Kamelot
#6
Kamelot - Ghost Opera (2007)

[Obrazek: R-1094171-1347528226-6242.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Solitaire 01:00
2.Rule the World 03:40
3.Ghost Opera 04:06
4.The Human Stain 04:01
5.Blücher 04:03
6.Love You to Death 05:13
7.Up Through the Ashes 04:59
8.Mourning Star 04:37
9.Silence of the Darkness 03:43
10.Anthem 04:24
11.EdenEcho 04:13

rok wydania: 2007
gatunek: progressive melodic symphonic power metal
kraj: USA

skład zespołu:
Roy Khan - śpiew
Thomas Youngblood - gitara
Glenn Barry - gitara basowa
Casey Grillo - perkusja
Oliver Palotai - instrumenty klawiszowe
oraz
Michael Rodenberg- instrumenty klawiszowe
Sascha Paeth - gitara

Gdy potężna ekipa produkcyjno - realizacyjna Saschy Paetha zakończyła prace na albumem RHAPSODY w roku 2006, niemal natychmiast Paeth, Rodenberg, państwo Rizzo, Thomas Rettke, wsparci przez gwiazdy rock/metalowego wokalu żeńskiego - Simone Simons (EPICA) i Amandę Sommerville przystąpili do nagrań nowej płyty KAMELOT, w składzie którego znalazł się znany niemiecki klawiszowiec Oliver Palotai, który niedawno pożegnał się z BLAZE. 
Efekt prac ujawnił Steamhammer w czerwcu 2007 i w jakimś stopniu KAMELOT po raz kolejny zaskoczył...

Jeśli "The Black Halo" był albumem elitarnym, to "Ghost Opera" okazał  się egalitarnym i to w dobrym tego słowa znaczeniu.
KAMELOT wyrównuje szanse swoich fanów prezentując muzykę formalnie bogatą, maksymalnie dopieszczoną w detalach, inkrustowaną progresywnymi smaczkami i przede wszystkim melodyjną, przebojową i to właściwie w radiowym stylu.
Pięknie się to zaczyna kompozycją Rule the World i tak podane motywy orientalne w wysmakowanej konwencji można usłyszeć tylko po latach na albumach genialnego tunezyjskiego MYRATH.
Dewastujący metalowy romantyzm i jak zwykle fenomenalne wokale Khana można usłyszeć w tytułowym Ghost Opera i ten przystępny, nowocześnie zaaranżowany symfoniczny power metal tego utworu wyznacza ogólny kierunek i klimat  albumu. Bardzo dobry kierunek, bardzo dobry i The Human Stain z pewnymi mroczniejszymi akcentami z "The Black Halo" promieniuje jednak pozytywnym łagodnym ciepłem i jest tu kolejny zniewalający refren. Khan, fantastyczny Roy Sætre Khantatat jest w roku 2007 po prostu w niesamowicie wysokiej dyspozycji, jest magiczny i hipnotyzujący.
Tematycznie historia zatopienia niemieckiego ciężkiego krążownika "Blucher" w czasie inwazji na Norwegię w kwietniu 1940 jest z lekka kontrowersyjna z "alianckiego" punktu widzenia i muzycznie to także słabsza tu kompozycja, gdzie raczej mdły refren przedziela progressive metalowe zwrotki. Znacznie lepiej słucha się onirycznego Love You to Death, z Khanem zdecydowanie w roli głównej, choć wspartym przez Amandę. Ładnie to rozkwita w połowie w romantyczny melodic metal zabarwiony progresją. Ponownie wracają w kierunku "ThE Black Halo" w pełnym dostojeństwa zabarwionego mrokiem w Up Through the Ashes, mistrzowsko wpisując to jednak w główny muzyczny styl "Ghost Opera", budując niezwykle wciągający refren. Genialny gotycki wstęp do Mourning Star z rozwinięciem, bardziej nowoczesnym planu drugiego, duet z Amandą Somerville i KAMELOT zachwyca po raz kolejny w melancholijnym stylu, choć bezpośrednio nie wchodzi w schematy gothic metalu, a raczej trochę z niego korzysta w odmianie amerykańskiej stworzonej przez Steele, dostosowując to do potrzeb melodic progressive metalu. Klimat, łagodny klimat przy zrównoważonej dawce power metalowej mocy, to bardzo dobry Silence of the Darkness. Song Anthem jest w swojej konwencji bardziej czymś na kształt "oskarowej" muzyki filmowej, to kunsztu, zwłaszcza Khanowi, odmówić tu jednak nie można. Za to zakończenie jest wyborne i EdenEcho to taki "Ghost Opera" w pigułce - lekko posępny, refleksyjny klimat, pełne gracji plany dalsze, zamaszysty rozległy refren. Klasa!
Niedługie, zwarte utwory, gdzie czas jest wypełniony treścią maksymalnie, a wykonanie mistrzowskie.

Sound uzyskany przez ekipę Paetha w Wolfsburgu jest wspaniały. Ogromna przestrzeń, głębokie dosyć nowoczesne brzmienie instrumentów, fenomenalne plany dalsze, łączące nowoczesne cechy elektroniki Palotaia i symfonizacje Miro są po prostu wzorcowe dla gatunku, przy czym jednak mało komu udało się zrobić coś takiego w przyszłości. Doprawdy, za to brawa przy podniesionej kurtynie. 
Fanom wysublimowanej progresji z płyty poprzedniej album ten mógł wydać się zbyt prosty i oczywisty w muzycznym przekazie, ale świat melodii w metalu na punkcie KAMELOT ponownie oszalał, głównie w Europie, Ameryce Południowej i Japonii.
KAMELOT jednak nie zdyskontował tego sukcesu. Grupa ukierunkowała się potem na granie metalu zdecydowanie bardziej progresywnego i taki był ostatni album z Khanem "Poetry for the Poisoned" wydany w roku 2010. Roy Khan opuścił zespół w roku 2011 i nowym szwedzkim wokalistą (Tommy Karevik - także SEVENTH WONDER) i w stopniowo zmieniającym się składzie instrumentalistów grupa nagrała jeszcze trzy następne płyty z muzyką wynikającą z doświadczeń i inspiracji "Poetry for the Poisoned".


ocena: 9,3/10

new 3.03.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Kamelot - przez Memorius - 14.01.2021, 21:47:24
RE: Kamelot - przez Memorius - 18.02.2021, 17:50:43
RE: Kamelot - przez Memorius - 20.02.2021, 13:03:34
RE: Kamelot - przez Memorius - 22.02.2021, 18:59:20
RE: Kamelot - przez Memorius - 27.02.2021, 19:31:19
RE: Kamelot - przez Memorius - 03.03.2021, 21:03:43
RE: Kamelot - przez Memorius - 22.12.2023, 20:03:14

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości