wyraźnego braku pomysłów na coś więcej, niż tylko melodyjny heavy metal o cechach amerykańskich i taki który w USA nazywany bywa hard rock, bo na metal wydaje się zbyt lekki w aranżacjach. Jest po prostu poprawnie. Jest kilka lepszych bardziej przebojowych numerów z dynamicznymi zagrywkami gitarowymi i potoczystymi refrenami o radiowej specyfice (Lightning Strikes) lub lepiej wydobytym sentymentalnym klimatem (Until the Bitter End).
Trudno jednak nie okazać zniecierpliwienia przy zagranych w ospały sposób Through Your Eyes i Possessed by You... Za to instrumentalny The Flood ma pewną dozę dramatyzmu osiągniętą prostymi środkami. Antivenom został rozpisany na głos męski żeński (tu ponownie Katharine Blake), ta sentymentalno-melancholijna kompozycja jest jednak zdecydowanie bliższa progressive rocka niż metalu.
Sound jak zwykle bardzo dobry i można by powiedzieć, że godny ciekawszej muzyki. Mastering to dzieło uznanego szwedzkiego Mistrza młodszego pokolenia - Erika Mårtenssona. Soczysta gitara, wyrazisty mocny bas, wysunięcie wokalisty na plan pierwszy, świetne blachy. Pod tym względem ta płyta się wyróżnia na plus.
Pod innymi - po prostu heavy metal środka i to w każdym aspekcie, no, może poza bardzo dobrym występem D'Cagna.
ocena: 6,5/10
new 9.07.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"