01.04.2022, 17:02:24
Satan - Earth Infernal (2022)
tracklista:
1.Ascendancy 05:04
2.Burning Portrait 05:50
3.Twelve Infernal Lords 05:16
4.Mercury's Shadow 02:50
5.A Sorrow Unspent 04:54
6.Luciferic 05:03
7.From Second Sight 03:52
8.Poison Elegy 05:11
7.From Second Sight 03:52
8.Poison Elegy 05:11
9.The Blood Ran Deep 03:44
10.Earth We Bequeath 05:58
rok wydania: 2022
gatunek: heavy metal
kraj: Wielka Brytania
skład zespołu:
Brian Ross - śpiew
Russ Tippins - gitara
Steve Ramsey - gitara
Graeme English - gitara basowa
Sean Taylor - perkusja
1 kwietnia 2022 Metal Blade Records przedstawia kolejny album legendarnego SATAN.
Wydarzenie historycznie oczywiście bardzo ważne, jednak dla metalu brytyjskiego chyba bardziej niż światowego. Jakoś tym razem wszystko jest dobre, ale nic nie elektryzuje. SATAN gra heavy metal miejscami stylizowany na power metal, miejscami nawet nawiązujący do "Into the Future" (partia instrumentalna Burning Portrait), jednak nie porywa, szczególnie jeśli chodzi o melodie. Niezbyt surowo, niezbyt chłodnie, bez apokaliptycznego pierwiastka i raczej sztampowo dla własnego stylu w Ascendancy, Luciferic czy Poison Elegy, no może poza zwrotkami Twelve Infernal Lords. Tu też akurat nieco podejścia heroicznego w refrenie, solidnego, ale to nie jest ich specjalność i to słychać bardzo wyraźnie. Tym razem duet Tippins & Ramsey wydaje się współpracować rutynowo, nawet rutyniarsko i w zasadzie ani razu nie czarują techniką użytkową przekutą na dewastujące sola i duety. Mercury's Shadow to tylko blady, bezbarwny instrumentalny wypełniacz. Żywiołowo, speedowo w A Sorrow Unspent i tu jest to zrobione na poziomie oczekiwanym od nich, ale tylko w opcji gitarowej i sama melodia jakby zbudowana z segmentów, nie do końca do siebie przystających, jest taka sobie. Jeden hit w starym stylu SATAN na pewno jest. To From Second Sight. O tak, tutaj czuje się rok 1983 i ogólnie potęgę brytyjskiego NWOBHM i to bez silenia się na nowomodne ubarwienia. Klasa SATAN, klasa! Szkoda, że potencjału twórczego starczyło tylko na jeden taki killer, prosty w zamyśle, brawurowo zagrany. To wyrasta ponad poziom tego albumu bardzo zdecydowanie. The Blood Ran Deep to z kolei najszybszy numer na płycie, speed/heavy w starym stylu, tu jednak ta surowość gitar jakoś nie idzie w parze z melodią, dosyć dobrą i ostatecznie to taki powszedni numer obecnej doby w podgatunku speed/heavy, nieokreślony do końca w stylistyce. Taki niedookreślony jest także dłuższy i umieszczony na końcu Earth We Bequeath. Wolniejszy heavy metal o cechach epickich przetykany jest bardzo zgrabnymi partiami szybkimi obu gitarzystów i te się tu w zasadzie tylko wyróżniają, także w skomplikowanej partii instrumentalnej z miarową perkusją i natarciami basu. To jest lepsze niż sama oferowana tu melodia główna.
Brian Ross w formie ogólnie słabszej niż w 2018, ale z drugiej strony jak fantastycznie zaśpiewał From Second Sight. A pierwszoplanowy bohater to tym razem Sean Taylor. Fenomenalne partie perkusji w praktycznie każdej kompozycji! Oczywiście, grupa stara się być rozpoznawalna swoim specyficznym soundem i tu nie wypadało niczego zmieniać. Stalowe gitary, głośna perkusja. Taki SATAN jak zawsze. Ogólnie mówiąc ortodoksyjni fani SATAN powinni być zadowoleni, ale raczej tylko oni.
ocena: 7,3/10
new 1.04.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"