Hitten
#2
Hitten - State of Shock (2016)

[Obrazek: R-8431935-1461493472-2252.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Wrong Side of Heaven 05:44
2.Don't Be Late 04:54
3.Can't Bring Me Down 04:46
4.Victim of the Night 04:12
5.Rites of the Priest 05:28
6.State of Shock 03:29
7.Liar 03:44
8.Endless Race 04:03
9.Chained to Insanity 06:17
10.Eternal Force 04:53

rok wydania: 2016
gatunek: speed/heavy metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Aitor Navarro - śpiew
Dani Meseguer - gitara
Johnny Lorca - gitara
Horacio Rodríguez (Satan) - gitara basowa
Renoir Diez Rivero (Rhyno) - perkusja


Drugi album HITTEN nagrany został z nowym gitarzystą Johnnym Lorca, który zastąpił Argilésa. Płyta została ponownie wydana przez No Remorse Records, w marcu 2016 roku.

Łagodnie rozpoczyna się Wrong Side of Heaven, ale już po chwili grają swoje i grają bardzo dobry heavy/speed metal, melodyjny i ostry w gitarach, ale bez drapieżności i brutalności. To ponownie hiszpańska odpowiedź na szwedzki ENFORCER i po tej linii podążają konsekwentnie niemal przez cały czas.  I bardzo to słychać w odrobinę lżejszym, szybkim Victim of the Night oraz Liar. Liar nie jest zły, to jednak chyba najmniej wyrazisty numer na tym LP. Choć tu kanadyjski STRIKER warto by dać jako porównanie. Potężnie brzmi rycerski, bojowy Can't Bring Me Down z ryczącymi, rozległymi gitarami. Majestat i duma true grania! Kilka razy są bardziej surowi, trochę kierując się w stronę stylistyki amerykańskiej w zwrotkach Don't Be Late, pozostawiając jednak sobie prawo do lżejszych refrenów, zdecydowanie przebojowych i potoczystych. USA słychać także w świetnym heroicznym Rites of the Priest i podobnie grał nieco wcześniej chociażby SKELATOR, choć Hiszpanie tworzą tu epicki klimat, grając to w bardziej delikatny, ciepły, iberyjski sposób. Doskonała prosta, klasyczna część instrumentalna, monumentalne zakończenie. Gdy tak wyborne są te wszystkie utwory poprzedzające tytułowy, to jaki musi być sam State of Shock? Jest wyborny, melodyjnie rozpędzony i wirtuozersko zagrany przez gitarzystów. Nasycony rockiem, a partia speed/power/thrashowa, pełna dumy, jest swoistą kulminacją tego albumu. I ten ryk motorów robiony gitarami w ekscytującym, rokendrolowym Endless Race! Potem wyciszenie w łagodnym balladowym songu Chained to Insanity, który oferuje inny wokal frontmana i głębokie, długie wybrzmiewania gitar oraz romantyzm, nostalgię i smutek. Chwyta? Oczywiście! Partia thrash metalowa chwyta tym bardziej. Wreszcie pełen epickości Eternal Force, jakże bliski klasyce speed/heavy z lat 80tych i to jest kolejny killer i kapitalne zwieńczenie tej płyty. Śpiewa tu gościnnie sam Mistrz Todd Michael Hall (RIOT, BURNING STARR, REVERENCE) i mamy tu prawdziwą Ameryką. Moc!

Na oklaski zasługuje współpraca obu gitarzystów i sola są nieraz po prostu fenomenalne w swej metalowej dumie (Don't Be Late, Can't Bring Me Down, Rites of the Priest, State of Shock i nie tylko...), Navarro śpiewa z większym zadziorem niż na debiucie, a sekcja rytmiczna... wystarczy posłuchać tych szarż Rhyno.
Tym razem ta muzyka brzmi nieco inaczej niż na debiucie. Mastering wykonał Patrick W. Engel i to szwedzkie podejście do soundu instrumentów jest wyczuwalne.
HITTEN w roku 2016 z bardzo dobrego zespołu przekształcił się w melodyjnego speed/heavy Potwora. Ogromny postęp, wyśmienity album.


ocena: 9,6/10

new 20.10.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Hitten - przez Memorius - 19.09.2021, 17:58:30
RE: Hitten - przez Memorius - 20.10.2021, 12:49:50
RE: Hitten - przez Memorius - 15.11.2021, 20:28:31
RE: Hitten - przez Memorius - 27.11.2021, 21:37:16
RE: Hitten - przez Memorius - 24.11.2023, 18:13:05

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości