22.03.2021, 20:49:29
Stratovarius - Nemesis (2013)
Tracklista:
1. Abandon 04:52
2. Unbreakable 04:37
3. Stand My Ground 04:14
4. Halcyon Days 05:30
2. Unbreakable 04:37
3. Stand My Ground 04:14
4. Halcyon Days 05:30
5. Fantasy 04:19
6. Out of the Fog 06:58
7. Castles in the Air 06:02
8. Dragons 04:04
9. One Must Fall 04:28
10.If the Story Is Over 06:06
11.Nemesis 06:33
8. Dragons 04:04
9. One Must Fall 04:28
10.If the Story Is Over 06:06
11.Nemesis 06:33
rok wydania: 2013
gatunek: melodic power metal
kraj: Finlandia
Skład zespołu:
Timo Kotipelto - śpiew
Matias Kupiainen - gitara
Timo Kotipelto - śpiew
Matias Kupiainen - gitara
Lauri Porra - gitara basowa
Rolf Pilve - perkusja
Jens Johansson - instrumenty klawiszowe
W roku 2012 odchodzi z zespołu Jörg Michael i trochę szkoda, że potem poza HEAVATAR jakoś mało było już słychać o tym fantastycznym perkusiście. Zastąpił go znany ze STATUS MINOR, 0.45 SOLUTION i innych zespołów Rolf Pilve i to z nim nagrany został kolejny album "Nemesis" wydany przez earMUSIC w lutym 2013 roku.
Pewna zmiana jest także w muzyce, czy może raczej w samej konstrukcji albumu. Zrezygnowano z super kolosa na miarę Elysium i grupa proponuje kompozycje krótsze, nasycone treścią melodic power z wyraźnymi wpływami progresywnymi w aranżacjach i zmianach tempa, często z refrenami zaskakującymi odrębnością od głównych linii melodycznych samych kompozycji. Gitara Kupiainena jest momentami bardzo mocna i wchodzi na terytoria estetyki heavy/power chociażby w Abandon. Ogólnie jednak umieszczone w pierwszej części albumu kompozycje w tym stylu Stand My Ground są tylko dobre, a Halcyon Days rozczarowujący, i to po raz kolejny w historii zespołu rozczarowujący z powodu niewłaściwej ekspozycji najlepszych motywów muzycznych. Roztrwoniony potencjał. Miękki gładki melodic metal w Fantasy ma naiwny choć może niektórych urokliwy refren w stylu AVANTASIA i trudno ten numer uznać za osiągnięcie w ramach gatunku. Nawet tutaj grupa nie powstrzymała się od akcentów progresywnych w krótkiej części instrumentalnej.
No tak, jest w tej pierwszej części płyty jeden hit i to Unbreakable, piękna nastrojowa, zwiewna kompozycja z budowanym przez klawisze i chóry nastrojem i pełnym wdzięku i elegancji refrenem. Oczywisty hit i także dla samego STRATOVARIUS, który umieścił go jako tytułowy na pilotującym właściwy LP mini albumie "Unbreakable". No i ta fantastyczna partia pulsującej gitary w stylu EVERGREY!
Pewna zmiana jest także w muzyce, czy może raczej w samej konstrukcji albumu. Zrezygnowano z super kolosa na miarę Elysium i grupa proponuje kompozycje krótsze, nasycone treścią melodic power z wyraźnymi wpływami progresywnymi w aranżacjach i zmianach tempa, często z refrenami zaskakującymi odrębnością od głównych linii melodycznych samych kompozycji. Gitara Kupiainena jest momentami bardzo mocna i wchodzi na terytoria estetyki heavy/power chociażby w Abandon. Ogólnie jednak umieszczone w pierwszej części albumu kompozycje w tym stylu Stand My Ground są tylko dobre, a Halcyon Days rozczarowujący, i to po raz kolejny w historii zespołu rozczarowujący z powodu niewłaściwej ekspozycji najlepszych motywów muzycznych. Roztrwoniony potencjał. Miękki gładki melodic metal w Fantasy ma naiwny choć może niektórych urokliwy refren w stylu AVANTASIA i trudno ten numer uznać za osiągnięcie w ramach gatunku. Nawet tutaj grupa nie powstrzymała się od akcentów progresywnych w krótkiej części instrumentalnej.
No tak, jest w tej pierwszej części płyty jeden hit i to Unbreakable, piękna nastrojowa, zwiewna kompozycja z budowanym przez klawisze i chóry nastrojem i pełnym wdzięku i elegancji refrenem. Oczywisty hit i także dla samego STRATOVARIUS, który umieścił go jako tytułowy na pilotującym właściwy LP mini albumie "Unbreakable". No i ta fantastyczna partia pulsującej gitary w stylu EVERGREY!
Centralne miejsce zajmuje najdłuższy Out of the Fog, melodyjny i dający nadzieję na pewną epickość po części wstępnej i zwrotkach, generalnie jednak skrojony według quasi progresywnego schematu przyjętego na tej płycie, dodatkowo z pewnymi folkowymi ornamentacjami w części finałowej. Castles in the Air to więcej chórów, więcej wyważonego klimatu, doskonałe zwrotki i znowu jakoś nie potrafią tego wzmocnić i refren wydaje się miałki pastelowy oraz patetycznie przerysowany. A przecież solo w tej kompozycji jest wspaniałe, po prostu dewastujące i Matias pokazuje w nim autentyczny kunszt. Co z tego jednak, skoro klawisze są tak zachowawcze, nieinteresujące...
Dragons to standardowa fińska kompozycja melodic power ze smokami w tle, którą można by przypisać DREAMTALE i paradoksalnie jest to bardzo dobry utwór zdecydowanie zapadający w pamięć. W One Must Fall wracają do stylistyki cechującej pierwszą część płyty i błysku w tym nie ma, natomiast If the Story Is Over zdecydowanie nawiązuje do poetyki "Elements", a wydawało się że wraz odejściem Tolkki ten etap został zamknięty. Tak raczej przeciętnie, ale ten monumentalny i patetyczny fragment instrumentalny jest bardzo dobry. Nemesis zamyka to skromnie, bez monumentalizmu, ogniskując w sobie wszystkie główne idee muzyczne, jakie grupa chciała na tej płycie przedstawić.
Znakomity Unbreakable, fragment If the Story Is Over, fenomenalne solo gitarowe w Castles in the Air - te trzy momenty podnoszą ciśnienie na "Nemesis". Poza tym to jest po prostu dobra płyta z melodyjnym power metalem o inklinacjach progresywnych o po raz kolejny wyśmienitym brzmieniu, po raz kolejny z Finnvox. Mika Jussila Arcymistrz!
Dragons to standardowa fińska kompozycja melodic power ze smokami w tle, którą można by przypisać DREAMTALE i paradoksalnie jest to bardzo dobry utwór zdecydowanie zapadający w pamięć. W One Must Fall wracają do stylistyki cechującej pierwszą część płyty i błysku w tym nie ma, natomiast If the Story Is Over zdecydowanie nawiązuje do poetyki "Elements", a wydawało się że wraz odejściem Tolkki ten etap został zamknięty. Tak raczej przeciętnie, ale ten monumentalny i patetyczny fragment instrumentalny jest bardzo dobry. Nemesis zamyka to skromnie, bez monumentalizmu, ogniskując w sobie wszystkie główne idee muzyczne, jakie grupa chciała na tej płycie przedstawić.
Znakomity Unbreakable, fragment If the Story Is Over, fenomenalne solo gitarowe w Castles in the Air - te trzy momenty podnoszą ciśnienie na "Nemesis". Poza tym to jest po prostu dobra płyta z melodyjnym power metalem o inklinacjach progresywnych o po raz kolejny wyśmienitym brzmieniu, po raz kolejny z Finnvox. Mika Jussila Arcymistrz!
Lepsza, na pewno jest to lepsza niż płyta "Elysium" ale po prostu tylko dobra.
ocena: 7,3/10
new 22.03.2021
ocena: 7,3/10
new 22.03.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"