14.05.2022, 20:32:33
Anvil - Plenty of Power (2001)
Tracklista:
1. Plenty of Power 04:02
2. Groove Science 03:21
3. Ball of Fire 03:51
3. Ball of Fire 03:51
4. The Creep 03:39
5.Computer Drone 06:16
5.Computer Drone 06:16
6. Beat the Law 03:35
7. Pro Wrestling 04:28
7. Pro Wrestling 04:28
8. Siren of the Sea 04:15
9. Disgruntled 03:20
9. Disgruntled 03:20
10.Real Metal 04:23
Rok wydania: 2001
Gatunek: Heavy/Power/Speed Metal
Kraj: Kanada
Skład zespołu:
Steve "Lips" Kudlow - śpiew, gitara
Ivan Hurda - gitara
Glenn Five - bas
Robb Reiner - perkusja
Hypnotic Records i Massacre Records wydały "Plenty of Power" w kwietniu 2001, choć płyta poprzednia nie zrobiła na rynku szczególnej furory.
ANVIL na początku mówi Plenty of Power, a na końcu Real Metal. Mówi i tylko mówi, bo robi muzycznie coś innego. ANVIL jest nieporadny jako band grający w stylu power i moc jest tu wymuszona, toporna, a ożywienie sztuczne. Jeśli taki metal jaki grają uważają za realny, prawdziwy i trendy, to się mylą. Chyba nie było do tej pory w historii tego zespołu płyty, gdzie kompozycje byłyby tak do siebie podobne. W umiarkowanie szybkich tempach i z bezsensownymi nieraz przyspieszeniami prezentują podobne do siebie, nieinteresujące melodie i ani jednego refrenu, który można by od razu zapamiętać. Smutne, ale 45 minut łupaniny heavy/power speedowej (warunkowo), to wszystko na co ich tu stać. Okropnie się prezentują w Pro Wrestling i Disgruntled. Ta płyta jest kompozycyjnie wymęczona i doskonale to słychać w Computer Drone. Fatalnie śpiewa tym razem Kudlow, fatalnie wypadają próby jakby progresywnego rozgrywania czegoś w rodzaju metalowej epiki w Siren of the Sea. Trochę groove, ale nie w Groove Science a w Ball of Fire i jeśli coś na tej płycie ma bardziej jasno wyrażoną melodię, to chyba tylko ten numer i jeszcze The Creep. Gra obu gitarzystów jest dosyć nieczytelna i po raz kolejny Reiner potężnymi partiami maskuje jak może niedostatki kompozycyjne i wykonawcze "Plenty Power". Po raz pierwszy także nieco wysunął się do przodu Glenn Five i słychać, że umie grać (wyborna partia w The Creep!). Brzmienie jego instrumentu jest wzorcowe i tu odpowiedzialny za mastering Andy Krehm nie po raz pierwszy pokazał wysoką klasę jako inżynier dźwięku gitary basowej.
Jakieś fragmenty, jakieś motywy, sekcja rytmiczna... prawie nic ponadto.
ocena: 4,6/10
new 14.05.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"