30.04.2022, 15:59:30
Gladenfold - Nemesis (2022)
Tracklista:
1. Carnival of the Hunter 05:24
2. Chiara's Blessing 04:04
3. Stone of Storms 04:09
4. Nemesis 06:22
5. Saraste 03:37
6. Solitude's Bane 03:37
7. Revelations 03:43
8. Tapestry of Creation 05:36
9. Broken 05:32
10. Gloria Eternal 05:02
11. Where Mountains Mourn 06:16
Rok wydania: 2022
Gatunek: Symphonic Power Metal
Kraj: Finlandia
Skład:
Esko Itälä - śpiew
Toke Gerdts - gitara
Matias Knuuttila - gitara
Ville Vesa - bas
Lauri Itälä - perkusja
Paavali Pouttu - instrumenty klawiszowe
Ocena: 7.4/10
SteelHammer
Tracklista:
1. Carnival of the Hunter 05:24
2. Chiara's Blessing 04:04
3. Stone of Storms 04:09
4. Nemesis 06:22
5. Saraste 03:37
6. Solitude's Bane 03:37
7. Revelations 03:43
8. Tapestry of Creation 05:36
9. Broken 05:32
10. Gloria Eternal 05:02
11. Where Mountains Mourn 06:16
Rok wydania: 2022
Gatunek: Symphonic Power Metal
Kraj: Finlandia
Skład:
Esko Itälä - śpiew
Toke Gerdts - gitara
Matias Knuuttila - gitara
Ville Vesa - bas
Lauri Itälä - perkusja
Paavali Pouttu - instrumenty klawiszowe
GLADENFOLD wzbogacony o nowego basistę powraca z nowym albumem po 3 latach, wydanym nakładem Reaper Entertainment.
Łagodzenie brzmienia było stopniowo słyszalne i na swojej trzeciej płycie zespół postawić bardziej na power metal z elementami symfonicznymi, jedynie urozmaiconymi partiami w stylu WHISPERED i wczesnego CHILDREN OF BODOM. Główną osią kompozycji jest klasyczny, fiński power metal z dodatkiem sprawdzonych, szwedzkich zagrywek. Obecnie mieszanie gatunków nie jest niczym nowym i nie ma tutaj co doczepiać metki MDM, nawet kiedy idą w stronę CRADLE OF FILTH w tytułowym Nemesis, w którym jest też coś z ostatniego albumu DRAGONLAND. Otwarcie Carnival of the Hunter niezłe i można uznać za wizytówkę tego albumu.
Kiedy już jest tego MDM więcej, to wypada to całkiem nieźle i nośnie, z echami KALMAH, jak w solidnym Stone of Storms. Nie jest to w żaden sposób odkrywcze, ale jak do tej pory ten album ma znacznie ciekawsze przejścia i łączenie gatunków od dwóch poprzednich. Revelations może daleko do włoskich czy francuskich tytanów sceny symfonicznej, ale również wypada całkiem nieźle i najbardziej przykuwają tutaj uwagę świetnie zrealizowane orkiestracje oraz kontrasty wokalne, mimo że jest to wplecione w sposób najbardziej przewidywalny z możliwych. Najbardziej nijaką kompozycją jest Tapestry of Creation, w którym próbują wprowadzić nutę progressive metalu i mieszając stylistykę BLIND GUARDIAN z kręgami DIMMU BORGIR i CRADLE OF FILTH. Zagadką jest Broken, który krąży pomiędzy USA a Europą i to nie jest połączenie zbyt interesujące.
Dużo WHISPERED jest w Gloria Eternal, ogólnie jednak jest to poprawny power metal nurtu skandynawskiego.
Na zakończenie Where Mountains Mourn, bardzo poprawna ballada symfoniczna, bo nie jest ani epicka, ani poruszająca. Bardziej to przypomina czasy późniejszych płyt SONATA ARCTICA niż CELESTY.
Za mastering odpowiada ponownie Joona Lukala, mix został powierzony Juhis Kauppinen i wyszedł z tego sound dobry, typowo fiński, czysty i sterylny, któremu wiele nie można zarzucić. Podkreśla ono znaczne złagodzenie muzyki, do którego zespół dążył.
Esko Itälä śpiewa jeszcze lepiej niż poprzednio i nie można zarzucić mu braku zaangażowania. O ile gitarzyści i klawiszowiec grając na podobnym poziomie, tak Lauri Itälä wzniósł się na wyższy poziom i gra ciekawiej.
Album prostszy i łagodniejszy od poprzednich. Kurs został obrany na więcej power i GLADENFOLD nagrało kolejny dobry album, określając jasno swoją pozycję na scenie.
Rewelacji nie ma, ale to dobry album na sezon ogórkowy.
Ocena: 7.4/10
SteelHammer