Projecto
#2
Projecto - Crown of Ages (2000)

[Obrazek: 9588.jpg?0413]

tracklista:
1.Heart and Steel 06:01
2.Guardian Soldiers 05:52
3.Warrior Soul 06:28
4.Innocent Eyes 07:13
5.Black Sorcerer 01:14
6.Thunder of Love 05:42
7.Fight in the Sky 05:26
8.The Samain Tournament 01:39
9.Blood and Faith 06:25
10.Crown of Ages 07:28
11.Final Alliance 01:50

rok wydania: 2000
gatunek: melodic power metal
kraj: Włochy

skład zespołu:
Roberto Bruccoleri - śpiew
Vic Mazzoni - gitara
Fabio Zunino - gitara basowa
Luca Grosso - perkusja
Piergiorgio Abba - instrumenty klawiszowe


PROJECTO uzyskał z Underground Symphony kontrakt na drugą płytę, wydaną w październiku 2000 i nagraną w tym samym składzie co poprzednio.

Tym razem zespół pożeglował z głównym nurtem włoskiego flower heroic power, upodabniając się do takich ekip jak KALEDON, HIGHLORD czy DRAKKAR i prezentując muzykę na podobnym, średnim poziomie. Elementy speed metalu niemieckiego zastąpione zostały melodic power galopadami wspartymi raz mocniej raz słabiej przez klawiszowe równolegle pasaże Abba, niezłe, ale jednak stanowiące tło dla bardzo dobrej technicznie gry Vica Mazzoli. Technika techniką (udane sola i instrumentalne miniatury!), ale sztampowość tych utworów jest ogromna i nieco dziwi fakt, że grupa, wydawać by się mogło poszukująca, tak bardzo oportunistycznie stanie w szeregu grania modnego, aczkolwiek średniej wartości.
Heart and Steel, Guardian Soldiers, Innocent Eyes to skoczne, rycerskie fantasy numery z pewnymi drobnymi inkrustacjami folk power krużgankowego, przy czym potoczystości i zdecydowania w zwrotkach Fight in the Sky PROJECTO nie można odmówić. Neoklasyczne solo Vica jest kapitalne po prostu i to jasny dowód jego gitarowego kunsztu. Najlepszy numer na płycie i najlepszy stworzony przez ten zespół.
Jest na tym albumie jeden problem. Roberto Bruccoleri. Śpiewa słabo, bez mocy, bez wiary, płasko, nieraz jak w Guardian Soldiers na granicy nudnej melorecytacji i nieraz niweczy obraz dynamicznego power budowany przez gitarę i klawisze. Może dlatego Warrior Soul w zwrotkach wydaje się repetycją poprzedniego utworu, bardzo dobry heroiczny refren nie ma należytej mocy rażenia w ramach gatunku. Blado raczej także prezentuje się w wysmakowany sposób zaaranżowany łagodny romantyczny song z subtelną gitarą akustyczną Thunder of Love, choć refren jest doskonały i gdyby tu tylko po prostu zagrali go zdecydowanie ciężej... Końcówka albumu to ponownie typowy włoski flower power w dwóch dobrych, rozbudowanych kompozycjach Blood and Faith i tytułowym Crown of Ages i chyba najbliżej jest do stylistyki KALEDON. Trchę prędkości, trochę romantyzmu, trochę fantasy przygody. A w Crown of Ages Bruccoleri znowu zaciera dobre wrażenie, które wywarł w najlepiej przez niego zaśpiewanym Blood and Faith. Utwór tytułowy miał tu, jak to zwykle bywało i jest na włoskich albumach być swoistym podsumowaniem i takim tu jest, ze wszystkimi blaskami i cieniami PROJECTO "Crown of Ages".

Kunsztowne wykonanie instrumentalne idzie w parze z doskonałym brzmieniem. Tym razem Andiver zrobił tylko mix, a mastering powierzono Finom i wykonał go Mistrz Mika Jussila w Finnvox w Helsinkach. Sound godny najlepszych dopieszczonych produkcji STRATOVARIUS.
Vittorio Mazzoni nie był chyba w pełni zadowolony z tego albumu i w roku 2001 grupę rozwiązał, skupiając się na drugim zespole WONDERLAND. Roberto Bruccoleri jeszcze w 2000 dołączył do IVORY z Turynu, pozostali muzycy zniknęli z metalowej sceny, przy czym Fabio Zunino pojawił się ponownie w roku 2021 w SHADOWS OF STEEL.
Grupa PROJECTO połączyła się na jeden koncert na Hard Castle Festival we włoskim Castellazzo Bormida.


ocena: 7,3/10

new 15.06.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Projecto - przez Memorius - 06.06.2022, 17:08:52
RE: Projecto - przez Memorius - 15.06.2022, 16:44:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości