15.03.2021, 10:55:20
Sorizon - Thanatos Rising (2021)
Tracklista:
1. Descending into Darkness 01:19
2. Thanatos Rising 04:43
3. A Distant Echo 03:12
4. Lost in a Dream 04:45
5. Eternity's Door 01:10
6. Prisoner to Yourself 05:08
7. Hidden Evils 03:56
8. Imminent Contact 04:03
9. Destined for Despair 05:31
10. Awaken to this Light 05:47
11. Virtual Deception 04:09
12. Worth and Wisdom 04:28
Rok wydania: 2021
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: USA
Skład:
Keith McIntosh - śpiew
Danny Mann - gitara
Tim Hall - gitara
Kevin Vickers - bas
Sean Elston - perkusja
Tracklista:
1. Descending into Darkness 01:19
2. Thanatos Rising 04:43
3. A Distant Echo 03:12
4. Lost in a Dream 04:45
5. Eternity's Door 01:10
6. Prisoner to Yourself 05:08
7. Hidden Evils 03:56
8. Imminent Contact 04:03
9. Destined for Despair 05:31
10. Awaken to this Light 05:47
11. Virtual Deception 04:09
12. Worth and Wisdom 04:28
Rok wydania: 2021
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: USA
Skład:
Keith McIntosh - śpiew
Danny Mann - gitara
Tim Hall - gitara
Kevin Vickers - bas
Sean Elston - perkusja
Po lokalnych trasach koncertowych i dwóch EP, SORIZON zaczęło przygotowywać materiał na trzeci album, którego nagrania trwały już od 2018 roku. Wstępnie premiera albumu planowana była na lato 2020 roku, jednak z powodu światowego kryzysu tak się nie stało i dopiero 26 lutego 2021 można było usłyszeć trzecią już płytę tej grupy z Orange County, wydaną nakładem własnym.
Skład bez zmian, ale muzyka ewoluowała i jest mniej OPETH. Tym razem jest to muzyka znacznie mocniej usadzona w USA i tamtejszej scenie progressive. Jest mocno, szorstko i słusznie zespół tym razem darował sobie 6-7 minutowe kompozycje, w których przynudzali i nie ma aż tyle zbędnego eklektyzmu. Jest za to potężna jak zwykle sekcja rytmiczna i świetny, rozrywający głos McIntosha, któremu wtórują mocne gitary, słychać jednak stanowczą dominację perkusji i tym razem gitarowo duet ma chyba mniej do powiedzenia, jeśli chodzi o sola. Są raczej skromne, czasami ich nie ma jak w inspirowanych OPETH Destined for Despair, jest też OPETH Awaken to this Light i w tych kompozycjach nie zawsze zespół niestety przekonuje. Znacznie lepiej brzmią w przewidywalnym, oczywistym, niemalże archetypowym graniu amerykańskim, jak rozpoczynającym, tytułowym Thanatos Rising, Lost in a Dream czy heavy metalowym Worth and Wisdom, który jest świetnym akcentem kończącym płytę.
To solidny album, równy poza brakiem oryginalności zarzucić coś trudno, bo takie utwory jak Virtual Deception i Hidden Evils są zadowalające, nawet jeśli są momenty, kiedy za bardzo idą w stronę CAGE.
Jest to muzyka przewidywalna i oryginalnością nie powala, ale lepiej zagrać solidnie jak w A Distant Echo z bardzo dobrze zaznaczonym, tradycyjnym i rozbujanym refrenem niż eksperymentalne dziwadła dla zamkniętego, małego grona.
Płyta została zrealizowana samodzielnie i zespół dobrze dobrał brzmienie do materiału i jak na własną produkcję trudno tutaj się przyczepić. Nie jest tak selektywne jak płyta poprzednia, perkusja nie jest tak mocna i bas czasami ginie a gitary może za bardzo rozmyte, ale nie utrudnia to odsłuchu i nie męczy, a to jest najważniejsze i brzmienie oddaje sens tego LP.
Dobra produkcja, projekt dobrych kolegów, którzy chcieli coś zagrać i się tym podzielić, który nie miał zawojować świata. Takie powroty po tylu latach kończą się różnie, ale zespół wychodzi z tego obronną ręką, bo takich płyt progressive, nawet z USA, jest mało, gdzie nie jest to muzyka pretensjonalna, a jasna i czytelna, bez zbędnego snobizmu, a dla każdego. Równo, jasno i czytelnie, bez morderczych killerów, ale i bez kompromitujących kapiszonów.
Zespół niedawno podpisał kontrakt z holenderską wytwórnią No Dust Records, aby wydać ten album w Europie i dobrze, że w końcu ktoś się nimi zainteresował, bo zasługują na rozgłos i szansę i może nie będzie trzeba czekać 8 lat na kolejną płytę.
Ocena: 7.5/10
SteelHammer