17.07.2022, 18:14:51
Headon - Génesis (2021)
tracklista:
1.Estoy aquí 04:07
2.Sombras 04:27
3.Revolución 05:05
4.Hasta el final 04:49
5.Fuego 03:25
4.Hasta el final 04:49
5.Fuego 03:25
6.Inmortal 04:02
7.Abre tus alas 04:45
8.Sigo en pie 03:46
9.Sentencia 04:01
10.Tu canción 04:32
11.Asphyxia 04:42
rok wydania: 2021
gatunek: power metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Andrés Jesús Martínez Gallego - śpiew
Andrés Jesús Martínez Gallego - śpiew
Juan José Ortuño Campillo - gitara
Rubén Madrid Navarro - gitara
Sergio Fernández Ros - gitara basowa
Carlos Pajarón Santos - perkusja
Ciąg dalszy historii HEADON to odejście sekcji rytmicznej z długoletnim członkiem ekipy Juanem Salinasem. Andrés Martínez postawił na mieszankę debiutu (Sergio Nathan) i rutyny (Carly Pajarón z progressive rock metalowego PERVY PERIN) i zaprezentował w marcu 2021, nakładem madryckiej wytwórni On Fire Records album - "Genesis".
Ten hiszpański, pełen rozmachu, romantyczny power metal dramatyczny... Jest piękny, a na pewno w wykonaniu HEADON na tej płycie. No, Andrés potrafi takie rzeczy zaśpiewać. I zaśpiewał w przecudownej urody, dynamicznym Estoy aquí. Nieco wyprzedzając bieg wydarzeń, gitarzyści tym razem raczej odeszli od zapożyczeń z innych gatunków metalu i mamy "czyste" power metalowe riffy jako zdecydowanie górujące na tej płycie. No, może nie zawsze, bo w Sombras coś z modern groove w tych mocniejszych momentach się pojawia, ale przecież co innego najbardziej przykuwa uwagę. Tak, refren... Tym razem wszystkie refreny są praktycznie dokręcone na maxa w iberyjskim stylu i nacisk na nie jest wyraźny. No, niszczą pod tym względem w Sombras i podobnie w spokojnie rozwijającym się Revolución, gdzie wraz z Andrésem zaśpiewało gościnnie dwóch wspaniałych hiszpańskich power metalowych wokalistów - Ángel Ortiz Cercos z DAERIA i Rubén Kelsen z DEBLER. Ładnie, bardzo sentymentalnie w przebojowym, w radiowym stylu, ale jednak chyba za bardzo komercyjnie do tego podeszli... Natychmiastowa rehabilitacja następuje w kapitalnym, dumnym, epickim w łagodnym stylu, miarowym Fuego, gdzie lider zaśpiewał w duecie z Xina (Carmen Martínez) (OKER). Ten frapujący epicki styl kontynuują w Inmortal, toczącym się leniwie w rytm orientalnych ancient motywów i nabierającego od razu mocy melodic power metalowego refrenu. Fenomenalne połączenie!
Niemniej, kontrowersje są, bo ile jest metalu a ile rock emo w Abre tus alas? Nie, nie wykonanie jest ujmujące, ale jednak pytanie zostaje otwarte. Bardziej zrozumiałe są intencje zespołu w Sigo en pie i to jest dobry melodic power, choć pewnie gdyby porównywać z tym, co do tej pory w tym nieskomplikowanym graniu proponowali, to proponowali lepsze rzeczy. Za to Sentencia to mrok i moc i nieco modern podejścia w aranżacji. Bogato, intrygująco i teraz wchodzą w refreny z pozycji mistrzów zwrotek. Raz dramatycznie, raz romantycznie i romantycznie jest w Tu canción. Wreszcie taki lationo romantic power metal na poziomie najlepszych. Niby prosta, znana melodia, ale jest w tym duch i autentyzm przekazu. Wieloletni przyjaciel zespołu Javi Perera, tym razem nie tylko po raz kolejny wykonał mix i mastering, ale i wspomógł wokalnie lidera (growl i screamo) w ostatniej kompozycji Asphyxia, gdzie schodzą się drogi AVALANCH i DARKSUN. Wspaniały majestat, utkany z melancholii i refleksji A co do mixu i masteringu. Jest po prostu wyborny w ciepłej mocy i głębi aż dziwne, że Javier Perera Martin nie wykorzystuje szerzej swoich talentów w zakresie produkcji i inżynierii dźwięku.
Ten hiszpański, pełen rozmachu, romantyczny power metal dramatyczny... Jest piękny, a na pewno w wykonaniu HEADON na tej płycie. No, Andrés potrafi takie rzeczy zaśpiewać. I zaśpiewał w przecudownej urody, dynamicznym Estoy aquí. Nieco wyprzedzając bieg wydarzeń, gitarzyści tym razem raczej odeszli od zapożyczeń z innych gatunków metalu i mamy "czyste" power metalowe riffy jako zdecydowanie górujące na tej płycie. No, może nie zawsze, bo w Sombras coś z modern groove w tych mocniejszych momentach się pojawia, ale przecież co innego najbardziej przykuwa uwagę. Tak, refren... Tym razem wszystkie refreny są praktycznie dokręcone na maxa w iberyjskim stylu i nacisk na nie jest wyraźny. No, niszczą pod tym względem w Sombras i podobnie w spokojnie rozwijającym się Revolución, gdzie wraz z Andrésem zaśpiewało gościnnie dwóch wspaniałych hiszpańskich power metalowych wokalistów - Ángel Ortiz Cercos z DAERIA i Rubén Kelsen z DEBLER. Ładnie, bardzo sentymentalnie w przebojowym, w radiowym stylu, ale jednak chyba za bardzo komercyjnie do tego podeszli... Natychmiastowa rehabilitacja następuje w kapitalnym, dumnym, epickim w łagodnym stylu, miarowym Fuego, gdzie lider zaśpiewał w duecie z Xina (Carmen Martínez) (OKER). Ten frapujący epicki styl kontynuują w Inmortal, toczącym się leniwie w rytm orientalnych ancient motywów i nabierającego od razu mocy melodic power metalowego refrenu. Fenomenalne połączenie!
Niemniej, kontrowersje są, bo ile jest metalu a ile rock emo w Abre tus alas? Nie, nie wykonanie jest ujmujące, ale jednak pytanie zostaje otwarte. Bardziej zrozumiałe są intencje zespołu w Sigo en pie i to jest dobry melodic power, choć pewnie gdyby porównywać z tym, co do tej pory w tym nieskomplikowanym graniu proponowali, to proponowali lepsze rzeczy. Za to Sentencia to mrok i moc i nieco modern podejścia w aranżacji. Bogato, intrygująco i teraz wchodzą w refreny z pozycji mistrzów zwrotek. Raz dramatycznie, raz romantycznie i romantycznie jest w Tu canción. Wreszcie taki lationo romantic power metal na poziomie najlepszych. Niby prosta, znana melodia, ale jest w tym duch i autentyzm przekazu. Wieloletni przyjaciel zespołu Javi Perera, tym razem nie tylko po raz kolejny wykonał mix i mastering, ale i wspomógł wokalnie lidera (growl i screamo) w ostatniej kompozycji Asphyxia, gdzie schodzą się drogi AVALANCH i DARKSUN. Wspaniały majestat, utkany z melancholii i refleksji A co do mixu i masteringu. Jest po prostu wyborny w ciepłej mocy i głębi aż dziwne, że Javier Perera Martin nie wykorzystuje szerzej swoich talentów w zakresie produkcji i inżynierii dźwięku.
Lekki eklektyzm się tym razem w to wszystko wdał, lekki, ale zauważalny. Niemniej, jest tu zdecydowana przewaga kompozycji światowego formatu i pod względem kompozycyjnym grupa ma ogromny potencjał. A pod względem wykonania... Andrés Jesús Martínez Gallego jeszcze lepszy niż na debiucie, a towarzyszą mu prawdziwi artyści.
ocena: 9,1/10
ocena: 9,1/10
new 17.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"