Arsis
#4
Arsis - Starve for the Devil (2010)

[Obrazek: R-3967067-1350823524-2977.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Forced to Rock 02:56       
2. A March for the Sick 04:23       
3. From Soulless to Shattered (Art in Dying) 04:27     
4. Beyond Forlorn 04:01     
5. The Ten of Swords 03:44     
6. Closer to Cold 05:08       
7. Sick Perfection 03:55       
8. Half Past Corpse O'Clock 04:12     
9. Escape Artist 04:22       
10. Sable Rising 03:36

Rok wydania: 2010
Gatunek: Melodic Death Metal
Kraj: USA

Skład:
James Malone - śpiew, gitara
Nicholas Cordle - gitara
Nat Carter - bas
Michael Van Dyne - perkusja


W 2009 roku rozpoczęło się tworzenie nowego składu celem nagrania kolejnego albumu. Do zespołu dołączył Nathaniel Carter, którego to był basowy debiut, gitarzysta Nicholas Cordle, którego można było usłyszeć w mało znanym i raczej poprawnym THISMEANSYOU, które nie wzbudziło sensacji i zakończyło działalność na przełomie 2010-2011 roku i niespodziewanie powrócił perkusista Michael Van Dyne.
Album został wydany 5 lutego 2010 roku przez Nuclear Blast.

Zaskakująco, wraz z powrotem Van Dyne powróciły melodie i już Forced to Rock to bardzo niespodziewany powrót przystępności bez brutalnego death metalowego uderzenia płyty poprzedniej i tutaj mamy do czynienia z power/thrashem i thrashowe chórki są tutaj świetne. Bardzo dobry też jest A March for the Sick, który brzmi znacznie ciekawiej od kopalnianego neothrashu i We Are The Nightmare.
Muzyka bardziej stonowana i nie tak agresywna jak debiut, od strony technicznej jednak jak zwykle ARSIS robi wrażenie i kompozycje przyozdobione są wieloma ciekawymi ozdobnikami gitarowymi, jak Sick Perfection, a perkusja Dyne'a jak zwykle bardzo dobra, ale słychać, że zespół jest łagodniejszy, aby utrzymać ten album w konwencji power thrash.
Kolejnym killerem albumu jest The Ten of Swords, ponownie thrashowy, gdzieś pomiędzy KREATOR a EXODUS, nawiązujący przy okazji do United in Regret w progresywnych chwilach oddechu. Udany jest również Escape Artist w stylu późnego KREATOR z zębem ARSIS. Te utwory są bardzo dobre i gdyby cały album był taki, to poziom dwóch pierwszych zostałby utrzymany.
Problemem Starve for the Devil jest brak zdecydowania w kierunku, w jakim zespół ma iść i czy to ma być kierunek obrany na We Are The Nightmare, czy może jednak muzyka znacznie bardziej melodyjna i z mocno zaznaczonymi melodiami, a co za tym idzie delikatnie łagodniejsza.
Tymczasem połowa albumu jest niesamowicie rozbujana thrash metalową motoryką, która jest przecinana przez pozostałości po We Are The Nightmare ze wszystkimi jego problemami i dobrym tego przykładem są Beyond Forlorn i Half Past Corpse O'Clock, gdzie wchodzi bardzo powszedni death metal z niemieckim akcentem, do tego niestety mało atrakcyjny. Ukoronowaniem braku wizji jest Sable Rising, które miało być próbą pogodzenia stylu bardziej melodyjnego z death metalem, ale wyszło z tego bardzo niejaka breja, w której prędkość i moc perkusji próbują maskować brak ciekawej melodii. Pod tym względem Half Past Corpse O'Clock jest kompletnie nieudany.

Brzmienie to dzieło Zeussa i tym razem jest to sound absolutnie bez zarzutu, w którym bas jest bardzo dobrze słyszalny, a perkusja jest mocna i soczysta z wybornie ustawionymi talerzami i power thrashową gitarą, która została dobrze umiejscowiona i tylko czasami pomaga ukryć momentalne niedyspozycje wokalne Malone.
Od strony technicznej może nie jest to poziom debiutu, ale nadal słychać, że gra tutaj utalentowana grupa muzyków.
Ten skład długo się nie utrzymał i jeszcze w roku wydania albumu z zespołu odszedł basista, Nick Cordle porzucił zespół w 2012 roku wraz z propozycją dołączenia do ARCH ENEMY i niedługo potem odszedł też Michael Van Dyne. Ponownie James Malone został sam i został zmuszony do skompletowania nowego składu.
Zespół nagrał jeszcze 2 albumy, Unwelcome w 2013 roku i Visitant w 2018, ale to bardziej kontynuacja We Are The Nightmare, z czego w 2018 roku to już był bardziej techniczny death metal.
Starve for the Devil to album bardzo nierówny i niezdecydowany, za mało melodyjny, aby uznać to za bardzo dobry power thrash, i za lekki dla fanów death metalu.
Sztuka jak widać nie uznaje kompromisu.


Ocena: 7.8/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Arsis - przez SteelHammer - 12.04.2021, 13:16:59
RE: Arsis - przez SteelHammer - 10.12.2021, 13:53:03
RE: Arsis - przez SteelHammer - 10.12.2021, 14:28:40
RE: Arsis - przez SteelHammer - 17.12.2021, 14:26:22

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości