13.12.2020, 18:21:40
Syren - Motordevil (2015)
tracklista:
1.Rebellion 04:23
2.Fighter 05:10
3.The Power of Something 05:16
4.Eyes of Anger 05:19
5.Stitched 03:13
6.Motordevil 04:44
7.Long Road 03:40
8.My Shadow, My Dear Friend 05:11
9.You’re Gonna Die 03:49
10.The Prophecy of Marduk 05:01
rok wydania: 2015
gatunek: heavy metal
kraj: Brazylia
skład zespołu:
Luiz Syren - śpiew
Guilherme de Siervi - gitara
Bruno Coe - gitara basowa
Julio Martins Oliveira - perkusja
W roku SYREN pojawił się ponownie z drugim albumem, nagranym jednak już w odmiennym składzie i z jednym tylko gitarzystą. Tym razem poza nakładem własnym wyszła także wersja wydana przez znaną brazylijską wytwórnię Shiginami Records.
"Motordevil" zawiera zestaw kompozycji bardziej klasycznie heavy metalowych, ze wskazaniem na scenę USA i nieco zbliżoną do tego co proponował w Brazylii PASTORE. Mocny rytmiczny heavy metal nie ma już tym razem wiele wspólnego ze stylem kompozycji Blaze Bayley'a i dominują zwaliste proste riffy tworzące kompozycje w średnio szybkich tempach, jak w Rebellion, My Shadow, My Dear Friend czy The Power of Something oraz jednak słabszego od tych wymienionych Stitched. Tak trochę o niczym jest ten utwór w warstwie muzycznej... Czasem są to motywy porywające, jak w przypadku pełnego dostojnej dynamiki Fighter, ale pewnym mankamentem tego albumu są niespecjalnie atrakcyjne refreny i tu fenomenalny gitarowy motyw przewodni zwrotek (moc, moc po prostu!) rozmywa się właśnie niewyraźnym refrenie. No ale jakie tu jest solo gitarowe! Wyborny gitarzysta z tego Guilherme de Siervi, władającego nienaganną techniką i grającego w swoistym rozpoznawalnym stylu. Podobnie kruszący atak gitarowy jest osią kompozycji Eyes of Anger i także tu jest refren owszem dobry, ale oczekuje się tu czegoś bardziej adekwatnego do potęgi zasadniczej melodii zwrotek. Pewne elementy groove słychać w tytułowym Motordevil i tu jest twardo, zadziornie i cały czas do przodu i chyba jedyny raz refren jest bardziej rozpoznawalny od zwrotek w opcji melodii. You’re Gonna Die brzmi nieco nowoczesniej i jest to mieszanka classic heavy modern groove, bardzo w amerykańskim stylu zespołów bezkompromisowych i gniewnych. Nieźle momentami brzmi łagodny semi balladowy song Long Road, ogólnie brakuje jednak czegoś, co by mocniej tu przykuło uwagę. The Prophecy of Marduk to coś na kształt klasycznego heavy epic w umiarkowanym tempie z lat 80tych z USA i to sprawnie po prostu odegrany numer z tego gatunku, dobry, ale heroizm do końca tu nie przekonuje.
Syren jako wokalista tym razem zbliżający się do Pastore nie jest tu już tak przykuwający uwagę jak wtedy, gdy obracał się w kręgu Blaze, ale to nadal mocne i wysokiej klasy brazylijskie gardło i kilka razy niezmiernie pozytywnie zaskoczył. Sekcja rytmiczna z pewnością należy do najbardziej kompetentnych w brazylijskim heavy/power metalu.
Brzmienie bardzo dobre i to zasługa basisty Bruno Coe, który wykonał mix i mastering. Może nie jest to soun specjalnie oryginalny, ale ustawienie basu jest absolutnie doskonałe i miażdżące. Podkład po ciężką gitarę jest idealny, a gdy grają pewne rzeczy równolegle, to jest jeszcze lepiej. Jest dobrze, ale czegoś jednak zabrakło do pełni szczęścia i to chyba porywających refrenów. Jest na osłodę fenomenalny motyw główny z Fighter !
Jak na razie to ostatnia muzyczna propozycja SYREN. W oku 2015 Luiz Syren zebrał nowy skład, ale o nowej płycie na razie nic nie słychać.
ocena: 7,5/10
new 13.12.2020
"Motordevil" zawiera zestaw kompozycji bardziej klasycznie heavy metalowych, ze wskazaniem na scenę USA i nieco zbliżoną do tego co proponował w Brazylii PASTORE. Mocny rytmiczny heavy metal nie ma już tym razem wiele wspólnego ze stylem kompozycji Blaze Bayley'a i dominują zwaliste proste riffy tworzące kompozycje w średnio szybkich tempach, jak w Rebellion, My Shadow, My Dear Friend czy The Power of Something oraz jednak słabszego od tych wymienionych Stitched. Tak trochę o niczym jest ten utwór w warstwie muzycznej... Czasem są to motywy porywające, jak w przypadku pełnego dostojnej dynamiki Fighter, ale pewnym mankamentem tego albumu są niespecjalnie atrakcyjne refreny i tu fenomenalny gitarowy motyw przewodni zwrotek (moc, moc po prostu!) rozmywa się właśnie niewyraźnym refrenie. No ale jakie tu jest solo gitarowe! Wyborny gitarzysta z tego Guilherme de Siervi, władającego nienaganną techniką i grającego w swoistym rozpoznawalnym stylu. Podobnie kruszący atak gitarowy jest osią kompozycji Eyes of Anger i także tu jest refren owszem dobry, ale oczekuje się tu czegoś bardziej adekwatnego do potęgi zasadniczej melodii zwrotek. Pewne elementy groove słychać w tytułowym Motordevil i tu jest twardo, zadziornie i cały czas do przodu i chyba jedyny raz refren jest bardziej rozpoznawalny od zwrotek w opcji melodii. You’re Gonna Die brzmi nieco nowoczesniej i jest to mieszanka classic heavy modern groove, bardzo w amerykańskim stylu zespołów bezkompromisowych i gniewnych. Nieźle momentami brzmi łagodny semi balladowy song Long Road, ogólnie brakuje jednak czegoś, co by mocniej tu przykuło uwagę. The Prophecy of Marduk to coś na kształt klasycznego heavy epic w umiarkowanym tempie z lat 80tych z USA i to sprawnie po prostu odegrany numer z tego gatunku, dobry, ale heroizm do końca tu nie przekonuje.
Syren jako wokalista tym razem zbliżający się do Pastore nie jest tu już tak przykuwający uwagę jak wtedy, gdy obracał się w kręgu Blaze, ale to nadal mocne i wysokiej klasy brazylijskie gardło i kilka razy niezmiernie pozytywnie zaskoczył. Sekcja rytmiczna z pewnością należy do najbardziej kompetentnych w brazylijskim heavy/power metalu.
Brzmienie bardzo dobre i to zasługa basisty Bruno Coe, który wykonał mix i mastering. Może nie jest to soun specjalnie oryginalny, ale ustawienie basu jest absolutnie doskonałe i miażdżące. Podkład po ciężką gitarę jest idealny, a gdy grają pewne rzeczy równolegle, to jest jeszcze lepiej. Jest dobrze, ale czegoś jednak zabrakło do pełni szczęścia i to chyba porywających refrenów. Jest na osłodę fenomenalny motyw główny z Fighter !
Jak na razie to ostatnia muzyczna propozycja SYREN. W oku 2015 Luiz Syren zebrał nowy skład, ale o nowej płycie na razie nic nie słychać.
ocena: 7,5/10
new 13.12.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"