Ludzie z Górniczej Doliny - podsumowanie
Podstawowa gra: Gothic 1 z platformy GoG
Systempack: Union - wersja "l" z systempackiem 2.0
Pluginy: zUtilities ( szybki zapis, szybkie wczytanie, wyświetlanie aktualnego czasu i liczbowych wartości życia i many na ekranie )
Gildia - Strażnik świątynny / Guru / Nekromanta pod siłę, manę, magię i broń dwuręczną
Problemy techniczne - nie miałem żadnych wykraczających poza to, co normalnie można spotkać w Gothic 1
Mój pierwszy mod do Gothic 1 od bardzo długiego czasu. Podchodziłem do niego wcześniej dwa razy. Jakoś mnie wtedy nie zaciekawił, ale że jakiś czas temu pograłem trochę w Przebudzenie Orc Huntera, który jakąś część tego moda w sobie zawiera i zadania z LzGD tym razem mnie zaintrygowały, to postanowiłem kolejny raz sięgnąć po tę modyfikację i tym razem udało mi się przejść ją do końca.
Postaram się nie rozpisywać i każdy punkt streścić najwyżej w kilku zdaniach.
Co mi się nie podobało:
1. Ekonomia.
Teraz wiem, dlaczego w tym nowym Przebudzeniu ona nie istnieje. Nie istnieje, bo została zaczerpnięta z LzGD. Kowal Huno skupuje od nas wykute miecze, a pręty możemy kupować od niego w nieskończoność. Ponadto można w nieskończoność kopać rudę ,a i różnego rodzaju złomu na handel jest też sporo. Przy odrobinie chęci można wyciągnąć z kieszeni drugi kopiec rudy. Wystarczy, że zdobędziemy jeden stalowy pręt i poświęcimy trochę czasu na kucie mieczy.
2. Nowe szaty/pancerze.
Szatę sędziego zdobyłem prawie na samym początku gry, a że miała dobre statystyki, to przechodziłem w niej cały pierwszy rozdział, próbując jednocześnie jakoś sobie wytłumaczyć biegającego w todze sędziego bohatera. Po ukończeniu moda jednak doszedłem do wniosku, że autor modyfikacji chciał dodać pancerze, do których w podstawowej wersji gry nie mamy dostępu, a że w kilku przypadkach nie miał pomysłu na fabularne uzasadnienie ich istnienia, to sobie wrzucił je, ot tak, w przypadkowych miejscach.
3. Niektóre dialogi + dubbing.
Chodzi mi dokładnie o to, że do niektórych nowych dialogów dodano polski dubbing, a że nie można było znaleźć czegoś idealnego, to dodano to, co najbardziej pasuje i wyszło to średnio, a momentami kuriozalnie. Ponadto odniosłem wrażenie, że niektóre dialogi zmodyfikowano tak, aby na siłę wcisnąć do nich jakąś zdubbingowaną kwestię i to wyszło też bardzo słabo. Jest to wg mnie spora wada tej modyfikacji mocno wybijająca z immersji.
4. Balans.
Jest bardzo niski. Zasięg reakcji potworów jest okropnie mały. Możemy podejść takiemu pod nos i za nim się zbierze do ataku, to już go kończymy. Chyba jedynym problemem są ogniste jaszczury, które mocno podpalają, ale jest ich na tyle mało, że nie chciało mi się kombinować przy nich z odpornościami na ogień. Większość przeciwników schodzi na 1-3 uderzenia bronią. Niektóre potwory jak szkielet-mag w Świątyni Śniącego się bugują i nie atakują nas wcale.
5. Pomniejsze problemy:
a) brak wszystkich wpisów do dziennika o handlu i nauce
b) kilka błędów językowych w księgach i wpisach do dziennika + jakaś pomylona opcja wyboru dialogu
c) nieekonomiczna alchemia
d) instalator, który dodaje drugi raz folder Gothic w ścieżce
e) wydaje mi się, że odgłosy otrzymywania ciosu przez bohatera, zostały z rosyjskiej wersji
f) druid witający się ze mną - "Zbudź się"
g) błąd, który wynikł po tym, jak postanowiłem zostać guru w momencie, jak inni guru byli już u Magów Wody, przez co znowu wylądowali w obozie na bagnie, a dialogi choćby z pewnymi dziewczynami mówiły, że już ich tam nie ma
h) nieprzetłumaczone monologi Teofila podczas nocnych spotkań z kompanami
i) sporo "ENDE" zamiast KONIEC w opcjach rozmowy z postaciami.
j) brak rozwinięcia wątku np. Dereka ( stoi w jaskini, bez możliwości rozmowy )
Aby wykluczyć sytuację, że moje niektóre błędy są związane z wersją systempacka lub użyciem wtyczki, przejrzałem sobie kilka streamów z tej modyfikacji na YT i wyglądało to bardzo podobnie, a nawet gorzej w niektórych przypadkach, bo gracze mieli błędy, których ja nie miałem.
Co mi się podobało:
1. Tytuł.
Według mnie jest to najlepszy tytuł gothicowej modyfikacji. Niby prosty, ale w pełni oddaje klimat samego moda i ma jakąś taką głębię w sobie.
2. Nowe postacie.
Bardzo charakterystyczne i zapadające w pamięć. Może poza kilkoma bandytami u Quentina. Tutaj chyba Teofil i Hugo wybijają się najbardziej, bo ich wątek ciągnie się praktycznie przez całą grę.
Często jest tak, że kilku NPC przyjaźni się między sobą, jak wspomniani Teofil i Hugo, ale także są Kadal i Serdik i są to takie przyjaźnie " na dobre i na złe". Jest kilku charakterystycznych samotników i co najlepsze , ci wszyscy ludzie spotykają nocami gdzieś w kolonii ( różne miejsca w zależności od rozdziału gry ) i tak sobie rozmawiają, bawią się, aż w końcu można jakąś ich część zebrać w obozie, który powstaje pod koniec rozgrywki. Relacje międzyludzkie zostały w tym modzie mocno zaakcentowane.
W każdym bądź razie nie miałem takiego problemu, że musiałem iść do jakiegoś NPC i nie wiedziałem kto to jest.
3. Zadania.
W dużej mierze rozbudowane, ciekawe, często ciągną się przez dłuższy okres rozgrywki i co chyba najważniejsze nie psują klimatu podstawowej wersji gry, jak jakieś magiczne areny w środku lasu i jej podobne.
5. Literatura.
Jest jej modzie naprawdę sporo. Mi osobiście wiersze jakoś specjalnie nie podpasowały, ale proza, a w szczególności "Słowa Beliara" już jak najbardziej. Jak ktoś lubi, to myślę, że znajdzie coś dla siebie. W dodatku chyba każdą występującą w modzie księgę możemy pokazać Teofilowi i posłuchać jego opinii na jej temat, co też bardzo chętnie robiłem, bo te komentarze są ciekawe.
6. Pomniejsze zalety:
a) "smaczki" i drobnostki, które mimo wszystko cieszą, jak to, że Grim w końcu zostaje Cieniem; często powtarzalne dialogi u NPC zmieniają się w zależności od sytuacji np. u Kosy przy Opuszczonej Kopalni; są porządne wpisy kończące dane zadanie
b) możliwość ukończenia niektórych zadań na różne sposoby
c) czasami są zmiany w fabule z zależności od wykonanych zadań
Jest tego niewiele, ale mimo wszystko trzeba to też docenić.
Modyfikacja nie dodająca wielu nowych przedmiotów czy też lokacji, ale broniąca się klimatem, na który składa się wiele czynników, jak choćby relacje między postaciami i ciekawe zadania. Na pewno godna polecenia, jednak trzeba przymknąć oko, na wiele jej niedoskonałości w polskiej wersji, bo jak na dzisiejsze standardy, to jest ich na chwilę obecną naprawdę sporo. Mam marną nadzieję, ale jednak mam, że kiedyś znajdzie się jakaś grupka zapaleńców, która będzie chciała tego moda "doszlifować" ,poprawiając wszystkie jego obecne mankamenty, bo jest tego warty.
Podstawowa gra: Gothic 1 z platformy GoG
Systempack: Union - wersja "l" z systempackiem 2.0
Pluginy: zUtilities ( szybki zapis, szybkie wczytanie, wyświetlanie aktualnego czasu i liczbowych wartości życia i many na ekranie )
Gildia - Strażnik świątynny / Guru / Nekromanta pod siłę, manę, magię i broń dwuręczną
Problemy techniczne - nie miałem żadnych wykraczających poza to, co normalnie można spotkać w Gothic 1
Mój pierwszy mod do Gothic 1 od bardzo długiego czasu. Podchodziłem do niego wcześniej dwa razy. Jakoś mnie wtedy nie zaciekawił, ale że jakiś czas temu pograłem trochę w Przebudzenie Orc Huntera, który jakąś część tego moda w sobie zawiera i zadania z LzGD tym razem mnie zaintrygowały, to postanowiłem kolejny raz sięgnąć po tę modyfikację i tym razem udało mi się przejść ją do końca.
Postaram się nie rozpisywać i każdy punkt streścić najwyżej w kilku zdaniach.
Co mi się nie podobało:
1. Ekonomia.
Teraz wiem, dlaczego w tym nowym Przebudzeniu ona nie istnieje. Nie istnieje, bo została zaczerpnięta z LzGD. Kowal Huno skupuje od nas wykute miecze, a pręty możemy kupować od niego w nieskończoność. Ponadto można w nieskończoność kopać rudę ,a i różnego rodzaju złomu na handel jest też sporo. Przy odrobinie chęci można wyciągnąć z kieszeni drugi kopiec rudy. Wystarczy, że zdobędziemy jeden stalowy pręt i poświęcimy trochę czasu na kucie mieczy.
2. Nowe szaty/pancerze.
Szatę sędziego zdobyłem prawie na samym początku gry, a że miała dobre statystyki, to przechodziłem w niej cały pierwszy rozdział, próbując jednocześnie jakoś sobie wytłumaczyć biegającego w todze sędziego bohatera. Po ukończeniu moda jednak doszedłem do wniosku, że autor modyfikacji chciał dodać pancerze, do których w podstawowej wersji gry nie mamy dostępu, a że w kilku przypadkach nie miał pomysłu na fabularne uzasadnienie ich istnienia, to sobie wrzucił je, ot tak, w przypadkowych miejscach.
3. Niektóre dialogi + dubbing.
Chodzi mi dokładnie o to, że do niektórych nowych dialogów dodano polski dubbing, a że nie można było znaleźć czegoś idealnego, to dodano to, co najbardziej pasuje i wyszło to średnio, a momentami kuriozalnie. Ponadto odniosłem wrażenie, że niektóre dialogi zmodyfikowano tak, aby na siłę wcisnąć do nich jakąś zdubbingowaną kwestię i to wyszło też bardzo słabo. Jest to wg mnie spora wada tej modyfikacji mocno wybijająca z immersji.
4. Balans.
Jest bardzo niski. Zasięg reakcji potworów jest okropnie mały. Możemy podejść takiemu pod nos i za nim się zbierze do ataku, to już go kończymy. Chyba jedynym problemem są ogniste jaszczury, które mocno podpalają, ale jest ich na tyle mało, że nie chciało mi się kombinować przy nich z odpornościami na ogień. Większość przeciwników schodzi na 1-3 uderzenia bronią. Niektóre potwory jak szkielet-mag w Świątyni Śniącego się bugują i nie atakują nas wcale.
5. Pomniejsze problemy:
a) brak wszystkich wpisów do dziennika o handlu i nauce
b) kilka błędów językowych w księgach i wpisach do dziennika + jakaś pomylona opcja wyboru dialogu
c) nieekonomiczna alchemia
d) instalator, który dodaje drugi raz folder Gothic w ścieżce
e) wydaje mi się, że odgłosy otrzymywania ciosu przez bohatera, zostały z rosyjskiej wersji
f) druid witający się ze mną - "Zbudź się"
g) błąd, który wynikł po tym, jak postanowiłem zostać guru w momencie, jak inni guru byli już u Magów Wody, przez co znowu wylądowali w obozie na bagnie, a dialogi choćby z pewnymi dziewczynami mówiły, że już ich tam nie ma
h) nieprzetłumaczone monologi Teofila podczas nocnych spotkań z kompanami
i) sporo "ENDE" zamiast KONIEC w opcjach rozmowy z postaciami.
j) brak rozwinięcia wątku np. Dereka ( stoi w jaskini, bez możliwości rozmowy )
Aby wykluczyć sytuację, że moje niektóre błędy są związane z wersją systempacka lub użyciem wtyczki, przejrzałem sobie kilka streamów z tej modyfikacji na YT i wyglądało to bardzo podobnie, a nawet gorzej w niektórych przypadkach, bo gracze mieli błędy, których ja nie miałem.
Co mi się podobało:
1. Tytuł.
Według mnie jest to najlepszy tytuł gothicowej modyfikacji. Niby prosty, ale w pełni oddaje klimat samego moda i ma jakąś taką głębię w sobie.
2. Nowe postacie.
Bardzo charakterystyczne i zapadające w pamięć. Może poza kilkoma bandytami u Quentina. Tutaj chyba Teofil i Hugo wybijają się najbardziej, bo ich wątek ciągnie się praktycznie przez całą grę.
Często jest tak, że kilku NPC przyjaźni się między sobą, jak wspomniani Teofil i Hugo, ale także są Kadal i Serdik i są to takie przyjaźnie " na dobre i na złe". Jest kilku charakterystycznych samotników i co najlepsze , ci wszyscy ludzie spotykają nocami gdzieś w kolonii ( różne miejsca w zależności od rozdziału gry ) i tak sobie rozmawiają, bawią się, aż w końcu można jakąś ich część zebrać w obozie, który powstaje pod koniec rozgrywki. Relacje międzyludzkie zostały w tym modzie mocno zaakcentowane.
W każdym bądź razie nie miałem takiego problemu, że musiałem iść do jakiegoś NPC i nie wiedziałem kto to jest.
3. Zadania.
W dużej mierze rozbudowane, ciekawe, często ciągną się przez dłuższy okres rozgrywki i co chyba najważniejsze nie psują klimatu podstawowej wersji gry, jak jakieś magiczne areny w środku lasu i jej podobne.
5. Literatura.
Jest jej modzie naprawdę sporo. Mi osobiście wiersze jakoś specjalnie nie podpasowały, ale proza, a w szczególności "Słowa Beliara" już jak najbardziej. Jak ktoś lubi, to myślę, że znajdzie coś dla siebie. W dodatku chyba każdą występującą w modzie księgę możemy pokazać Teofilowi i posłuchać jego opinii na jej temat, co też bardzo chętnie robiłem, bo te komentarze są ciekawe.
6. Pomniejsze zalety:
a) "smaczki" i drobnostki, które mimo wszystko cieszą, jak to, że Grim w końcu zostaje Cieniem; często powtarzalne dialogi u NPC zmieniają się w zależności od sytuacji np. u Kosy przy Opuszczonej Kopalni; są porządne wpisy kończące dane zadanie
b) możliwość ukończenia niektórych zadań na różne sposoby
c) czasami są zmiany w fabule z zależności od wykonanych zadań
Jest tego niewiele, ale mimo wszystko trzeba to też docenić.
Modyfikacja nie dodająca wielu nowych przedmiotów czy też lokacji, ale broniąca się klimatem, na który składa się wiele czynników, jak choćby relacje między postaciami i ciekawe zadania. Na pewno godna polecenia, jednak trzeba przymknąć oko, na wiele jej niedoskonałości w polskiej wersji, bo jak na dzisiejsze standardy, to jest ich na chwilę obecną naprawdę sporo. Mam marną nadzieję, ale jednak mam, że kiedyś znajdzie się jakaś grupka zapaleńców, która będzie chciała tego moda "doszlifować" ,poprawiając wszystkie jego obecne mankamenty, bo jest tego warty.