Nostradameus
#2
Nostradameus - The Prophet of Evil (2001)

[Obrazek: R-3561222-1344685254-4144.jpeg.jpg]

tracklista:
1.The Prophet of Evil 00:45
2.Hymn to These Lands 04:36
3.Evil Prophecies 04:03
4.Murder 04:57
5.Requiem (I Will Honour Thy Name) 05:26
6.In Prison 05:17
7.The Escape 05:06
8.The Power's in Your Hand 04:18
9.Gathering Resistance 04:07
10.The Final Battle 11:38

rok wydania: 2001
gatunek: power metal
kraj: Szwecja

skład zespołu:
Freddy Persson - śpiew
Jake Fredén - gitara
Michael Åberg - gitara
Thomas Antonsson - gitara basowa
Jesse Lindskog - perkusja


Drugi album NOSTRADAMEAUS  ukazał się w sierpniu 2001, ponownie nakładem AFM Records, przy czym japońska premiera (Soundholic) odbyła się kilka dni wcześniej. Zagrali tu nowi muzycy, zespół został rozszerzony do kwintetu, a Persson zrezygnował z gry na basie, koncentrując się tylko na sferze wokalnej. Instrument ten przejął Thomas Antonsson z PATHOS.

Jest nieco wolniej i nieco ciężej niż poprzednio, a melodie bardziej epickie i z lepszymi refrenami.
Udane, energiczne utwory o zdecydowanie heroicznym charakterze to Hymn to These Lands i Evil Prophecies. Kolejny, Murder, mimo zadziornego podniosłego z chórkami refrenu, już jednak nie tak bardzo interesujący. Ballada Requiem (I Will Honour Thy Name) w zamyśle epicka, w rzeczywistości bardzo nudna, także w planie pianina i dosłuchanie jej do końca jest dużą sztuką. In Prison ma swój pewien klimat, niemniej nie wykracza poza ramy dobrego speed power melodic metalu. The Escape podobnie, jednak i galopady i rycerski klimat tworzą wrażenie uboższego stylu FALCONER. The Power's in Your Hand to trochę ostrzejsze granie power metalu, z mocnymi chórami i ciekawą partią instrumentalną duetu gitarzystów. Lżejszy i bez zbędnej speedmanii Gathering Resistance, bliższy niemieckiemu graniu jest chyba najlepszy na tym LP - może gdyby takich numerów byłoby więcej, album byłby bardziej atrakcyjny? Płytę kończy długi i monumentalny The Final Battle. Jest i wstęp instrumentalny, partie wolniejsze i szybsze, sporo epickości, nie mniej jednak wszystko za długie, zbyt monotonne. Na uwagę zasługuje bardzo udane, pełne dramatyzmu solo.

Z nowym gitarzystą zespół w partiach instrumentalnych prezentuje się lepiej niż poprzednio, ale wokalnie jest gorzej i Persson się chyba trochę przecenia jako frontman heroiczny, choć te najwyższe, ekstatyczne zaśpiewy wychodzą mu akurat bardzo dobrze.
Album ten to klasyczny przykład soundu szwedzkiego w power metalu, z dosyć surowymi gitarami i ogólnym ostrym brzmieniem. Ponownie Mika Jussila podszedł do tematu nie oglądając się na STRATOVARIUS.
Po nagraniu tego albumu Jesse Lindskog zrezygnował z dalszej współpracy z NOSTRADAMEUS i dołączył do DRAGONLAND, a potem także na krótki czas do DREAMLAND.


ocena: 7,5/10

new 2.03.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Nostradameus - przez Memorius - 15.06.2018, 15:21:30
RE: Nostradameus - przez Memorius - 02.03.2021, 16:12:37
RE: Nostradameus - przez Memorius - 02.03.2021, 16:50:45
RE: Nostradameus - przez Memorius - 02.03.2021, 18:22:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości