22.05.2021, 12:18:44
Herman Frank - Two For A Lie (2021)
tracklista:
1.Teutonic Order 04:58
2.Venom 03:46
3.Hate 03:50
3.Hate 03:50
4.Eye of the Storm 04:42
5.Liar 04:15
5.Liar 04:15
6.Hail the New Kings 03:42
7.Just a Second to Lose 03:56
7.Just a Second to Lose 03:56
8.Danger 03:30
9.Stand Up and Fight 04:42
10.Open Your Mind 05:30
rok wydania: 2021
gatunek: heavy/power metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Rick Altzi - śpiew
Herman Frank - gitara
Heiko Schröder - gitara
Heiko Schröder - gitara
Michael Müller - gitara basowa
Michael Kolar - perkusja
Nowy album ekipy HERMAN FRANK z nowym perkusistą Michaelem Kolarem (ex ALMANAC, obecnie też ASSIGNMENT), którego już w składzie nie ma zresztą, bo zastąpił go Kevin Kott, też z ALMANAC, który z Rickiem Altzi występował już wcześniej z AT VANCE i MASTERPLAN. Płyta "Two For A Lie" została zaprezentowana 21 maja przez AFM Records.
Album zawiera to, czego należało się spodziewać, czyli melodyjny niemiecki heavy/power z lżejszymi akcentami i mocarnym wokalem niezniszczalnego Ricka oraz po raz drugi doskonałą współpracą Franka z drugim gitarzystą Heiko Schröderem. O co w tym wszystkim chodzi, informują już na początku w rytmicznym i chwytliwym w stylu PRIMAR FEAR numerze o znamiennym tytule Teutonic Order i choć mało oryginalne, to jest to znakomite otwarcie. Dodają trochę hard'n'heavy w nieskomplikowanym Venom i choć początkowo to tak po prostu solidnie się prezentuje, to refren jest zdumiewający w swej potoczystości i zupełnie nie wynika tu z tego, co jest w zwrotkach. Świetne! Zniszczenie! Gdy tego zaskoczenia w refrenie brakuje, to jest po prostu szybki, mocny heavy/power z udanymi melodiami głównymi w Hate, Hail the New Kings (rycersko!).
Jest także potęga w surowym i twardym Eye of the Storm, ryczącym gitarami w średnich tempach, a przy tym jakże epickim i heroicznym w refrenie.
Podbarwiony ornamentacjami stoner z kruszącymi gitarami (ach, te kapitalne pełne elegancji stylowe przejścia!) Liar, to coś innego niż zasadnicza zawartość albumu i jest to wybornie zrobione, w dalszej części nawet z zagrywkami w stylu heavy/doom - i jakie to potoczyste! Pięknie się rozwija Just a Second to Lose, zbliżony do tradycyjnego stylu ACCEPT i trzeba przyznać, że przebojowy refren zapada w pamięć i jest tu też w pewnym momencie po prostu jasny cytat z ACCEPT, a kto zna stare kawałki ACCEPT, ten na pewno wie, o co chodzi. Fajne! Trochę słabo wypada na tle tego bezbarwny trochę, wolniejszy Danger, gdzie to, co było w ACCEPT mało atrakcyjne, stanowi niestety plan pierwszy. No ale Stand Up and Fight jest po prostu fenomenalny, sięga do tradycji RAINBOW z Dio, i DIO i dewastujący wokal Altzi to wszystko prowadzi do zwycięstwa! Frank miejscami korzysta z doświadczeń Blackmore'a, a mógłby jeszcze więcej z nich tu skorzystać. Tak czy inaczej - ultra killer! Nieco posępnie i chłodno kończą ten album kompozycją Open Your Mind z amerykańskimi inklinacjami w stylu, przy czym wiele także jest wspólnego z PRIMAL FEAR w łagodzeniu ogólnego mrocznego wrażeniami jaśniejszymi momentami w refrenach.
Chociaż Kolar gra tu dobrze, ale jednak jakby tylko statystował i asystował, no może poza Stand Up and Fight, gdzie jest wyśmienity. Brak Hilgersa jest zdecydowanie wyczuwalny i Michael Müller ma tu więcej roboty, by ubarwić plan sekcji rytmicznej, co zresztą mu się w wielu kompozycjach udaje. Rick Altzi dzieli i rządzi, to jest prawdziwy Mistrz heavy/power wokali, a jego wyczucie konwencji (różnych) jest godne podziwu. Klasa światowa praktycznie odkąd się przed laty pojawił. Gitarowa robota solidna, choć wydaje się, że Herman Frank gra w solach trochę ostrożnie, bez zaskakującej nieraz w jego przypadku ekwilibrystki, bez uciekania się do shredu, choć solowa partia w Hate jest wyborna, podobnie jak ozdobniki w Hail the New Kings.
Produkcja wyborna, to jest nowy, głębszy niemiecki sound heavy/power wypracowany onegdaj przez PRIMAL FEAR, a tu perfekcyjnie zrealizowany w opcji masteringu przez Robina Schmidta, który zrobił to znacznie lepiej, niż na poprzedniej płycie. Lepsze brzmienie gitar, bardziej soczysta perkusja, Rick jak należy wysunięty do przodu. Solidna, niemiecka robota.
Lepszy, bardziej stylistycznie dopracowany album grupy HERMAN FRANK niż poprzedni. Niemiecka czołówka heavy/power.
Ocena: 8,7/10
new 22.05.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"