Serious Black
#3
Serious Black - Vengeance Is Mine (2022)

[Obrazek: MzYtMTczNy5qcGVn.jpeg]

tracklista:
1.Rock with Us Tonight 04:14
2.Out of the Ashes 04:33
3.Fallen Hero 03:19
4.Senso della vita 04:53
5.Ray of Light 04:48
6.Soul Divider 03:43
7.Tonight I'm Ready to Fight 04:50
8.Just for You 04:11
9.Soldiers of Eternal Light 04:06
10.The Story 03:51
11.Queen of Lies 03:54
12.Album of Our Life 03:51
13.Alea Iacta Est 03:10

rok wydania: 2022
gatunek: heavy metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Nikoła Mijić - śpiew
Dominik Hindinger - gitara
Mario Lochert - gitara basowa
Ramy Ali - perkusja
oraz
Bob Katsionis - instrumenty klawiszowe


W roku 2021 zakończyła się epoka Urbana Breeda w SERIOUS BLACK. Nie trzeba chyba nikomu uświadamiać, jak ważną rolę pełni wokalista w zespołach grających melodyjny power i heavy metal. Charyzmatyczny frontman to połowa sukcesu. W SERIOUS BLACK wybór padł na Serba Nikołę Mijića. Na scenie metalowej występuje on już od ponad dwudziestu lat w grupach z Serbii, Węgier, a od roku 2013 także w słynnej melodic heavy metalowej formacji EDEN'S CURSE, która, jak warto przypomnieć, reaktywowała się także w roku ubiegłym. To, co wart jest Nikola udowodnił już wcześniej, a teraz udowadnia na nowej płycie SERIOUS BLACK "Vengeance Is Mine" wydanej 25 lutego przez niemiecką wytwórnię AFM Records.

W przypadku tego zespołu zawsze jakoś przy każdej kolejnej płycie oczekiwania były większe, niż ostatecznie zaprezentowany rezultat. Tym razem czaruje głosem Nikoła, a grupa odeszła od wymuszonego poniekąd stylem wokalnym Breeda melodic power metalu na rzecz melodic heavy metal z elementami hard rocka i miejscami AOR, choć nie jest to album klawiszowy. Trzeba jednak przyznać, że Bob Katsionis jak zwykle wykonał swoje partie z wielkim artyzmem.
Na takich albumach wypatruje się przede wszystkim melodyjnych, zapadających w pamięć i poruszających hitów. Tym razem ekipie SERIOUS BLACK parokrotnie się się udało. Zdecydowanie i bezwzględnie na pierwszym miejscu jest po prostu wspaniały, wzruszający song The Story z tłem symfonicznym i potężnym refrenem o hymnowym charakterze. No po prostu nieprawdopodobna moc i wokalny majstersztyk Mijića. Takie proste, takie piękne. Nieśmiertelny hit! W EDEN'S CURSE nie miał on okazji zaprezentować się w takiej kompozycji. I właśnie te łagodne, lekko sentymentalne, ciepłe kompozycje w umiarkowanych i wolnych tempach są solą tego albumu. Tak jak wsparty pianinem poetycki Ray of Light w stylu męskich songów ACCEPT z Tornillo. Doskonale się prezentują bujający w spokojnym, miarowym tempie Senso della vita (wyborny refren, wyborny!). I jakże dumnie i majestatycznie rozbrzmiewa wstęp do Album of Our Life, by potem rozwinąć się w kolejny rozmarzony i poetycki song metalowy w heroicznej manierze.
Mocniejsze, rytmiczne utwory z pewnymi cechami hard'n'heavy (Rock with Us Tonight, Out of the Ashes) są po prostu dobre, sympatyczne w tym swobodnym wykonaniu i obdarowane przez Nikołę dodatkowym kolorytem, przy czy trzeba powiedzieć, że jak zwykle cała ekipa gra znakomicie i to się bardzo liczy, gdy utwory nie są przecież jakoś specjalnie złożone.
Jest i odrobina przebojowo i radiowo potraktowanego heroizmu w niezłym Fallen Hero oraz klasyczny heavy metal w odmianie rycerskiej ze zgrabnym refrenem heroicznym i ostrą gitarą w Soul Divider. I wielka klasa w świetnie akcentowanym Tonight I'm Ready to Fight i podobnie kiedyś czarował w refrenach DREAM EVIL. Just for You także jest blisko DREAM EVIL i FIREWIND, ale jednak nie wyróżnia się niczym szczególnym. Bardziej nastrojowy, potoczysty i zagrany najbardziej power metalowo na tym albumie Queen of Lies może natomiast się zdecydowanie podobać. Rozległy, wsparty klawiszami drugiego planu refren jest świetny, podobnie jak wirtuozerskie po prostu solo Dominika. Przy tej okazji - Rami ali to jest jednak jeden z najlepszych europejskich perkusistów ostatnich lat. Te jego niektóre zagrywki zmuszają do oklasków na stojąco. I pozostajemy na stojąco przy Alea Iacta Est. Tak się to właśnie powinno zakończyć. Jeszcze jeden najwyższej klasy refren, ale przecież ta ze zwrotek jest tu jedną z najbardziej udanych na płycie.

Lochert mix, Jussila - mastering. Kapitalny jest to sound, bezbłędnie tym razem dobrany pod względem soczystości mocy. Siła i łagodność w jednym. I Mijić. Zniszczenie!
Tym razem trafili w sedno. Są może i nieco słabsze momenty na tle największych killerów, ale jest idea muzyczna zrealizowana z konsekwencją i znawstwem, i doprawdy przypomina się jakże podobna idea z pierwszych albumów wymienionego już wcześniej DREAM EVIL.
Godna polecenia, najlepsza jak do tej pory płyta SERIOUS BLACK.


ocena: 9/10

new 27.02.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Serious Black - przez Memorius - 04.01.2019, 23:29:11
RE: Serious Black - przez Memorius - 02.02.2020, 21:37:07
RE: Serious Black - przez Memorius - 27.02.2022, 20:07:16
RE: Serious Black - przez SteelHammer - 24.08.2024, 09:39:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości