12.08.2020, 09:04:57
NZM - Eternal Fire (2014)
tracklista:
1.Eternal Fire 03:18
2.The Force Within 03:09
2.The Force Within 03:09
3.I'm in Your Blood 04:25
4.The Land of the Rising Sun 03:02
5.Darling 04:03
6.War 03:47
7.Follow Me 03:57
8.Hold Me Tight 03:54
9.Take My Hand 03:54
10.Life After Life 03:43
rok wydania: 2014
gatunek: neoclassical power metal/melodic heavy metal
Kraj: USA
skład zespołu:
Nick Zeljko Marinovich - śpiew, instrumenty klawiszowe
Guillermo Olivares (Ghee-Yeh) - gitara, gitara basowa
Patrick Johansson - perkusja
oraz
Miguel Gonzales - gitara basowa ("War")
Ricky Sanders - perkusja ("War")
NZM to skrót od Nick Zeljko Marinovich. Ten pochodzący z Serbii klawiszowiec współpracował z Yngwie Malmsteenem na albumie "Relentless", a następnie został w 2012 stałym członkiem jego grupy. Już w roku 2010 postanowił założyć na Florydzie zespół, który grałby podobny, oparty o neoklasyczne podstawy power metal. Do współpracy pozyskał znakomitego chilijskiego gitarzystę Guillermo Olivaresa (GHEE -YEH) oraz wieloletniego perkusistę YNGWIE MALMSTEEN Patricka Johanssona (także STORMWIND) i w maju 2014 roku grupa przedstawiła album "Eternal Fire".
Fenomenalna gra Olivaresa nie podlega tu żadnej dyskusji, podobnie jak znakomite plany klawiszowe lidera. Wokalnie jest dosyć ostro i to styl wokalistów amerykańskich USPM, przez co całościowo nie jest to tak ułożone jak na większości albumów z neoklasycznym power metalem, szczególnie szwedzkich. Jak burza idą w brawurowym openerze Eternal Fire i jest to po względem melodii znakomita kompozycja. I kolejny taki mocny i ostry numer z echami USPM to zwarty, przecinany znacznie lżejszy melodic power euro refrenem i z gracją wykonaną instrumentalną partią neoklasyczną. Surowszy, bardziej drapieżny power metal w amerykańskiej odmianie z mniejszym nastawieniem na melodię i w mrocznej otoczce NZM prezentuje w Take My Hand i jest to jedna z mniej interesujących kompozycji, choć na pewno ma swój klimat, a solo gitarowe jest kapitalne. Neoklasyczne, szybkie granie w majestatycznej formie i stanowiące odpowiednik stylu MAJESTIC, MEDUZA czy STORMWIND to przepiękne i eleganckie The Force Within oraz Follow Me z akademicko neoklasycznym partiami klawiszowymi. Bliskie Malmsteenowi są poprowadzone w spokojnym tempie utwory kompozycje z rock/metalowymi refrenami o mniejszym ładunku energii I'm in Your Blood (wyborny duet klawiszowo-gitarowy!) oraz Hold Me Tight i zamykający ten LP romantyczny Life After Life.
Jest także song przy pianinie Darling, rockowym charakterze i tu bardzo ładnie zaśpiewał to lider, ale sama kompozycja jest po prostu co najwyżej dobra i mało oryginalna. Za to super dynamiczny War to zdecydowanie bardzo udany ukłon w stronę IMPELLITTERI. Wyśmienity numer kipiący amerykańską energią i z potoczystym bojowym refrenem. No i ten pojedynek Marinovich - Ghee-Yeh to po prostu maestria!
Wykonanie jest zachwycające i to jak tu gra Guillermo Olivares potwierdza, że to Guitar Hero światowego formatu. Marinovich natomiast bez problemu udźwignął tak ciężar jako kompozytor jak i wykonawca, i zdecydowanie jego śpiew jest wysokiej klasy. Jako klawiszowiec nie jest tu egocentrykiem, skromnie oddaje pole gitarzyście, a gdy już dochodzi do głosu sam, to warto posłuchać jego swobodnej, pełnej finezji gry. Samo brzmienie bardzo przypomina sound albumów Yngwie Malmsteena, co nie dziwi zważywszy, że mix i mastering to dzieło Keitha Rose, pracującego dla Mistrza od roku 1990. W łagodniejszych utworach mocno słychać przestrzenny i klarowny sound z czasów "Eclipse".
Godna uwagi płyta muzyków mających zdecydowanie wiele do powiedzenia w tym trudnym podgatunku power metalu.
ocena: 8,7/10
new 12.08.2020
Jest także song przy pianinie Darling, rockowym charakterze i tu bardzo ładnie zaśpiewał to lider, ale sama kompozycja jest po prostu co najwyżej dobra i mało oryginalna. Za to super dynamiczny War to zdecydowanie bardzo udany ukłon w stronę IMPELLITTERI. Wyśmienity numer kipiący amerykańską energią i z potoczystym bojowym refrenem. No i ten pojedynek Marinovich - Ghee-Yeh to po prostu maestria!
Wykonanie jest zachwycające i to jak tu gra Guillermo Olivares potwierdza, że to Guitar Hero światowego formatu. Marinovich natomiast bez problemu udźwignął tak ciężar jako kompozytor jak i wykonawca, i zdecydowanie jego śpiew jest wysokiej klasy. Jako klawiszowiec nie jest tu egocentrykiem, skromnie oddaje pole gitarzyście, a gdy już dochodzi do głosu sam, to warto posłuchać jego swobodnej, pełnej finezji gry. Samo brzmienie bardzo przypomina sound albumów Yngwie Malmsteena, co nie dziwi zważywszy, że mix i mastering to dzieło Keitha Rose, pracującego dla Mistrza od roku 1990. W łagodniejszych utworach mocno słychać przestrzenny i klarowny sound z czasów "Eclipse".
Godna uwagi płyta muzyków mających zdecydowanie wiele do powiedzenia w tym trudnym podgatunku power metalu.
ocena: 8,7/10
new 12.08.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"