Sturm und Drang
#2
Sturm und Drang - Rock'n'Roll Children (2008)

[Obrazek: R-2067314-1435665918-8068.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Last of the Heroes 04:00
2.River Runs Dry 04:27
3.Break Away 03:34
4.Sinner 04:19
5.A Million Nights 04:18
6.Alive 03:25
7.These Chains 03:49
8.That's the Way I Am 04:27
9.Life 03:46
10.Heaven (Is Not Here) 04:57

rok wydania: 2008
gatunek: melodic power metal/ melodic heavy metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
André Linman - śpiew, gitara
Alexander Ivars - gitara
Henrik Kurkiala - gitara basowa
Calle Fahllund - perkusja
Jesper Welroos -instrumenty klawiszowe


Tak, byli skazani na sukces i to najprawdopodobniej cokolwiek by w roku roku 2008 nie nagrali i nie wydali.
Młodzież ze STURM UND DRANG była jednak zbyt uzdolniona i ambitna, by nagrać "cokolwiek". W listopadzie 2008 Helsinki Music przedstawia wypieszczoną produkcyjnie przez duet Mika Jussila & Jimmy Westerlund płytę pod jakże pasującym i znamiennym tytułem "Rock'n'Roll Children" z kolejną porcją znakomitego power metalowego melodyjnego grania, które natychmiast trafiło na metalowe, i nie tylko, listy radiowych przebojów.

Grupa okrzepła, gra jeszcze bardziej pewnie, a wokalnie Linman zrobił spory postęp i nie brzmi jak dobrze śpiewający nastolatek, a jak rasowy metalowy wokalista, zdecydowany i z rockowym pazurem w głosie. Jest ostrzej, jest mocniej gitarowo i to słychać w pewnie zagranych melodyjnych power metalowych hitach Last of the Heroes i Break Away, przypominających numery STRATOVARIUS z drugiej połowy lat 90tych. Żywiołowo w gitarach, wdzięcznie w partiach klawiszowych, autentycznie, szczerze... Nadal jest coś z hard rocka z dociążonymi gitarami jak w River Runs Dry, That's the Way I Am i Sinner, ale w zgrabnym połączeniu ze skandynawskim chwytliwym power metalem i melodic heavy metalem. Takie kompozycje są tu ukłonem w kierunku radia, ale takie były wymogi budowania wizerunku muzycznych idoli młodzieży, słuchającej nie tylko metalu. Nie udało się stworzyć takiego balladowego hita jak Indian i choć A Million Nights ma w sobie pewne elementy tego ultra killera, to całościowo jest po prostu tylko bardzo zgrabną kompozycją o romantycznym, ale nie do końca heroicznym jak tamta, klimacie. Wprost sięgają do gatunku hard'n'heavy w Alive i tu niestety wchodzą na obszary AC/DC i KROKUS w prostocie przekazu. Triumfują jednak we wspaniałym, klasycznie fińskim These Chains i tu grają jak SONATA ARCTICA w najlepszych latach i zachwycają w refrenie! No i ta słynna, genialna partia instrumentalna, godna kunsztu STRATOVARIUS z Timo!
I może tylko końcówka tej płyty, zwłaszcza Life, jest zbyta muzycznie naiwna...

Choć grają bardzo pewnie, to można odnieść wrażenie, że sola gitarowe są mniej finezyjne i zaawansowane niż na płycie poprzedniej. To często bardziej uwypuklone po prostu wiodące motywy poszczególnych kompozycji.
Trochę bardziej produkt niż artystyczne dzieło muzyki metalowej, ale produkt solidny w każdym aspekcie i muzyka podobała się w Europie i Japonii, które doczekały się własnych wydań z numerami bonusowymi.


ocena: 7,9/10

new 16.02.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Sturm und Drang - przez Memorius - 01.02.2021, 20:23:08
RE: Sturm und Drang - przez Memorius - 16.02.2021, 17:44:52

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości