19.11.2020, 14:49:05
Eternal Champion - Ravening Iron (2020)
tracklista:
1.A Face in the Glare 04:59
2.Ravening Iron 05:01
3.Skullseeker 04:13
4. War at the Edge of the End 04:45
5.Coward's Keep 05:54
5.Coward's Keep 05:54
6.Worms of the Earth 04:29
7.The Godblade 02:17
8.Banners of Arhai 05:40
rok wydania: 2020
gatunek: epic heavy metal/power metal
kraj: USA
skład zespołu:
Jason Tarpey - śpiew
John Powers - gitara
Brad Raub - gitara basowa
Arthur Rizk - perkusja, instrumenty klawiszowe, gitara
W nieco zmienionym składzie powraca w listopadzie 2020 ekipa ETERNAL CHAMPION z Chicago drugim albumem "Ravening Iron" wydanym przy współpracy z wytwórnią No Remorse Records. Nową twarzą w zespole jest basista Brad Raub, kolega Powersa i Rizka z SUMMERLANDS, a bardzo miłą niespodzianką gościnny występ Jake Rodgersa z VISIGOTH w dodatkowych wokalach.
ETERNAL CHAMPION powraca jako zespół mniej barbarzyński i odschoolowo epicki, powraca jednak z bardzo dopracowaną muzyką classic heroic heavy metalową. W pewnym sensie dołącza stylistycznie do takich amerykańskich grup jak ANCIENT EMPIRE, JUDICATOR czy VISIGOTH i teraz ten rycerski metal jest bardziej wygładzony i wycyzelowany w szczegółach. Zwraca uwagę doskonały, dosyć łagodny, ale epicko rozbrzmiewający wokal Jasona Tarpey'a i melodyjność utworów z bardzo dobrze dobranymi refrenami.
Brad Raub - gitara basowa
Arthur Rizk - perkusja, instrumenty klawiszowe, gitara
W nieco zmienionym składzie powraca w listopadzie 2020 ekipa ETERNAL CHAMPION z Chicago drugim albumem "Ravening Iron" wydanym przy współpracy z wytwórnią No Remorse Records. Nową twarzą w zespole jest basista Brad Raub, kolega Powersa i Rizka z SUMMERLANDS, a bardzo miłą niespodzianką gościnny występ Jake Rodgersa z VISIGOTH w dodatkowych wokalach.
ETERNAL CHAMPION powraca jako zespół mniej barbarzyński i odschoolowo epicki, powraca jednak z bardzo dopracowaną muzyką classic heroic heavy metalową. W pewnym sensie dołącza stylistycznie do takich amerykańskich grup jak ANCIENT EMPIRE, JUDICATOR czy VISIGOTH i teraz ten rycerski metal jest bardziej wygładzony i wycyzelowany w szczegółach. Zwraca uwagę doskonały, dosyć łagodny, ale epicko rozbrzmiewający wokal Jasona Tarpey'a i melodyjność utworów z bardzo dobrze dobranymi refrenami.
A Face in the Glare jest jako opener dosyć ostry riffowy i nawet pewne progresywne układy riffowe i chłodny epicki klimat przypominają tu SHADOWKILLER potem jednak ocieplają swój wizerunek znakomitym, pełnym dramatyzmu Ravening Iron, gdzie JUDICATOR spotyka VISIGOTH. Bardzo dynamiczny i na swój sposób podniosły numer true heavy, godny uznania jako nowa wizytówka zespołu. Tu i nie tylko zresztą tu solo gitarowe jest przedniej marki i pełne ekspresji.
Surowszy, mroczniejszy z bardzo mocną gitarą, kroczący dostojnie Skullseeker stoi na pograniczu USPM i heavy/doom epic, przy czym wokal Tarpey'a jest tym razem archetypowym wokalem gatunku heavy/doom epic. W tej roli, z wyższym wzniosłym śpiewem Jason wypada bardzo okazale i przekonująco. To samo można powiedzieć o bardziej rozbudowanym, trochę ponurym i wzbogaconym o motywy orientalne i "ancient" twardo zagranym Coward's Keep. Umiejętnie zmieniają klimaty i podgatunki, grając szybki potoczysty rycerski i nieco lżejszy War at the Edge of the End trochę wchodząc na obszary BURNING STARR. Zgrabnie, urokliwie i z gracją to grają tutaj! Potężnie i dramatycznie rozbrzmiewa heroiczny Worms of the Earth w stylu VISIGOTH i gdyby takich kompozycji było tu więcej to wartość muzyczna tego LP byłaby jeszcze większa. Delikatny, oniryczny instrumentalny The Godblade stanowi wstęp do Banners of Arhai, który jest zarazem lekko barbarzyński i mocno przypomina najlepsze epickie lata SOLITUDE AETURNUS, a patrząc bardziej współcześnie plasuje się w nurcie ATLANTEAN KODEX.
Piękna realizacja, ostra gitara, głośna perkusja, ciężki bas. Bardzo to amerykańskie i bardzo true. Selektywność mixu znakomita, mastering na najwyższym poziomie. Brawo Arthur Rizk!
Przy okazji poprzedniej płyty pisałem, że trudno będzie dołączyć grupie ETERNAL CHAMPION do czołówki z VISIGOTH, JUDICATOR i ANCIENT EMPIRE na czele. Myliłem się i cieszę się, że się myliłem.
Wysokiej klasy tradycyjny heavy metal w heroicznej odmianie, ze wszech miar godny polecenia.
ocena: 8,8/10
new 19.11.2020
Piękna realizacja, ostra gitara, głośna perkusja, ciężki bas. Bardzo to amerykańskie i bardzo true. Selektywność mixu znakomita, mastering na najwyższym poziomie. Brawo Arthur Rizk!
Przy okazji poprzedniej płyty pisałem, że trudno będzie dołączyć grupie ETERNAL CHAMPION do czołówki z VISIGOTH, JUDICATOR i ANCIENT EMPIRE na czele. Myliłem się i cieszę się, że się myliłem.
Wysokiej klasy tradycyjny heavy metal w heroicznej odmianie, ze wszech miar godny polecenia.
ocena: 8,8/10
new 19.11.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"