02.03.2021, 18:22:20
Nostradameus - Hellbound (2004)
tracklista:
1.Never Turning Back 04:25
2.Your Betrayal 04:18
3.The Reaper's Image 03:52
4.Hellbound 04:10
5.One Step Away 05:09
6.Fight 04:12
7.Cuts Like Blades 03:30
8.Seven 04:57
9.One World to Live In 03:55
10.I Am Free 03:42
rok wydania: 2004
gatunek: power metal
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Freddy Persson - śpiew
Jake Fredén - gitara
Michael Åberg - gitara
Thomas Antonsson - gitara basowa
Esko Salow - perkusja
W październiku 2004 roku AFM Records wydał czwarty album NOSTRADAMEUS, a grupa wystąpiła w tym samym składzie co poprzednio.
Tu mamy do czynienia z ostrzejszym graniem, wciąż melodyjnym, ale już są i elementy thrashowe i speed power, połączone w jedną całość. Większość utworów brzmi nowocześnie, ocierając się o modern power/thrash (Cuts Like Blades, One World to Live In), jednak mimo pewnego dramatyzmu nie zapadają one bardziej w pamięć. Czasem słychać lekkie nawiązania do grania NOCTURNAL RITES (Hellbound), czasem do zespołów niemieckich jak BRAINSTORM (Your Betrayal, The Reaper's Image czy RAGE - szczególnie w partiach wokalnych). Hellbound jest jako tytułowy bardzo udany... reszta różnie. Niemniej, płyta wydaje się przemyślana jako całość, ma też bardzo dobre brzmienie - nie za ostre, ani też niezbyt ciężkie. W zasadzie każdy utwór ma interesujące momenty, choć trafiają się i wpadki w postaci np. solówki w Cuts Like Blades. Sztandarowy przykład Seven - znakomity do momentu, gdy nie pojawia się refren. Po prostu kompozycje są nierówne pod tym względem. Melodii dużo, gitarowych ataków w dynamicznym stylu także, po raz kolejny wysoka kultura wykonania, jednak grupa nie potrafi stworzyć przynajmniej jakiejś grupy killerów w power metalowym stylu NOCTURNAL RITES, do którego nadal jest w obszarach szwedzkich najbardziej podobna. Ten lekko mroczny styl melodii słychać w One Step Away, nie brak jednak bardziej heroicznych momentów, jak w dosyć dramatycznie posępnym Fight. Gdyby szukać wśród refrenów najbardziej wyrazistego, to z pewnością byłby to ten One World to Live In. Może to nawet ich najlepszy refren w ogóle, bo całościowo ta kompozycja się mocno wyróżnia na plus swoim heroicznym, podniosłym dramatyzmem.
Godna odnotowania jest bardzo dobra gra gitarzystów, a także najlepszy jak do tej pory występ wokalny Freddy Perssona. Album ma nowoczesne brzmienie w ciemnych tonacjach (znowu NOCTURAL RITES...) i tym razem za całość odpowiada znany między innymi ze stworzenia soundu dla CLOUSCAPE Anders Theander, były perkusista MIDNIGHT SUN, który po odejściu z tego zespołu z powodzeniem pracuje jako producent i inżynier dźwięku.
W sumie płyta bardzo dobra, w tym nowszym stylu power metalu szwedzkiego, zyskująca przy kolejnych odsłuchach, czego nie zawsze można było powiedzieć o poprzednich. W roku 2003 Persson i Fredén prawie równolegle z pracami nad tą płytą postanowili reaktywować stworzoną formalnie w 1996 grupę WIZ i nagrali bardzo udany jedyny album tej formacji także w 2004, po czym nastąpiła pewna przerwa w ich muzycznej działalności. W 2006 do power/thrashowego DESTINY odszedł Michael Åberg. Z nowym gitarzystą Lennartem Spechtem, który jak Salow i Antonsson także wywodził się z PATHOS grupa nagrała potem jeszcze dwa albumy z muzyką stanowiącą wypadkową modern metalu i pomysłów power/thrashowych PATHOS - "Pathway" (2007) i "Illusion's Parade" (2009). Albumy te nie zyskały większego uznania i w roku 2010 NOSTRADAMEUS zakończył działalność.
ocena: 8/10
new 2.03.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"