24.03.2022, 18:00:58
Lords of the Trident - The Offering (2022)
tracklista:
1.Legend 06:21
2.Acolyte 04:29
2.Acolyte 04:29
3.Charlatan 04:08
4.Feed the Wolves 03:30
5.Carry the Weight 04:01
6.Offering to the Void 04:32
7.Champion 05:12
8.The Invitation 00:43
9.Dance of Control 04:17
9.Dance of Control 04:17
10.These Tower Walls 04:45
11.Power of Evil 05:41
12.The Blade 05:25
13.Heart of Ashes 07:12
rok wydania: 2022
gatunek: power metal
kraj: USA
Skład zespołu:
Fang VonKillenstein (Tyler Christian) - śpiew
Asian Metal (Akira Shimada) - gitara
Baron Taurean Helleshaar (Brian Koenig) - gitara
Pontifex Mortis (Brent Clark) - gitara basowa
Master Hercule Schlagzeuger (Brett Walter)- perkusja
Fang VonKillenstein (Tyler Christian) - śpiew
Asian Metal (Akira Shimada) - gitara
Baron Taurean Helleshaar (Brian Koenig) - gitara
Pontifex Mortis (Brent Clark) - gitara basowa
Master Hercule Schlagzeuger (Brett Walter)- perkusja
Wśród kwietniowych premier, ta należy niewątpliwie do najważniejszych. 1 kwietnia i nowa płyta LORDS OF THE TRIDENT "The Offering", następca "Shadows of the Past" z 2018.
Poprzednia płyta była próbą połączenia klasycznego heavy metalu z elementami progresywnymi i vintage rocka, tym razem po raz pierwszy tak zdecydowanie Amerykanie z Madison odnoszą się do stylistyki i estetyki power metal. Choć są z USA, to nie jest to USPM i proponowany jest power metal heroiczny, ale uniwersalny geograficznie, z dużymi odniesieniami do tradycji europejskiej. To koncept rycerski, osadzony w Średniowieczu, gdzie losy jednostki, tragiczne, są ważniejsze niż bitwy i podboje.
LORDS OF THE TRIDENT to wyborny technicznie zespół, niesamowicie zgrany, ale Tyler Christian to jest po prostu Arcymistrz. To połowa siły uderzeniowej grupy, a w repertuarze power metalowym miażdży i to po występie w RAPTOR COMMAND już po raz drugi. Dostojny, epicki Legend prowadzi niezachwianie, snują tę opowieść w średnim tempie i potężne zwaliste akordy o posępnym charakterze stanowią kontrast z przepięknymi arturiańskimi refrenami. I to fenomenalne ultra epickie zakończenie w stylu MANOWAR, moc! LOTT to zespół magiczny także gdy grają pozornie typowy melodyjny power metal szkoły europejskiej. Po prostu dewastują refrenami w Acolyte, do których dążą konsekwentnie i Tyler zachwyca, po prostu zachwyca. Stylowo podobny Charlatan jest bardzo dobry, ale już takiej mocy rażenia nie posiada. Feed the Wolves to ukłon w stronę klasyki łagodniejszego heavy/power z USA z lat 80tych i tu akurat zwrotki prezentują się bardziej okazale niż refreny. Jest to także kompozycja z jednym z najbardziej wysuniętych na plan pierwszy wokali Tylera na tym albumie. Carry the Weight wprowadza nastrój nostalgiczny, romantyczny, gitary krążą, Tyler rockowo hipnotyzuje głosem. Piękne. Neoklasyczne ozdobniki i epicki heavy/power metal to dumny i dramatyczny Offering to the Voidi i gdy ten zespół dyskretnie korzysta z motywów neoklasycznych, jest zawsze przekonujący. Korzystając z tej broni absolutnie dewastują w These Tower Walls. Jaka rycerskość, jak to polatuje ku niebu w finezyjnych, szybkich solach gitarowych! I chóry, chóry, aż szkoda, że tak mało. Ten łagodny heroizm Champion i finezyjna partia instrumentalna... W Dance of Control przypominają ten styl, który wyróżnia ostatnio ANCIENT EMPIRE w stonowanym dawkowaniu epickiej dostojności. Ta dostojność jest porażająca i poruszająca w wolnym, majestatycznym w części wstępnej Power of Evili i znowu na myśl przychodzi ANCIENT EMPIRE i SHADOWKILLER. W The Blade Tyler to smutny i momentami gwałtowny bard oprawiony w mocne power metalowe riffy, ale przecież jest tu jakże urokliwa partia nader łagodna, z wykorzystaniem gitary akustycznej. I na koniec epicka epopeja Heart of Ashes, pełna poetyckiej zadumy i po raz kolejny Tyler to Arcymistrz. Tak subtelnie kończą tę historię opowiedzianą w ciągu godziny.
Po raz pierwszy mix i mastering dla LOTT wykonał Mistrz Jacob Hansen. Idealne power metalowe ustawienie soundu, soczyste gitary, wyrazisty bas, selektywna perkusja. Nieco skandynawskiego stylu realizacji, coś jednak i z mocy power metalu amerykańskiego się tu słyszy.
LORDS OF THE TRIDENT gra klimatyczny, rycerski power metal. Pięknie gra!
ocena: 9,5/10
new 24.03.2022
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości Tylera Christiana i LORDS OF THE TRIDENT
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"