Eleine
#3
Eleine - Dancing in Hell (2020)

[Obrazek: a1492909995_10.jpg]

Tracklista:
1. Enemies 05:22     
2. Dancing in Hell 05:06       
3. Ava of Death 04:06     
4. Crawl from the Ashes 04:02     
5. As I Breathe 03:56     
6. Memoriam 06:15     
7. Where Your Rotting Corpse Lie (W.Y.R.C.L.) 05:55     
8. All Shall Burn 04:21     
9. Die from Within 04:38     
10. The World We Knew 01:35     
11. Die from Within (symphonic version) 04:34

Rok wydania: 2020
Gatunek: Symphonic Metal
Kraj: Szwecja

Skład:
Eleine - śpiew
Rikard Ekberg - śpiew, gitara
Anton Helgesson - bas
Jesper Sunnhagen - perkusja

Skład ELEINE się wykruszył i odeszła sekcja rytmiczna wraz z klawiszowcem. Anton Helgesson to debiutant, ale Jesper Sunnhagen miał już do czynienia z metalem progresywnym i melodic death metalem w szwedzkim CHINE.
Ponownie nakładem Black Lodge Records, zespół wydaje swój trzeci album.

Muzyka bardziej energetyczna, z jeszcze lepiej zrealizowanymi orkiestracjami i chórami niż poprzednio i tytułowy Dancing in Hell to wspaniały tego pokaz. Jest bardzo dużo przestrzeni, dobrze wykorzystanej i rozplanowanej, z mocną grą Sunnhagena i ta kompozycja to killer. Ingrid Madeleine Liljestam śpiewa cudownie, podobnie Rikard Ekberg, który czasami potrafi zaśpiewać nie tylko growlem i harshem, ale i czystym, łagodnym głosem.
Oczywiście w tym wszystkim obecna jest EPICA, jest w Enemies, tytułowym, momentami uciekną się do bardziej przebojowych refrenów w Ava of Death i w tych momentach brzmią przeciętnie i kompletnie bez pazura, bo orkiestracje są bardzo oszczędne. Czasami próbują coś pożyczyć z LEAVES EYES w Cralw From the Ashes, nawet Ekberg próbuje brzmieć jak Krull, ale to zupełnie niepotrzebne i lepiej to wychodzi, kiedy grają szybciej i obecne są orkiestracje, niż jak są bardzo oszczędne.
AFTER FOREVER i EPICA krzyżują się w As I Breathe, gdzieś w orientalnych motywach wybrzmiewa MYRATH i IGNEA, tak jak w Memoriam, ale to ponownie raczej poprawne granie, które jest może i dobrze wykonane, ale nie porywa. Na pewno Memoriam nie musiało trwać 6 minut. Powinni się trzymać mocniejszego, momentami ocierającego się o bardziej ekstremalne odmiany metalu jak Where Your Rotting Corpse Lie, któremu nie brakuje dramaturgii. Gdzieś pomiędzy EPICA a IGNEA plasują się w All Shall Burn z refrenem rodem z WITHIN TEMPTATION i EPICA wybrzmiewa z LEAVES' EYES i DRAGONLAND w Die From Within. Rozmarzone i ładne, ale raczej standardowe jak na Skandynawię.

Tak jak poziom muzyków jest bez zarzutu, tak i brzmienie, ponownie wykonane przez mistrza Thomasa Johanssona jest bez zarzutu. Brzmi jeszcze mocniej, potężniej, jeszcze więcej przestrzeni, bardzo dobrze rozplanowanej.
Ponownie album nierówny, ale chociaż zdecydowany i spójny, jeśli chodzi o zawartość. Zabrakło tylko pomysłu na bardziej rozpoznawalne melodie i oryginalne kompozycje.
W tym zespole bez wątpienia drzemie potencjał, ale póki plasuje się raczej w legionie innych grup symfonicznych, niezbyt wyróżniających się.
Warsztat jest, teraz czas na dopracowanie kompozycji.
Może następnym razem.

Ocena: 7.3/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Black Lodge Records.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Eleine - przez SteelHammer - 02.11.2020, 19:57:05
RE: Eleine - przez SteelHammer - 02.11.2020, 20:35:15
RE: Eleine - przez SteelHammer - 03.11.2020, 23:12:23
RE: Eleine - przez SteelHammer - 10.07.2023, 21:13:02

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości