24.06.2021, 16:33:20
Nie to nie były ciemne sprawki. Nikt nikomu nie podprowadził piffka, a to przecież najważniejsze.
Po prostu przyjmowaliśmy wtedy różnych ludzi, także bardzo młodych i pełnych entuzjazmu dla przebudowy świata, więc i Simen się załapał.
Się tam obrażał i sapał, że jego takie czy inne pomysły (trochę tego było) nie znajdowały uznania u decydentów (czyt. Memorius, choć nie tylko) i było nieco ożywionej dyskusji w dziale roboczym, ale to normalka. Gdybym ja miał tak przeżywać wszystko, co z moich pomysłów zostało odrzucone, to by się pewnie odciął od Internetów.
A że w pewnym momencie Simen wyskoczył z tekstem - "Kim jest tu ten Memorius, że się tak rządzi? Przychodzi wieczorami i tylko dyspozycje wydaje, a sam nic nie robi", to decydujący wówczas o składzie kadrowym ekipy Ahnbael wpadł na pomysł małej intrygi, w opcji" to prawda, zadecydujmy co zrobić z Memoriusem, bo tak dalej być nie może. Usuniemy go, czy pozostawimy w randze prostego członka ekipy? Może Simen by tym wszystkim pokierował?"
I oczywiście nasz Młody Przyjaciel zaraz haczyk połknął, ku uciesze wtajemniczonych w tę akcję członków teamu. Wiadomo, że takich ludzi się w grupie nie trzyma, tym bardziej, że w tym czasie nasz zespół to nie była surowa i zimna ekipa fachowców, jak to miało miejsce od prac nad Epilogiem. Myśmy się wtedy po prostu tym wszystkim świetnie bawili... I moodingiem, i całą forumową otoczką.
A Simen... no cóż, myślę że zapamięta tę nauczkę na długo. Mam nadzieję, ze na zawsze.
Po prostu przyjmowaliśmy wtedy różnych ludzi, także bardzo młodych i pełnych entuzjazmu dla przebudowy świata, więc i Simen się załapał.
Się tam obrażał i sapał, że jego takie czy inne pomysły (trochę tego było) nie znajdowały uznania u decydentów (czyt. Memorius, choć nie tylko) i było nieco ożywionej dyskusji w dziale roboczym, ale to normalka. Gdybym ja miał tak przeżywać wszystko, co z moich pomysłów zostało odrzucone, to by się pewnie odciął od Internetów.
A że w pewnym momencie Simen wyskoczył z tekstem - "Kim jest tu ten Memorius, że się tak rządzi? Przychodzi wieczorami i tylko dyspozycje wydaje, a sam nic nie robi", to decydujący wówczas o składzie kadrowym ekipy Ahnbael wpadł na pomysł małej intrygi, w opcji" to prawda, zadecydujmy co zrobić z Memoriusem, bo tak dalej być nie może. Usuniemy go, czy pozostawimy w randze prostego członka ekipy? Może Simen by tym wszystkim pokierował?"
I oczywiście nasz Młody Przyjaciel zaraz haczyk połknął, ku uciesze wtajemniczonych w tę akcję członków teamu. Wiadomo, że takich ludzi się w grupie nie trzyma, tym bardziej, że w tym czasie nasz zespół to nie była surowa i zimna ekipa fachowców, jak to miało miejsce od prac nad Epilogiem. Myśmy się wtedy po prostu tym wszystkim świetnie bawili... I moodingiem, i całą forumową otoczką.
A Simen... no cóż, myślę że zapamięta tę nauczkę na długo. Mam nadzieję, ze na zawsze.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"