19.09.2021, 17:58:30
Hitten - First Strike with the Devil (2014)
tracklista:
1.Demons 06:31
2.Evil Power 03:35
3.Looking for Action 04:18
4.Ladykiller 06:13
5.Running over Fire 04:30
6.Punished by Speed 03:29
7.Stand & Fight 04:25
8.Nightmares Come True 06:11
rok wydania: 2014
gatunek: speed/heavy metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Aitor Navarro - śpiew
Dani Meseguer - gitara
Dani Argilés - gitara
Horacio Rodríguez (Mr.C) - gitara basowa
Renoir Diez Rivero (Rhyno) - perkusja
Hiszpańska scena NWOTHM wbrew pozorom nie jest wcale taka liczna. Dominuje latino metal, a jeśli już jest coś po angielsku to raczej power metal i to taki w nowocześniejszej odmianie. W roku 2011 w mieście Murcia powstał HITTEN i ten zespół stał się, jak się później okazało istotnym elementem krajowej sceny classic metalu. Grupie dała szansę grecka wytwórnia No Remorse Records i jej nakładem w kwietniu 2014 ukazał się debiut HITTEN - "First Strike with the Devil".
Wśród muzyków HITTEN najbardziej rozpoznawalny był zapewne Daniel Meseguer, były już w roku 2014 członek IRON CURTAIN i jego styl gry na pewno mocno rzutuje na ich muzykę. Dynamika gitar, szybkie tempa, faktyczne konsekwentne przekraczanie granicy speed/heavy w niemal każdej kompozycji czyni z HITTEN hiszpański odpowiednik szwedzkiego ENFORCER, z pewnymi elementami AIR RAID w cięższych partiach i sporej nośności. Gdyby nie znać pochodzenia zespołu, można by go śmiało przypisać do obszaru szwedzkiego metalu neotradycyjnego z istotnymi naleciałościami IRON MAIDEN. Te maidenowskie wycieczki są bardzo udane, to cytaty niemal bezpośrednie, riffowo rozpoznawalne, jak w świetnie otwierającym ten album Demons. Cytat, owszem, ale jak to jest zgrabnie wplecione w zasadniczy motyw muzyczny tej kompozycji. Dużo tu dobrego robi kompetentny wokalista Aitor Navarro, który jest bezbłędny w średnich rejestrach, a w wysokich, których nie nadużywa także przekonujący. Nawet bardzo w tych długich ekstatycznych okrzykach, och nieraz bardzo długich. I drugi z tego nurtu, to także rozbudowany Ladykiller z odrębną stylowo łagodną partią instrumentalną, ornamentacjami gitar IRON MAIDEN i co ciekawe z refrenem hard rockowym, odegranym z metalową mocą.
W twardych, melodyjnych, ale jednak dosyć surowych utworach Evil Power i Running over Fire słychać ducha starego RAVEN, może także tych speed/power/heavy ekip amerykańskich z lat 80tych, grających melodyjny chuligański metal, jak LIZZY BORDEN z pierwszego okresu działalności. Kunsztownie gitarowo zaaranżowany (także w opcji współpracy z basem) Looking for Action jest takim uniwersalnym neotradycyjnym numerem, który w Szwecji mógłby zagrać STEELWING, albo KATANA, ale zapewne bez dawki autentycznej szczerości przekazu, jaką mają tu Hiszpanie. i ostro, speedowo i zadziornie w Punished by Speed z gang chórkami i tu przypominają się zespoły belgijskie i holenderskie z lat 80tych. Prostymi środkami dążą do celu w dynamicznym, ale i rockowym Stand & Fight i znowu na myśl przychodzi LIZZY BORDEN. Tylko Nightmares Come True rozpoczyna się łagodnie i romantycznie nie oferują jednak na tym albumie ballady i numer się po raz kolejny rozkręca do ten szybkich i ostrych ciętych ataków riffowych, przy czym tym razem melodia została zdecydowanie postawiona na miejscu pierwszym. Może niezbyt oryginalna, ale jeśli są tu blisko kanadyjskiego STRIKER z lepszych czasów to chyba dobrze, prawda?
Bardzo dobry basista, doceniony możliwością rozgrywania tu własnego planu pochodów basowych, zgrabne współdziałanie dwóch Danielów gitarzystów, bombardujących interesującymi dialogami i solówkami na tle wysokoenergetycznej perkusji Rhyno i ogólnie jest to technicznie zespół kompetentny i przygotowany do grania NWOTHM.
Do tego klarowna produkcja zbliżona do tej prezentowanej przez ENFORCER.
Bardzo udany debiut, który otworzył grupie drogę na europejskie metalowe salony.
ocena: 8/10
new 19.09.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"