12.08.2022, 15:54:39
Edenbridge - MyEarthDream (2008)
Tracklista:
1. The Force Within 01:05
2. Shadowplay 05:24
3. Paramount 04:21
4. Undying Devotion 04:36
5. Adamantine 06:10
6. Whale Rider 04:13
7. Remember Me 03:38
8. Fallen from Grace 04:43
9. Place of Higher Power 05:05
10. My Earth Dream 12:37
Rok wydania: 2008
Lanvall - gitara, instrumenty klawiszowe
Frank Bindig - bas
Sebastian Lanser - perkusja
Tracklista:
1. The Force Within 01:05
2. Shadowplay 05:24
3. Paramount 04:21
4. Undying Devotion 04:36
5. Adamantine 06:10
6. Whale Rider 04:13
7. Remember Me 03:38
8. Fallen from Grace 04:43
9. Place of Higher Power 05:05
10. My Earth Dream 12:37
Rok wydania: 2008
Gatunek: Symphonic Power Metal
Kraj: Austria
Skład:
Sabine Edelsbacher - śpiewLanvall - gitara, instrumenty klawiszowe
Frank Bindig - bas
Sebastian Lanser - perkusja
Szósty już album EDENBRIDGE z nowym perkusistą Sebastianem Lanserem został wydany 25 kwietnia 2008 roku w ramach świeżo podpisanego kontraktu z austriackim Napalm Records.
To bardzo pozytywny i energiczny album, pełen wielu znakomitych orkiestracji oraz przebojowych refrenów i Shadowplay to rewelacyjne otwarcie. Tam, gdzie była progresja na The Grand Design jest tradycyjny symphonic z okolic NIGHTWISH i WITHIN TEMPTATION i zmiany słychać w tęsknym Paramount. Undying Devotion to tradycyjny dla EDENBRIDGE akcent Bliskiego Wschodu i refren ujmujący swoją przestrzenią i chórami, podobnie jak Adamantine i trudno wybrać faworyta.
Trudno pochwalić Whale Rider, który jest tylko poprawną balladą przy pianinie i nie wyróżnia się to niczym na tle NIGHTWISH i całego legionu naśladowców. Delikatny Remember Me wypada lepiej, ale to niestety tylko gatunkowa poprawność i nie ma tutaj ani magii EDENBRIDGE, ani ROYAL HUNT. Inspiracje ROYAL HUNT wracają w Place of Higher Power, w którym orkiestracje są bardzo dobrze zaaranżowane, a Sabine Edelsbacher jest jak zwykle w bardzo dobrej formie, chociaż niektórzy mogliby zarzucić pewną manieryczność i schematyzm, ale bardzo dobry Fallen From Grace zabija energią i wykonaniem. Świetne orkiestracje, bardzo dobry refren i rewelacyjne ozdobniki gitarowe. Kompozycja dosłownie płynie i współpraca wszystkich jest tutaj godna podziwu.
Oczywiście jak na EDENRBIDGE przystało nie mogło zabraknąć dłuższej kompozycji i tytułowy My Earth Dream jest bez wątpienia najlepszy na tym albumie. Trzynaście minut absolutnego zniszczenia z bardzo przyjemnymi solami i ozdobnikami Lanvalla, energiczną grą Lansera, wieloma bardzo dobrymi melodiami i wysmakowanymi orkiestracjami. I to piękne, autentyczne i żarliwe rockowe zakończenie...
Piękne zwieńczenie i jeden z najlepszych kolosów zespołu.
Mastering Mika Jussila absolutnie bezbłędny. Brzmienie ciepłe i pełne życia, mocne i głośne, przestrzenne. Arcydzieło.
Wykonanie jest dokładnie takie, jakiego należało oczekiwać od EDENBRIDGE i każdy zagrał tutaj tak, jak zagrać należało, a Sabine Edelsbacher jak zwykle wszystko prowadzi tak, jak oczekiwać należało.
Album bez żadnych niespodzianek i eksperymentów, ponownie po prostu bardzo dobry album EDENBRIDGE.
Ocena: 8.2/10
SteelHammer